To ciekawe jak zmieniło się podejście do tematu rasowego na przestrzeni lat. Wpierw był Lando ale pełnił rolę postaci drugo/trzecio planowej, to były lata 80-tych aktorzy rasy innej niż biała zaczęli się częściej pojawiać ale w blockbusterach jeszcze nie był to Ich czas, przyszły lata 90-te, pierwsza trylogia gdzie mieliśmy Macea Windu, kóry pojawiał się zdecydowanie częściej niż Lando i pełnił ważna rolę dla fabuły i teraz w końcu przyszedł czas na to by w filmowym uniwersum był Jedi na pierwszym planie innego koloru skóry niż biały i teraz jest wielkie zdziwienie , wręcz szok. Zatwardziali konserwatyści kręcą głowy z niezadowolenia, bo jak to tak , do czego to dochodzi ?! Wielu wieszczy już klęskę za sam fakt że Jedi nie będzie rasy białej. Wiem tyle że oceniać zamierzam sam film, fabułę i to jak się wszystko ze sobą łączy , stronę techniczną a nie to czy aktor ma taki kolor skóry czy inny. Myślę że trzeba ten temat już teraz poruszyć bo niektórzy już się krzywią i już wieszczą apokalipsę.
Różnice były, są i będą. Zawsze. To takie postępowe, takie nowoczesne, takie sprawiedliwe bla bla bla... Pewne osoby zwyczajnie nie pasują do pewnych klimatów i tyle. Cięzko zrozumieć ? Czy w XXI wieku na piedestale będzie stawiana modna 'postępowość' za wszelką cenę ? A jak nie każdy będzie łykał to co wciska mu ten "trend" to już idiota ? Weź sobie wyobraź Arniego w filmie o japońskich legendach przykładowo... No serio, nie każda osoba może pasować do każdego filmu. Jeżeli pasuje Ci koleś który wygląda jak the Jackson's Five który biega w pancerzu w którym wyglada jak ludzik michelline, który ma z tego co widzę zostać jedi hhaha to proszę bardzo. Wystarczy być w opozycji do tego lansowania na siłę femino-rasowo postępowego pieprzenia, i już znajdzie się ekipa wolontariuszy do obrony tego srającego ciepłem i tęczą trendu. Zastanów się, na ile Twoja postawa to faktycznie twoje, w pełni świadomie i samodzielnie wyrobione zdanie, a ile jest w tym "nacieków" z tego modnego ględzenia. Czy bardziej martwisz się o popularność i poprawność swojego gadania, czy jednak serio jesteś mimo wszystko taki pro-wszystko. Sam odpowiedz sobie na to pytanie, ja nie muszę znać odpowiedzi, bo bardziej przyda się ona Tobie, niż mi. Odpisałem Ci tylko dlatego, że zwyczajnie męczą mnie już takie wolontariusze cieplaki przytulaki
Witam, ja też nie widzę Boyegi w roli jedi. Możesz podać rzeczowy argument, czemu Tobie J. Boyega odpowiada?
Ahahaa czyli tak po prostu. Mi z kolei z tego samego powodu nie leży, tak po prostu. Wiesz co, jak widzisz kogoś kto w swojej roli wygląda jakby była dla niego stworzona, to czujesz ciary na plecach kiedy pojawiają się już materiały promocyjne z tym konkretny aktorem/aktorką. Ja czułem akurat zawód
Rozumiem. Masz prawo do takiej opinii. Też może wolałbym kogoś innego, ale Boyega według mnie też może być :)
Z ciekawości - jakbyś widział Finna? Jaką osobę był widział w tej roli, i jaką historię dał postaci? Pytam o życiorys bohatera, bo jakoś nie mogę zrozumieć, że serio chcieli motywu od szturmowca do jedi (szturmowcy wiadomo jaką "klasę" wojowników reprezentują hehe)
Mnie odpowiada bo grałem nim w Knights of the Old Republic. W nowym teaserze wygląda jak rodem wyjęty z jakiegoś RPG-a.
Hej, a wiesz może, czy jest jakaś gierka sieciowa star wars ? Taka za friko, gdzie nie trzeba płacić abonamentów itd :p
Nie wiem. Spróbuj tych, losowo wybrane.
http://www.starwars.com/games-apps/galactic-spy
http://starwars.hasbro.com/en-us/media/star-wars-scenebot-ep-3:5C4FC161-19B9-F36 9-D94E-38A2F2B1F71C