Aby wypowiedzieć się, na temat tego filmu. Dziwi zbliżona ocena do filmów z Nowej Trylogii, które mogą być przetrawione tylko przez zagorzałych fanów tego uniwersum. Rozmawiałem ostatnio ze znajomym, który widział tylko Nową Trylogię, a właściwie półtora filmu tj. Mroczne Widmo oraz część Ataku Klonów, który po kilkudziesięciu minutach wyłączył, bo stwierdził, że to komputerowe bajki i chociaż szanuje fanów, to nie rozumie tego całego bum na Gwiezdne Wojny. Szczerze ? Nie dziwie się. Ostatnio zastanawiam się ile we mnie jest fana Gwiezdnych Wojen, skoro sam nie mam dobrego zdania na temat Nowej Trylogii. Ale jeszcze jeden przykład. Kolega, z którym byłem w kinie na Przebudzeniu, zwykły filmowy zjadasz chleba, widział wszystkie części, ogólnie mówi, że fajne - ale żaden z niego fan. Po pierwszych scenach TFA na Jakku, stwierdził, że to najlepsza część. Po całym seansie stwierdził:
"Ten film mnie przekonał do Gwiezdnych Wojen. Nie mogę się doczekać kolejnej części".
Jak tu się nie zgodzić? Ten film to Nowa Nadzieja dla Gwiezdnych Wojen (mała analogia dla uszczypliwych). Niech ludzie zaczynają od niej i dobrze się bawią. To prawdziwa nagroda za cierpliwość dla fanów sagi, którzy od lat czekali na kontynuację na tak wysokim poziomie. Może tu jeszcze zabawię, forum wygląda w porządku, ale zbyt dużo tu naprawdę dziwnych wypowiedzi i ocen.