PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=5982}

Gwiezdne wojny: Część III - Zemsta Sithów

Star Wars: Episode III - Revenge of the Sith
2005
7,6 262 tys. ocen
7,6 10 1 262417
6,4 54 krytyków
Gwiezdne wojny: Część III - Zemsta Sithów
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Część III - Zemsta Sithów

Głupi

ocenił(a) film na 5

Dobrze że ktoś inny to przejął, bo Lucas na fali schodził coraz niżej. Może Disney da radę, choć
wątpię.

Anakin rozmawia sobie z Palaptinem o legendzie sithów i nawet nie pomyślał, że może
wypadałoby o tym powiedzieć, no nie wiem, np: Obi-Wanowi? Kanclerz zna historię sithów,
skąd? K.

Gość poparzony do kości, ale przeżył, bo miał swoją moc, hmm, to co ona nagle zrobiła?
Zregenerowała mu tkanki czy co? Wszystkie wyjaśnienia są mgliste i bez składu. Skoro go ta
jego moc tak bardzo chroniła to dlaczego nie skoczył wyżej tylko tak nisko, by mu Obi uciął nogi?
K.

Dooku załatwiony przez Anakina K. Dooku użyłby duszenia lub błyskawic i byłoby po młodym, no
ale dobra. "Fabuła".

Palaptine po "zamachu" przekonał cały senat typową gadką polityka. Albo ci politycy byli naiwni
jak dzieci, albo palpi użył mocy, jeżeli tak to po co te wszystkie lata udawania? Mógł zrobić jedną
sesję bez udziału Jedi, użyć mocy i senat obwołałby go imperatorem i mógłby usunąć Jedi
zgodnie z prawem.

Klony, tak, wiem że to jest wyjaśniane gdzieś tam, ale w filmie nie ma żadnego wyjaśnienia.
Poza tym, naciągane jak diablo. Mam uwierzyć, że przy całej tej technologii nikt nie wykrył żadnej
"dysfunkcji"? Nawet jedi z tą swoją mocą? K.

Padme umiera, bo straciła wolę życia. K.

Anakinowi odwala palma, bo ma jakieś głupie sny. Gdybym przyjął jego zasadę to bym już
dawno dyndał na sznurze, bo mi się jakiś koszmar przyśnił. K. Nie było żadnych fizycznych,
realnych znaków, że jego wizje się spełniają, że coś się z Padme dzieje, nieważne, Padme
umrze, bo mi się przyśniło. K.

Walka na tej ognistej planecie. Anakin i Obi rozpuściliby się od żaru tej rzeki lawy, na której sobie
płynęli na tych robocikach i fircykowato walczyli. Serio, tam było, no nie wiem ile, bo nie podano,
ale 100% więcej niż 100 stopni, a to już poparzenia dogłębne. Nieważne. Skaczą i walczą w
akompaniamencie deszczu lawy. K.

Imperator dał uciec zielonemu glutowi. Czemu nie użył mocy, nie wskoczył na tą platformę, której
się trzymał i następnie nie cisnął jedną z nich w zielonego gluta, który upadł z dużej wysokości
na pysk? Serio, Palpi trzymając się tej poręczy wyglądał jak jakiś dziad, zapomnieli że ma MOC?
On mógłby skoczyć na drugi koniec sali.

Błyskawice palpiego. Przyjął wszystko na twarz. Czemu mu nie usmażyło mózgu?

Nielogiczności i głupoty Lucasa.

ocenił(a) film na 10
Dasot

Anakin nie ufał żadnemu Jedi, tylko Palpiemu

Przecież zrobili mu zbroję, nad czym tu jeszcze myśleć

Po tym jak to zrobił na Obi-wanie, Anakim mógł by ten atak przewidzieć i się wybronić, a Dooku niepotrzebnie stracił by energię

To nie jest tak, że jedną gadką przekonał cały senat, w tym okresie wony, manipulacja Palpiego mocno zszargała reputację zakonu Jedi, coraz mniej ludzi wierzyło w ich dobre intencję, sam fakt że jako strażnicy pokoju brali udział w wojnie, czyniło z nich hipokrytów.

ocenił(a) film na 5
knocun1

Anakin nie ufał żadnemu Jedi? Obi był najbliższą mu osobą, to że poczuł urazę po akcji z tytułem Mistrza nie znaczy, że zaczął go nienawidzić, wciąż mu ufał.

Anakin nijak by się nie obronił, bo jego umiejętności w mocy były zerowe w tamtym czasie.

Tak, zrobili mu zbroję, ale jak przeżył kąpiel w lawie?

Za to wszyscy ufali Palpiemu, choć zrzekał się, że po zabicu Grivesa odda władzę, ale tego nie zrobił i nikomu nic się nie spodobało, wszystko cacy.

ocenił(a) film na 10
Dasot

Skoro był taki mu bliski, to dlaczego nie chciał by pojawiał się w jego domu.

Jego umiejętności były zerowe, bohatera Republiki, który niemal najbardziej się przysłużył Republice podczas Wojen Klonów?

Jakiej kąpieli w lawie, zaledwie go ta lawa ochlapała, przez co zaczął się palić, jakby wleciał do lawy to już by nie wyszedł

Palpatine był skutecznym Kanclerzem i nikt nie miał co do jego rządów zastrzeżeń, więc mu ufali, a zaraz po śmierci Griveousa doszło do zamachu, więc kiedy miał on tej władzy się wyrzec

ocenił(a) film na 5
knocun1

Proponuję obejrzeć, gość dobrze wypunktował głupoty filmu

https://www.youtube.com/watch?v=ABcXyZn9xjg

ocenił(a) film na 10
Dasot

Sama maniera głosu tego gościa świadczy o tym że to zwykł hejter, a nie poważny recenzent, nikt normalny nie czepia się tytułu danego epizodu, a większość jego czepialstw można było zarzucić również starej trylogii.

ocenił(a) film na 5
knocun1

... to jest udawana, taki styl, ale wszystko co wypunktował jest 100% racją. Nawet nie obejrzałeś.

ocenił(a) film na 10
Dasot

Te twoje wypunktowanie jest dobre dla malkontentów, a nie dla fanów fantastyki którzy do filmu podchodzą na ludzie.

ocenił(a) film na 5
knocun1

Fanów chyba weekendowych, gdzie nie trzeba myśleć, wystarczy że będą wybuchy i lasery. No cóż.

ocenił(a) film na 10
Dasot

To nie jest film psychologiczny żeby wymagał głębokiego myślenia, film ma być rozrywką, nie nauką.

ocenił(a) film na 6
Dasot

Ten film zrobił jakiś maniak, który tak nienawidzi NT, że czepia się dosłownie wszystkiego. Idąc takim torem rozumowania-każdy film można tak rozebrać i zepsuć sobie rozrywkę. Widziałem jego filmiki dotyczące nowej trylogii. Koleś to zwykły gruby siedzący na swoim wielkim krześle hejter kreujący się na jakiegoś świra.

ocenił(a) film na 6
Dasot

W Starej Trylogii też nie trzeba było myśleć. Również były wybuchy i lasery. No ale cóż.

Dasot

Najprostszy przykład, klony elitarne jednostki, a strzelać uczył ich chyba Franciszek Smuda. Jak ktoś chce znaleźć dziurę w całym to nie musi się na prawdę silić.

Dasot

Gość poparzony do kości, ale przeżył, bo miał swoją moc, hmm, to co ona nagle zrobiła?
Zregenerowała mu tkanki czy co? Wszystkie wyjaśnienia są mgliste i bez składu. Skoro go ta
jego moc tak bardzo chroniła to dlaczego nie skoczył wyżej tylko tak nisko, by mu Obi uciął nogi?
K.

Równie dobrze można napisać. "Lasery w kształcie ostrza miecza? K". "Gość atakujący piorunami? K". "Telekineza? K". To, że Anakin przeżył jest tak samo logiczne jak to, że Palpatine posługiwał się Mocą. Jeśli nie zauważyłeś, to w porównaniu do świata realnego, mało co w fantastyce jest realistyczne.
Poza tym jak zauważył kolega Knocun1, Anakin nie kąpał się w lawie. Został bardzo poważnie poparzony. W świecie realnym zdarzały się przypadki przetrwania równie poważnych obrażeń.


"Anakin nijak by się nie obronił, bo jego umiejętności w mocy były zerowe w tamtym czasie."

To że błyskawice da się blokować mieczem pokazał już Obi-Wan w poprzedniej części. Anakin pewnie też byłby w stanie to zrobić, gdyby podszedł wtedy do tego na spokojnie. I nie ma też żadnych dowodów, że Anakin nie mógłby się obronić przed duszeniem.


"Za to wszyscy ufali Palpiemu, choć zrzekał się, że po zabicu Grivesa odda władzę, ale tego nie zrobił i nikomu nic się nie spodobało, wszystko cacy."

Palpatine wymanewrował i Jedi i senatorów. Jedi przyszli do niego chwilę po tym, jak Grievous został zniszczony. W nocy, zanim kanclerz mógłby zwołać posiedzenie Senatu. Zaatakowali go, a on w senacie udowodnił że to zamach. Zamach w którym przeszkodził zresztą jeden z najbardziej znanych Jedi, i bohater bitwy która rozegrała się na początku filmu.


"Padme umiera, bo straciła wolę życia. K."

Ponoć takie rzeczy zdarzają się i w realnym życiu, więc w czym problem?


"Anakinowi odwala palma, bo ma jakieś głupie sny. Gdybym przyjął jego zasadę to bym już
dawno dyndał na sznurze, bo mi się jakiś koszmar przyśnił. K. Nie było żadnych fizycznych,
realnych znaków, że jego wizje się spełniają, że coś się z Padme dzieje, nieważne, Padme
umrze, bo mi się przyśniło. K. "

Nie głupie sny, a wizję przyszłości. Bardzo dokładną zresztą. Poza tym miał prawo wierzyć w swoje wizje, szczególnie biorąc pod uwagę to, co spotkało jego matkę. Oglądałeś w ogóle poprzedni film?


"Walka na tej ognistej planecie. Anakin i Obi rozpuściliby się od żaru tej rzeki lawy, na której sobie
płynęli na tych robocikach i fircykowato walczyli. Serio, tam było, no nie wiem ile, bo nie podano,
ale 100% więcej niż 100 stopni, a to już poparzenia dogłębne. Nieważne. Skaczą i walczą w
akompaniamencie deszczu lawy. K."

A Jedi odbijają mieczami laserowe pociski, skaczą na wiele metrów w górę, Sidious razi piorunami. Cholera, ale to SW nielogiczne, no patrz. Całe szczęście że są tutaj tacy ludzie jak Ty, którzy potrafią oświecić ciemny lud.


"Imperator dał uciec zielonemu glutowi. Czemu nie użył mocy, nie wskoczył na tą platformę, której
się trzymał i następnie nie cisnął jedną z nich w zielonego gluta, który upadł z dużej wysokości
na pysk? Serio, Palpi trzymając się tej poręczy wyglądał jak jakiś dziad, zapomnieli że ma MOC?
On mógłby skoczyć na drugi koniec sali. "

Może wybrali takie rozwiązanie aby film zawierał mniej nielogiczności? Bo Moc jest nielogiczna.


"Nielogiczności i głupoty Lucasa. "

Nie, Twoje niezrozumienie czym jest ten gatunek filmu.

ocenił(a) film na 5
Fourteen

Jesteś typowym przykładem niedzielnego fana scfi, gdzie nie liczy się logika i spójność. Ważne by był lasery. Ale to typowy przykład młodych. Nie ma co się spierać. I tak wszyscy olewają nową tryologię, a zemsta sithów to fabularne gówno.

Dasot

Tak się składa. że już dawno temu skończyłem gimnazjum, wychowałem się na starej trylogii i nie jestem niedzielnym fanem. Po prostu to taki gatunek. W "Nieśmiertelnym" nie przeszkadzało mi że bohaterów zabić mogła jedynie utrata głowy. A tutaj nie przeszkadza mi Moc np. W LOTR nie przeszkadza mi magia i smoki czy orkowie.
Ty za to akceptujesz 5 nielogiczności, a o kolejne 5 się doczepisz, żeby być wiarygodnym fanem-intelektualistą. Miłej zabawy i "hejtu" w przyszłości.

ocenił(a) film na 6
Dasot

Możemy się pobawić w wypunktowanie wad starej trylogii, znawco dobrego, spójnego i nie komputerowego SF.

Dasot

Anakin rozmawia sobie z Palaptinem o legendzie sithów i nawet nie pomyślał, że może
wypadałoby o tym powiedzieć, no nie wiem, np: Obi-Wanowi? Kanclerz zna historię sithów,
skąd? K.
A jak mówi się historyjki o Hitlerze które są mało znane np w filmach dokumentarnych to ci ludzie mają z nim związek ??
W świecie Gwiezdnych Wojen też są historycy.
Gość poparzony do kości, ale przeżył, bo miał swoją moc, hmm, to co ona nagle zrobiła?
Zregenerowała mu tkanki czy co? Wszystkie wyjaśnienia są mgliste i bez składu. Skoro go ta
jego moc tak bardzo chroniła to dlaczego nie skoczył wyżej tylko tak nisko, by mu Obi uciął nogi?
K.
Zapomniałeś z jakiego Gatunku jest ten film czy jak ???
Palaptine po "zamachu" przekonał cały senat typową gadką polityka. Albo ci politycy byli naiwni
jak dzieci, albo palpi użył mocy, jeżeli tak to po co te wszystkie lata udawania? Mógł zrobić jedną
sesję bez udziału Jedi, użyć mocy i senat obwołałby go imperatorem i mógłby usunąć Jedi
zgodnie z prawem.
Że jak bez armii ?? no fajnie następnego dnia jedi by się wpili mu się do domu mógł by już im oddać miecz bez walki .

Dooku załatwiony przez Anakina K. Dooku użyłby duszenia lub błyskawic i byłoby po młodym, no
ale dobra. "Fabuła".
Ktoś tu chyba same filmy oglądał przed tą mocą też można się wybronić .

Klony, tak, wiem że to jest wyjaśniane gdzieś tam, ale w filmie nie ma żadnego wyjaśnienia.
Poza tym, naciągane jak diablo. Mam uwierzyć, że przy całej tej technologii nikt nie wykrył żadnej
"dysfunkcji"? Nawet jedi z tą swoją mocą? K
Przypominam że w tym czasie moce jedi osłabły (rozmowa Obi-wana i mace windu z yodą końcowa scena w ataku klonów )
Padme umiera, bo straciła wolę życia tak też się dzieje co w tym dziwnego ???
Anakinowi odwala palma, bo ma jakieś głupie sny. Gdybym przyjął jego zasadę to bym już
dawno dyndał na sznurze, bo mi się jakiś koszmar przyśnił. K. Nie było żadnych fizycznych,
realnych znaków, że jego wizje się spełniają, że coś się z Padme dzieje, nieważne, Padme
umrze, bo mi się przyśniło. K.
Jak napisał Fourteen miał te wizje zanim mu matka umarła poza tym o tym z yodą rozmawiał jak byś nie oglądał tylko filmów wiedział byś że jedi mają takie umiejętności .
Walka na tej ognistej planecie. Anakin i Obi rozpuściliby się od żaru tej rzeki lawy, na której sobie
płynęli na tych robocikach i fircykowato walczyli. Serio, tam było, no nie wiem ile, bo nie podano,
ale 100% więcej niż 100 stopni, a to już poparzenia dogłębne. Nieważne. Skaczą i walczą w
akompaniamencie deszczu lawy. K.
Teraz przypominam że oni są jedi szkolono ich duchowo i fizycznie wiec mogą wytrzymać więcej niż zwykłe istoty
Błyskawice palpiego. Przyjął wszystko na twarz.

ocenił(a) film na 10
Dasot

Większość z twoich "głupot" to nic innego jak zwykłe niezrozumienie tego, co się dzieje na ekranie...

1. Anakin nie chciał szpiegować kanclerza, więc z własnej woli powtórzyłby tylko to, co by kardynalnie zmieniło jego pogląd na kanclerza. I powiedział taką rzecz Mace'owi Windu - Palpatine to Sidious. To po pierwsze. Po drugie to wątpię, by Anakin uznał znajomość legendy za coś niezwykłego. Nie podejrzewał, że nikt inny nie ma pojęcia o kimś takim jak Darth Plagueis. Po trzecie, bardziej ufał kanclerzowi niż Jedi.

2. Kto powiedział, że zregenerowało mu tkanki? Przecież w V części widzimy jego poparzoną głowę. Moc, a raczej jej Ciemna Strona dała mu siłę, by przeżyć za wszelką cenę do czasu przybycia Sidiousa. Poza tym był tak poparzony, że trzeba było go zakuć w system podtrzymywania życia.

CO do skoku, Jedi to nie lotnicy i chociaż potrafią swobodnie skakać z dużych wysokości, to jednak nie potrafią latać. Mogą skoczyć znacznie wyżej niż zwykły człowiek, ale bez przesady. Myślę, że Jedi nie różnili się aż tak umiejętnościami skoków czy upadków.

3. Ale głupi argument. Błyskawice można łatwo sparować mieczem. A w trakcie walki nie da się nikogo udusić, tak samo jak wyrwać miecze z rąk. Może to zrobić tylko ktoś, mający bardzo dużą przewagę w Mocy nad przeciwnikiem. A Dooku i Anakin byli na podobnym poziomie. No i plan Sidiousa był taki, żeby Dooku zabił Kenobiego, czym miał wyzwolić gniew i wściekłość Skwyalkera. Ale Dooku miał chłopaka nie zabijać, a gdyby Anakin wygrał, to Sidious obiecał hrabiemu, że przejmie inicjatywę i go ocali.

4. Palpatine wcale nie musiał przekonywać Senatu żeby ustanowić Imperium. Miał pełnię władzy, którą stosunkowo umacniał w trakcie wojny, a jego charyzma i fałszywa troska o wszystko dawała mu rzesze oddanych senatorów. Ta znaczna mniejszość, która sprzeciwiała się tak dużej władzy kanclerza, do której należał Organa czy Mothma, nie liczyła się zbytnio, a Palpatine ją zbywał w trakcie prywatnych rozmów w jego gabinecie. Większość potem aresztowano.

I czy ty naprawdę w ogóle nie myślisz? Specjalne uprawnienia do takiego czynu dostał dopiero na początku wojny, czyli 3 lata prze Zemstą. I jak ty to sobie wyobrażasz jakby wtedy ogłosił powstanie Imperium? Byłby sam. Nikt by go nie poparł, a sam przeciwko Jedi nie miałby żadnych szans. Mocą nie da rady zmusić kogoś żeby coś zrobił. TO działa tylko na słabe umysły, a senatorowie na pewno nie należeli do takich osób. A nawet gdyby Senat go poparł, to jak niby miałby aresztować tych Jedi jak Republika nie miała armii?

5. W filmie jest wszystko wyjaśnione, co do klonów. Dooku i Syfo-Dyas zaaranżowali produkcję armii, przy czym Dyas został zamordowany, a Dooku nakazał wgranie protokołu 66. Kaminoanie przygotowali armię dla Republiki, ale prawdziwe instrukcje przyjmowali od osobnika znanego jako Tyranus(Dooku). Klony dodatkowo zaprogramowano tak, żeby wykonywali każdy rozkaz. I co tu niby miała dać technologia? Przecież żołnierze byli natychmiast wysyłani na front, nie było czasu, by dodatkowo to badać. I jak ty sobie niby to wyobrażasz? Czego i jak mieliby szukać? Poza tym śmierć Fetta, zeznania Kaminoan i brak dalszych poszlak uśpiło czujność Jedi. Zwłaszcza, że klony świetnie się sprawdzały, a do kanclerza wtedy Jedi mieli zaufanie. Nawet były odcinki w serialu TCW, gdzie jeden klon zabił Jedi i szukano przyczyn tego zachowania. Tyranus i Kaminoanie robili wszystko, by Jedi nie dowiedzieli się prawdy. W końcu wmówiono im, że to jakiś wirus.

6. Też to wydaje mi się dziwne, ale nie naciągane. Być może podduszanie i poród wyczerpały jej siły fizyczne, a brak psychicznych nie powodował woli walki.

7. Anakinowi nie "odwala palma" bo ma jakieś głupie sny. W II części takie same sny miał o matce i one się sprawdziły. Nie chciał żeby historia się powtórzyła i chęć ratowania Padme zaślepiła go. CO w tym dziwnego? Poza tym Jedi mają czasami wizje przyszłości i nie można tego lekceważyć.

8. Może i masz rację, ale co z tego, skoro to jeden z najlepszych pojedynków w historii kina, a może i nawet najlepszy?

9. Już ci powiedziałem. Moc nie pozwala na latanie, lewitację ani na skoki w stylu Hulka. Poza tym Yoda spadł na sam dół i Sidious chyba nawet go nie widział, bo potem się pytał, czy znaleźli ciało.

10. On to zrobił specjalnie. Luke'a też przecież nie usmażyło, a Sidious się na pewno przygotował na coś takiego. Te błyskawice były trochę inne. Nie raziły jak Luke'a czy Anakina(w II części), ale miały sprowokować Skywalkera do ataku. Sidious nie przewidział, że Windu go pokona, więc musiał użyć tego sposobu, by odegrać scenkę.

ocenił(a) film na 5
Ryloth

Wam naprawdę niewiele trzeba. Ale cóż, fanboy wiele wybaczy.

ocenił(a) film na 10
Dasot

Ja po prostu uważałem na filmie. To nic trudnego, ale nie wypisuję potem głupot.

ocenił(a) film na 5
Ryloth

No jak walisz 10/10 to rzeczywiście "uważałeś" hihi.

ocenił(a) film na 10
Dasot

Nie ma to jak odpisywać po roku na post i robić z siebie idiotę...

ocenił(a) film na 5
Ryloth

I kto to napisał, haha.

ocenił(a) film na 10
Dasot

Ten, kto ma idiotyczny avatar, czyli ty. Koniec dyskusji. Przestań mi odpisywać.

Dasot

Dasot, dlaczego nie odparłeś argumentów Rylotha? Np o przejęciu władzy przez Palpatine'a? Przecież nie mógł sobie tak jawnie wtedy na to pozwolić, nie po to się ukrywał w tej polityce i udawał, że walczy o dobro Republiki, żeby potem zaryzykować wszystko okrzykiem: "OK, dzisiaj ustanawiam Imperium i będę rządził mocną ręką". Najpierw musiał sprawić, żeby spadło zaufanie do Jedi, Czekał, czekał i wyczekał. Oskarżył ich o spisek, zwiódł naiwnego Anakina. Kiedy cały świat się zawalił, wyszedł ze swoją opcją, a wszyscy poszli za nim, pokładając w nim nadzieję, w końcu "dokonano na niego zamachu stanu, biedny kanclerz Palpatine".

Zobacz jak Ryloth wybronił się na ten temat jak i na tematy pozostałe. A jeżeli chcesz z tym polemizować to polemizuj zamiast się chować ;) Przecież w Powrocie Jedi Sidious raził błyskawicami Luke'a i też mózgu mu nie usmażyło. Więc jeżeli to według Ciebie głupstwo to wiedz, że pochodzi ze Starej Trylogii.

ocenił(a) film na 10
Ryloth

Dzięki Ryloth, już myślałem że nikt tego nie wytłumaczy, Dasot do k...wy nędzy idź i poczytaj albo obejrzyj coś prostego ok, choćby Power Rangers albo "poczytaj mi mamo". Przykro mi, Star Wars jest robiony dla fanów, laik nie może oglądać filmów bo połowy rzeczy nie zrozumie, mam za sobą kilka książek, pare komiksów, wszystkie filmy, seriale animowane i kilka gier komputerowych. Tak jak zauważyłem w tłumaczeniu kolegi Rylotha widzę że czytał Książkę "Zemsta Sithów", z tego co pamiętam tam było wyjaśnione kilka rzeczy, choćby to że Palpatine ugadał tak Hrabiego Dooku tak żeby ten się podłożył w walce z Anakinem na początku filmu, były też wytłumaczone inne, z tym że teraz nie mam głowy tego tłumaczyć. Wyzywanie ludzi Ci nie pomoże Dasot, to tylko pokazuje jak płytkie jest Twoje podejście do tematu, Dobranoc, życzę spokojnej nocy.

ocenił(a) film na 10
Mateo_SF

Star Wars mogą spokojnie oglądać wszyscy, to nie jest tylko dla fanów:) W końcu nie bez powodu to najpopularniejsze filmy w historii.

ocenił(a) film na 10
Ryloth

Tak ale wszyscy się naoglądają bez tołku i potem powstają takie posty jak ten pierwszy.

ocenił(a) film na 10
Mateo_SF

No niestety.

ocenił(a) film na 4
Ryloth

Najlepszy pojedynek? No proszę Cię, chyba najnudniejszy, był tak okropny, że musiałem go przesuwać. Całe szczęście, że Lucas darował sobie kręcenie filmów, na dobre to wszystkim wyjdzie.

ocenił(a) film na 10
u1pawel

Dla mnie najlepszy. Dla ciebie taki być nie musi.

ocenił(a) film na 4
Ryloth

Balet ze świecącą pałką, zero pasji i zaangażowania, emocji, nawet złości nie widać, a wszystko w obrzydliwym środowisku CGI wyglądającym niesamowicie sztucznie.

ocenił(a) film na 10
u1pawel

Ja to widzę zupełnie inaczej.

ocenił(a) film na 4
Ryloth

Nikt Ci nie broni uważać inaczej, tak samo jak innym gustem można tłumaczyć wyższość Boysów nad Brahmsem.

ocenił(a) film na 10
u1pawel

Nie znam obu ekip, więc nie wiem o czym mówisz, ale jeżeli sugerujesz, że mam gorszy gust, bo wolę Zemstę Sithów, to za dalszą rozmowę podziękuję.

ocenił(a) film na 4
Ryloth

Wypada nadrobić duże braki w edukacji muzycznej, Boys to kultowy zespół disco polo, a Brahms to XIX w. kompozytor.

ocenił(a) film na 10
u1pawel

Nie, nie wypada, bo mnie muzyka kompletnie nie interesuje. Oczywiście lubię jej słuchać, ale to przede wszystkim soundtracków z filmów, takich "bez słów".

Na moje pytanie nie odpowiedziałeś ;p

ocenił(a) film na 10
Dasot

Ty sam jesteś nielogicznością. Zastanów się dwa razy zanim coś napiszesz, SERIA STAR WARS TO SERIA FILMÓW SIENCE FICTION NIE FILMÓW DOKUMENTALNYCH, W KTÓRYCH WSZYSTKO MUSI SIĘ DAĆ WSZYSTKO LOGICZNIE WYJAŚNIĆ. To po pierwsze po drugie, to dotyczy prawie wszystkich twoich argumentów związanych nie z fabułą.

A teraz lecimy, Czemu Dooku nie używał mocy? MOŻE UŻYJ MYŚLENIA?! TA WALKA BYŁA USTAWIONA PRZEZ KANCLERZA, TAK MIAŁO BYĆ, TYLKO DOOKU POSŁUSZNY JAK KOTEK NAWET NIE PROTESTOWAŁ TYLKO DAŁ SIĘ ZABIĆ.

ANAKIN MIAŁ GADAĆ Z OBI WANEM O SWOICH PRZECZUCIACH DO PADME? AHHH NO TAK... " CZEŚĆ OBI, PADME JEST W CIĄŻY, KOCHAMY SIĘ, BOJĘ SIĘ, ŻE JĄ STRACĘ, JEDYNA NADZIEJA (CHOĆ NAIWNA I GŁUPIA ALE DLA NIEGO NAWET JAKIEKOLWIEK WYJŚCIE BYŁO WTEDY WAŻNE) JEST, ŻE KANCLERZ WIE COŚ O MOCACH SITHÓW ALE ZABIJCIE GO I CO MNIE TAM PADME.... - Może jego tok myślenia był zaślepiony przez miłość do Padme, przecież to logiczne że dlatego uległ ciemnej stronie, więc nwm nad czym my tu w ogóle rozważamy.

Palpatine nie od kilku godzin manipulował senatem, więc nie ma w tym nic dziwnego.

Czy nikt nie wykrył "dysfunkcji" u klonów? Nie było żadnej dysfunkcji, to tylko prości żołnierze, wszyscy wiemy jak silną wolę potrafi narzucić moc jedi czy sitha. Równie dobrze mógłbyś zadać pytanie Czy nikt się nie domyślił, że kanclerz był lordem sithów i o każdym poczynaniu Jedi wiedzą ich wrogowie.

Glut tak? Widzę już twoje podejście, nie zapominaj, że ten glut był potężniejszy od Palpatine. Ich pojedynek mocy na pewno dał im nieźle w kość obojgu, nie dziwię się dalszemu przebiegu wydarzeń.

ocenił(a) film na 5
Madej115

No kolejny przykład gimbazjalnej logiki. Nawet nie chce mi się z tobą dyskutować.

ocenił(a) film na 10
Dasot

To nie zakładaj tematu jak nie chcę Ci się dyskutować. Albo jesteś niemądry skoro nie masz ochoty dyskutować a zakładasz temat albo skończyły Ci się argumenty. Kolejny raz podkreślam DAJ SOBIE SPOKÓJ Z TĄ LOGIKĄ W FILMACH Sci-Fi bo jej nigdy nie znajdziesz, nosz.... jak grochem o ścianę.

ocenił(a) film na 5
Madej115

Czyli dalej utwierdzasz mnie w przekonaniu, że jesteś niedzielnym fanem scfi. Tam gdzie nie ma logiki nie można mówić o dobrym scfi. A zemsta sithów jest kompletnie nielogiczna, co mówi zresztą okrzyknięcie tego filmu najgorszym z nowej trylogii.

ocenił(a) film na 10
Dasot

Jakie okrzyknięcie? O czym ty znowu mówisz? Ten film jest logiczny, wszystkie wydarzenia i fabuła jest logicznie poskładana więc twój argument jest nie na miejscu. To, że nie podoba Ci się ten sposób w jakim ten film został przedstawiony nie oznacza, że jest to zły film Sci-fi. Powiedz mi co jest logicznego w przykładowym fimie Science Fiction? :D Bo ja w tych filmach nie widzę żadnej logiki, jedynie różne domysły i fantazje, na tym polega ten gatunek więc nwm czemu masz taką spinę o te szczegóły w tym filmie. Nwm może nie lubisz kina Sci-fi to po prostu się nie wypowiadaj i daj sobie spokój z tym gatunkiem filmów.

Dasot

Zamiast przyznać rację Madejowi to piszesz o "niedzielnych fanach" science fiction i tak dalej. Ta walka między Anakinem a Dooku naprawdę była ustawiona. Problem w tym, że Palpatine postąpił wbrew umowie i poświęcił swojego współpracownika, Dartha Tyranusa (Count Dooku) żeby wzbudzić w Anakinie gniew i przechylić go w stronę ciemnej strony mocy.

Z Biblioteki Ossus : "Zadaniem Sitha (Dooku) było pozbawienie życia Obi-Wana a następnie doprowadzenie do wyzwolenia siły gniewu z Anakina (...) Skywalker wpierw zemścił się za stracone na Geonosis przedramię, pozbawiając hrabiego obu dłoni, a następnie powalił go na kolana, jednocześnie przechwytując jego miecz i krzyżując go wraz ze swoim na szyi Dooku.
Upokorzony Sith zdany był już tylko na łaskę młodego Jedi. To wystarczyło Palpatine'owi aby przekonać się, że Skywalker jest idealnym materiałem na jego nowego ucznia. Nakazał mu zgładzenie Tyranusa, co też Skywalker uczynił (chociaż powiedział że nie powinien). Tak oto Sith zginął pokonany bronią Sithów - zdradą (Palpatine'a)"

Sytuacji dowodzi nawet zdziwiona mina Dooku gdy słyszy słowa kanclerza: "Zabij go", Tyranus pomyślał sobie pewnie: "Nie tak się umawialiśmy".

Nie zrozumiałeś sceny, więc nie zarzucaj braku logiki.

Anakin nie powiedział wszystkiego od razu Obiemu mimo, że mu ufał, bo trzymał to w sobie, nie był pewien, rzeczywiście ta miłość do Padme namieszała mu w głowie. Ja czasem mimo oczywistości sytuacji nie od razu mówię wszystko rodzicom przez wzgląd na to, że mieszają mi się uczucia. Pomyśl sobie co musiał czuć Anakin widząc w wizjach umierającą Padme i wiedząc, że wcześniejsze sny z jego matką sprawdziły się.

Anakin może i mógł skoczyć wyżej żeby Obi Wan nie obciął mu nóg ale chciał skoczyć od razu na niego, nieprecyzyjnie to zrobił, źle obliczył. Jej, ale Ty się czepiasz człowieku!

I Obi Wan i Anakin nie usmażyli się walcząc na Mustafarze pewnie przez swoje mega zdolności, Moc zapewniająca olbrzymią odporność i inne takie. Ale to nie jest istotne, naprawdę. Czepiasz się tylko po to żeby się czepić.

ocenił(a) film na 2
Dasot

Logika nie jest głównym problemem nowej trylogii, w filmach fantasty zawsze przyjmuje się, że widz jest w stanie zawiesić swoje oczekiwania względem realizmu na rzecz czerpania przyjemności z filmu. I tutaj tkwi problem- film nie dostarcza przyjemności. Dla mnie Star Wars to filmy przygodowe osadzone w ciekawym świecie z lekką dozą mistycyzmu związanego z mocą. Nowa trylogia to w chodzone political-fiction przerywane przez napchane CGI do granic możliwości sceny walk i bitew. Film jest skonstruowany w taki sposób, że nie sposób któregokolwiek z bohaterów polubić i przejąć się jego losem.
Mamy upierdliwego Anakina , jeszcze bardziej irytującą Padme i ich romans, opowiedziany z takim napięciem, że za każdym razem gdy są pojawiają się na ekranie moje dvd staje w płomieniach :)
Dalej mamy kolektyw jedi, który tak zawierzył mocy, że zrzekł się posługiwania logiką w rozwiązywaniu swoich problemów, poza tym jest ich zwyczajnie za dużo i epicki Order 66 jest w gruncie rzeczy masakrą jakichś randomów z świecącymi kijkami.
Wreszcie mamy Palpatina, który wprowadza trochę życia w ten film, szkoda tylko że jego epicki plan przejęcia kontroli nad republiką jest wyzwaniem o podobnej skali trudności co wyrolowanie bandy przedszkolaków na cukierki.
Reszta to przebajerowane sceny bitew między nic nie obchodzącymi mnie klonami i jeszcze mniej obchodzącymi mnie droidami, oraz przeciągnięte do granic możliwości pojedynki na miecze świetlne przy których trudno nie zasnąć. Film pozostawia wrażenie, że całej tragedii można by uniknąć, gdyby do treningu Jedi poza posługiwaniem się mocą dołączono posługiwanie się mózgiem :)
Nie twierdzę, że Klasyczna Trylogia jest pozbawiona wad, ale są to filmy robione z pasją i nowatorskim zacięciem co sprawia że ich niedociągnięcia rozmywają się w ogólnie pozytywnym wrażeniu które pozostawiają.

ocenił(a) film na 5
badpotato

Racja.

ocenił(a) film na 9
Dasot

Star Wars nijak ma się do rzeczywistości, więc szukanie problemów w sci-fi czy fantastyce to sztuka dla sztuki. Poza tym uniwersum star wars to liczne książki i komiksy, które uzupełniają i rozwijają fabułę filmów, a o tym pewnie nie pomyślałeś.
1) Anakin rozmawia sobie z Palaptinem o legendzie sithów i nawet nie pomyślał, że może
wypadałoby o tym powiedzieć, no nie wiem, np: Obi-Wanowi? Kanclerz zna historię sithów,
skąd? K.
Oczywiście, że to podejrzane, ale W KSIĄŻKACH wyjaśnienie masz proste. Rada Jedi poinformowała, że podejrzewa sithów o całe to zamiszanie z separatystami. Więc Palpi zaczął się interesować wrogami, którzy jak domniemano rozpętali wojnę i studiował wszystko co tylko mógł, a jako Wielki Kanclerz miał dostęp do niemal nieograniczonych zasobów. Poznaj wroga by go zniszczyć. Dziwiono się jego niemal obsesją na tym punkcie, ale przez pryzmat tych wyjaśnień nie było nieuzasadnione.
2) Gość poparzony do kości, ale przeżył, bo miał swoją moc, hmm, to co ona nagle zrobiła?
Zregenerowała mu tkanki czy co? Wszystkie wyjaśnienia są mgliste i bez składu. Skoro go ta
jego moc tak bardzo chroniła to dlaczego nie skoczył wyżej tylko tak nisko, by mu Obi uciął nogi?
K.
Owszem moc mogła utrzymywać przy życiu a nawet leczyć. Polecam lekturę "Uzdrowiciele Jedi" i inne. Anakin był najpotężniejszą jeśli mowa o mocy istotą w historii zakonu jedi i znanych sithów. Co do straty kończyn to już konstrukcja pojedynku. Skoro Anakin przewyższał mocą w oczywisty sposób Obi-Wana to musiano dać Obiemu szansę i zapewniło to doświadczenie. Zdobył przewagę taktyczną. W innym wypadku cały pojedynek nie miałby sensu jak i przejście do części IV i jako taka spójność uniwersum.
3) Dooku załatwiony przez Anakina K. Dooku użyłby duszenia lub błyskawic i byłoby po młodym, no
ale dobra. "Fabuła".
Yoda pokazał, że można powstrzymać błyskawice nawet bez użycia miecza, to samo potrafił Revan vs Nyriss i inni, a mieczem Obi-Wan czy Windu. Duszenie też było do zatrzymania.
4) Palaptine po "zamachu" przekonał cały senat typową gadką polityka. Albo ci politycy byli naiwni
jak dzieci, albo palpi użył mocy, jeżeli tak to po co te wszystkie lata udawania? Mógł zrobić jedną
sesję bez udziału Jedi, użyć mocy i senat obwołałby go imperatorem i mógłby usunąć Jedi
zgodnie z prawem.
Oczywiście, że grał i udawał. Budował sobie poparcie i zaplecze polityczne. Czy korzystał z mocy? W pewnym sensie oczywiście tak, ale to długotrwały proces. Jedi byli związani z Republiką od tysiącleci (zakorzenieni w świadomości mieszkańców galaktyki i w większości cieszyli się niesamowitą estymą) i nie było możliwe zabicie wszystkich na 1 sesji, a jedi nie dopuściliby do przemiany w imperium bo popierają demokrację... Czego tu nie rozumiesz?
5) Klony, tak, wiem że to jest wyjaśniane gdzieś tam, ale w filmie nie ma żadnego wyjaśnienia.
Poza tym, naciągane jak diablo. Mam uwierzyć, że przy całej tej technologii nikt nie wykrył żadnej
"dysfunkcji"? Nawet jedi z tą swoją mocą? K.
Wyjaśnienia są w książkach. By poznąć klony polecam zwłaszcza serię Karen Travis, tam masz wszystko czego potrzebujesz. Jedi osłabli co jest opisane w Darth Plagueis. Darth Tenebrous (jeśli dobrze piszę) dokonał rytuału i przełamał dominujący aspekt jasnej strony mocy i zaczęła ustępować ciemnej. Jedi stracili wiele umiejętności, a inne osłabły. Byli jak dzieci we mgle.
6) Padme umiera, bo straciła wolę życia. K.
Faktycznie słabe, ale musieli coś zrobić, by przeżyła ostatnie spotkanie z już Vaderem i mogła urodzić Luka i Leie. Tak wyszło.
7) Anakinowi odwala palma, bo ma jakieś głupie sny. Gdybym przyjął jego zasadę to bym już
dawno dyndał na sznurze, bo mi się jakiś koszmar przyśnił. K. Nie było żadnych fizycznych,
realnych znaków, że jego wizje się spełniają, że coś się z Padme dzieje, nieważne, Padme
umrze, bo mi się przyśniło. K.
Epizod II dokładnie takie same wizje poprzedziły śmierć matki. W epizodzie III mając te doświadczenia chciał zapobiec wizjom i miał doskonały ku temu powód jak śmierć matki, którą identycznie przewidział, ale nie zapobiegł i poprzysiągł, że nie popełni takiego błędu i właśnie to próbował w części III osiągnąć.
8) Walka na tej ognistej planecie. Anakin i Obi rozpuściliby się od żaru tej rzeki lawy, na której sobie
płynęli na tych robocikach i fircykowato walczyli. Serio, tam było, no nie wiem ile, bo nie podano,
ale 100% więcej niż 100 stopni, a to już poparzenia dogłębne. Nieważne. Skaczą i walczą w
akompaniamencie deszczu lawy. K.
Po prostu fantastyka. Tak samo to realne jak kosmici, sami jedi, sithowie i niemal wszystko inne w filmie.
9) Imperator dał uciec zielonemu glutowi. Czemu nie użył mocy, nie wskoczył na tą platformę, której
się trzymał i następnie nie cisnął jedną z nich w zielonego gluta, który upadł z dużej wysokości
na pysk? Serio, Palpi trzymając się tej poręczy wyglądał jak jakiś dziad, zapomnieli że ma MOC?
On mógłby skoczyć na drugi koniec sali.
Z powodu kanonu uniwersum oraz spójności walka musiała skończyć się remisem. Zrzucił Yodę i wspinał się na platformę, za ten czas Yoda po upadku mógł uciekać szybem wentylacyjnym, do którego Palpi nie mógł się zmieścić, a wysłał żołnierzy by Yodę dopadli.
10) Błyskawice palpiego. Przyjął wszystko na twarz. Czemu mu nie usmażyło mózgu?
One były osłabione po odbiciu. Główny impet przyjął miecz. Poza tym mistrzowie mocy potrafili tworzyć niewidzialne powłoki ochronne, które niwelowały lub osłabiały efekty mocy. Palpi był zbyt potężny i inteligentny by dać się zabić własną techniką, a uzyskał efekt rannego i słabego by przekabacić Anakina i wymusić by go ratował, mimo że wcale nie potrzebował pomocy i mógł samodzielnie kontynuować pojedynek. Do dziś trwają spory czy pozwolił Windu się pokonać (by przekabacić Anakina), czy też nie ( i dopiero pod koniec odstawił szopkę z tym jaki to on słaby i bezbronny co było oczywiście bzdurą).

ocenił(a) film na 5
mbm1988

Więc widzisz, przyznajesz, że by poznać film trzeba czytać coś poza filmem. to w filmie wszystko powinno być zawarte, bo oceniam film. Nie twórczość kogoś tam. Film sam w sobie ma pełno błędów i luk, które później się wypełnia w książkach, etc. Zresztą 90% poleciało do śmietnika, bop Disney okroił kanon.

ocenił(a) film na 10
Dasot

Ja nie czytałem żadnych książek bo ich nie potrzeba.
Wszystkie wydarzenia w filmie są logiczne wystarczy tylko używać mózgu którego wielu osób nie ma. :)

Noform

Coś go naszło na płakanie na brak logiki w filmach science fiction. Poza tym nie ma dużego braku logiki, to kwestia nieistotnych szczegółów.

ocenił(a) film na 9
Dasot

Odnośnie tych koszmarów Anakina to przecież Jedi i Sithowie podczas snu i medytacji potrafili przewidzieć przyszłość w 2 części Anakin śni o matce, że cierpi i co było naprawdę ? Cierpiała i umarła.
Nie rozumiem o co ci chodzi z tą dyskfuncją, przecież był to rozkaz, który został spełniony wszędzie w tym samym czasie, a klony posłuchały się palpatina, bo był tym "prezydentem" (chodzi o to, że poprostu miał największą władzę).
Nie było wyjaśnień, a w 4-6 to co nikt nie wie dlaczego Vader jest w kombinezonie, dlaczego Ben znika kiedy go zabija Vader, czemu Leia i Luke są rozdzieleni (chociaż może to było wyjaśnione),itp.