Jak myślicie czy Darth vader może ubiegac się o tytuł najbardziej bezwzględną postać w historii?Wydaje mi sie że Vader przebija takie osobistości jak Voldemort.Vader wytwarzał niesamowitą aurę strachu która emanowała z ekranu.Kiedy puszczam sobie ep IV kiedy na Tantive IV wchodzi Darth vader i słychać Imperial March, to ciarki mnie przechodzą.
Voldemort w filmie to jakoś cienko wyszedł. Vader napewno jest bardziej złowieszczy. Alee w książce to Voldi jest górą.
ZAPRASZAM DO MNIE.
Vader jest świetny i wiele zawdzięcza głosowi Jamesa Earla Jonesa, muzyce Williamsa i temu kostiumowi - chyba najbardziej charaktertyczny czarny charakter w historii kina
P.S. "ep IV kiedy na Tantive IV wchodzi Darth vader i słychać Imperial March" W epizodzie IV nie było Imperial Marcha - John Williams skomponował go dopiero przy Imperium kontraatakuje :P
Ja mam troche inne zdanie. Napewno jest najsłynniejszym i "najczarniejszym" "czarnym charakterem". (i jest moim ulubionym) Ale (dla mnie) słowo "bezwzględny" najbardziej pasuje do Terminatora. Chodziło mi o samo słowo "bezwzgledny", bo mimo wszytko "Darth Vader" jest najlepszym czarnym charakterem i jedynym PRAWDZIWYM CZŁOWIEKIEM ponieważ popełnia błąd, ponosi jego konsekwencje i ostatecznie się nawraca bla bla bla, nie chce mi sie dalej pisać. Pozdro ;p
Całkowitym złem on nie jest. Myślę, że Sauron, gdyby jeszcze pokazali go w całej okazałości, mógłby go przebić.
Ale tak zostanie najlepszym ,,złym'' a Sauron zsuwa się na drugie miejsce.
jak dla mnie o wiele bardziej niz Vader na to miano zasługuje Palpatine/Sidious. Biorąc pod uwagę Nową Trylogię, to ten człowiek jest wrcz geniuszem zła - prowadził przez kilka lat wojnę rozszerzającą się na całą galaktykę, niszczącą cywilizacje i angażującą tysiące planet - dowodząc de facto obiema stronami konfliktu jednocześnie! i to tak, że nikt się przez ten czas nie połapał :)
BŁĄD w Twojej wypowiedzi :) na Tantive IV nie ma Imperial March, ten utwór powstał dopiero na potrzeby Imperium Kontratakuje
Darth Vader i Joker to dwa najlepsze czarne charaktery w historii kina dla mnie. Jeden i drugi mają za sobą bolesną przeszłość, która usprawiedliwia z pewnego punktu widzenia to jakimi się stali bezwlędnymi kreaturami. Prezencja i wygląd obydwu kolesi mrozi krew w żyłach jeden zakuty w czarną zbroje skrywajaco pokiereszowane ciało, drugi poprzez make up przekazuje światu swój specyficzny dualizm i chaos jaki siedzi w jego głowie. Szkoda tylko jak zauważyli moi poprzednicy że tylko Darth Vader doczekał się własnego motywu muzycznego, na tyle rozpoznawalnego, że w ostanim rankingu na najlepszy soundtrack z muzyki filmowej wszechczasów zajął pierwsze miejsce na liscie, a Joker ani prze Danny'ego Elfmana, a ni przez Hansa Zimmera nie otrzymał godnej kompozycji.
cóż, widać, że mówisz o Jokerze Nolana, bo tylko w tej wersji używał makijażu klauna. Oryginalnie kolor jego skóry i włosów oraz "wieczny uśmiech" były następstwami działania chemikaliów ;) i wtedy wręcz przeciwnie, stosował make up, by jego twarz miała kolor naturalnej skóry.
Tak czy siak muszę się zgodzić, że Joker jak najbardziej pasuje do listy najbardziej bezwzględnych czarnych charakterów:)
Najbardziej bezwzględny na pewno nie jest, Lord Vader to zdecydowanie pozer to Imperator zdecydowanie jest najbrutalniejszy, co zresztą świadczy po tym co robił z Lukiem, nękał go mocą wyładowań. LOrd Vader to Miękki Klusek przy imperatorze.
Vader gdzieś tam wydobył resztki dobra ratując syna w ostatniej chwili,dopiero był by czarnym charakterem jak jeszcze by pozwolił na uśmiercenie swego potomka przez imperatora,nie było by happy endu,rebelianci by mogli przegrać a imperium by zatriumfowało,jakoś ciężko wyobrazic sobie takie zakonczenie sagi,ludzie wychodzili by z kina krecąc nosem, wiara w ostateczne zwycięstwo dobra nad złem by się zupełnie zachwiała,a tego nam bardzo trzeba jako istotom ludzkim,dobra w tym naszym brutalnym bycie w naszej galaktyce i na naszej potarganej konfliktami zbrojnymi planecie Ziemi,hyhy
Wiesz, pojedynek na Gwieździe Śmierci i bitwa lądowa na Endor (wraz z kosmiczną bitwą)-oba te wydarzenia działy się niezależnie i równocześnie. Śmierć Skywalkera i nienawrócenie się Vadera raczej nie przeszkodziłyby w zwycięstwie rebelii. Pojedynek o duszę Vadera był bardziej symboliczny, w tle.
Według mnie Vader zasługuje na łatke bezwzględnego. Wystarczy go postawić w śwetle prawdziwego życia. Czy w dzisiejszych czasach przestępca który zabił kilkanaście dzieci, nie byłby bezwględnym ?hmm...raczej byłby( odnosze się do przykładu mordu Anakina, na szkółce młodych padawanów). Tak więc mimo tego, że złowieszczy Lord ostatecznie pokazał, że zależy mu na synie. Nieoznacza do końca tego, że jest dobrym człowiekiem. Tylko to, że zachował jakąś część rozsądku, i nie dał zginąć własnemu synowi...
Moim zdaniem Palpatine jet najbardziej bezwzględnym czarnym charakterem, Darth Vader jest bardziej szarą postacią...
Vader był tylko podwładnym Imperatora, no i przede wszystkim posiadał w sobie cząstkę dobra, w końcu zgładził swego Pana i ocalił syna, Voldi bije go na głowę! ;)
http://www.filmweb.pl/user/MishaPl/blog/555383-Najczarniejsi+z+czarnych+-+Top+15 +Greatest+Villains
Należy zacząć od tego, że Wmordętort, jak się zresztą powinno go nazywać, jest tylko żałosnym kompozytem aminokwasów, którego można
skasować na więcej sposobów niż krowę w Carmageddon. Od tego przechodzi się do faktu, że pozbawiony równie żałosnego patyczka do szaszłyków jest bezbronny jak kratka od grilla. Końcową konkluzją jest ustalenie, że afektowany przez takie słabości może co najwyżej zamiatać podłogi w pałacach Overlordów ze światów fantasy, ponieważ nie stanowi większego zagrożenia niż muśliński rzeźnik ze
zwichniętą prawą.
Ale Darth Vader? No cóż, na pewno jako młody mógłby być godnym kandydatem (później jego potencjał mentalny osłabł). Oczywiście tylko
w kategorii kinowej, z racji faktu, że literackie karkary biją wszystkich innych zbirów na głowę (tu w szczególności wyróżniają się zbrodniarze
będący dziełami Jo Nesbo i Stiega Larssona).