Jak jeden z niewielu ten film jest dla mnie rewelacją. Pierwszą i najważniejszą rzeczą, na jaką zamierzam zwrócić uwagę jest fakt, iż dzieło trwa bite dwie godziny, podczas których ani przez sekundę nie miałem w głowie spojrzeć na zegarek. "Powrót Jedi" jest ciekawy, kolokwialnie mówiąc - po prostu "trzyma się kupy". Każda scena wypływa z poprzedniej, poruszonych jest kilka wątków, bez rozrzewniania się nad milionem historii o tym i owym, a tak na prawdę o niczym. Bezprecedensowy majstersztyk. Drugim elementem dającym niezapomniane wrażenia jest muzyka Williamsa. Genialny kompozytor piszący z wielkim rozmachem, potrafiący stworzyć zarówno monumentalny, pełen grozy nastrój dla scen kluczowych dla całej sagi - z Luke'iem, jego ojcem oraz Imperatorem, poprzez pseudo reggae/funk w scenach z Jabbą po lekkie dźwięki fletu i bębnów w scenach końcowych. Trzecim bardzo wielkim atutem jest sposób kreowania postaci i sama scenografia, kostiumy. Stworzenie postaci Cheewiego, mistrza Yody, charakteryzacja Vadera lub Imperatora nawet dziś może konkurować z najnowszymi osiągnięciami w dziedzinie makijażu, nie mówiąc o tym, jak prezentowało się to na tle kina ówczesnego. Czwarta rzecz - efekty, efekty, efekty specjalne. Bez całego arsenału superprocesorów, gigantycznej pamięci kart graficznych, programów do obróbki cyfrowej jakości i tak dalej, i tak dalej. Sceny bitewne, walka na miecze świetlne, wybuchy, lasery, eksplozje.
Ostatnia rzecz - po prostu - sam pomysł na film - Lucas trafił w niszę tak świetną, że po prostu nie da się tego podrobić.
Film nie ma dla mnie negatywnych cech, chociaż nie można go nazwać arcydziełem. Dla mnie jest rewelacyjny. Tym, którzy nie mieli okazji się spotkać ze Star Wars gorąco polecam.
Pozdrawiam, Kłamca