Bardzo mi się podobał. Już wiem jaki był największy minus tej nowszej trylogii. W przeciwieństwie do starej miała nieciekawe i przede wszystkim słabo zagrane postacie(jedynie Obi-Wan dawał radę).
Przebudzenie Mocy jest pod tym względem podobne do starej trylogii. Rey, Finn, Poe i większosc bohaterów, naprawdę dają się lubić. Nie sposób im nie kibicować.
Podobały mi się sceny batalistyczne. Robiły wrażenie i nie były tak przeszarżowane jak w nowszej trylogii.
Fabuła przypominała tą z Nowej Nadziei, ale zupełnie mi to nie przeszkadzało.
Jedynym minusem jest Kylo-Ren będący słabą podróbką Vadera. Na dodatek zabił mojego ukochanego Hana(płakałam na tej scenie jak dziecko) :(
Ps.BB-8 jest przeuroczy
zgadzam się w 100% :) co do Kylo nie jest podróbką Vadera wręcz przeciwnie to coś świeżego w SW coś czego nie było jeszcze w SW.
Ps. Zgadzam się :)
Może źle to ujęłam. On stara się być Vaderem, ale coś nie za bardzo mu to wychodzi.
Wiem, że taki był celowy zabieg. Po prostu nie przepadam za Kylo Renem i już. Może w następnej części, kiedy bardziej przybliżą nam tą postać moje nastawienie w stosunku do niego się zmieni. Kto wie?
no ale o to chodziło, on stara się dorównać Vaderowi i to jest właśnie oryginalne. On nie miał być kolejnym Vaderem, gdyby tak było to by ludzie się czepiali że on też jest kalką Nowej Nadziei :) dla mnie jest w porządku :) ale każdy ma swoje zdanie :)
Kylo Ren to uczeń ciemnej strony mocy a Vader był już wyszkolony i doświadczony wiec na razie nie ma co porównywać tych postaci..i też uważam że film jest super :)
Bardzo sie ciesze że nowsza saga sw , ci sie podobała . Jednak mi do gustu nie przypadła , ta saga . Czarny charakter nowszej części , to cienias i vaderowi do pięt nie dorasta .
I o to chodzi! Ile można dawać ciągle takie czarne charaktery, które na dzień dobry są mocarzami? Teraz przynajmniej ten zły też musi się rozwijać.
Wiem że o to chodzi , ale nowy czarny charakter powinien być równy mocą jak vader . A nie być słabeuszem . Co do twego pytania ; Można dodawać mocarne czarne charaktery , ile sie ze chce chyba że większości widzom sw to nie pasuje , to wtedy dodawać tak nie wypada .
gdyby on był równy Vaderowi to byłby kalką Vadera... już i tak mówicie że jest za dużo takich samych scen/podobieństw i właśnie Kylo dzięki temu jest czymś świeżym stara się dorównać dziadkowi, to jego pragnienie, ale też wie że jest słabszy od niego i to go wyróżnia...
Mimo wszystko , nowy czarny charaktery ja uważam za cieniasa . to czy dorówna dziadkowi , ja w to wątpię , ponieważ jego mistrz Snoke to , dla mnie nowa postać i nie słyszałem o nim .