Anakin:
-wychowany bez ojca, na zadupiałej planecie, gdzie od dzieciństwa on i jego matka byli czyjąś własnością
-z trudem został przyjęty do Zakonu Jedi, musiał pracować i podołać oczekiwaniom, aby pokazać, że danie mu szansy nie było błędem
-w wieku młodzieńczym zaczął odczuwać pierwsze pokusy sprzeczne z Kodeksem Jedi, co wiązało się z wewnętrznym rozdarciem między tym czego pragnie, a tym że pragnąć mu nie wolno
-oddaje się swej żądzy miłości, posiadł kobietę, którą miłował
-dowiaduje się, że najcenniejsza osoba w jego życiu skazana jest na zagładę, a on desperacko stara się odnaleźć sposób, by temu zaradzić
-Ciemna Strona zdaje się posiadać rozwiązanie, jednak Anakin boi się jej oddać, gdyż uczony był, że prowadzi ona tylko do rozpaczy i męki
-gdy uświadamia sobie, że w oczach Zakonu jego problem nic nie znaczy, bo w pierwszej kolejności nie wolno mu było wiązać się z inną osobą, skłania się ku Ciemnej Stronie
-gotów jest zrobić wszystko, byle uchronić ukochaną. Wierzy, że robi to w dobrej wierze, jednak wraz z rosnącą w nim Ciemną Stroną, coraz bardziej zatraca poczucie tego co dobre, a co złe, co prowadzi nawet do tego, że krzywdzi osobę, którą kochał najbardziej
-ujawnia się tragizm i fatum tej postaci- chcąc ochronić ukochaną przed zagładą, sam się do niej przyczynił
Kapitan Żabie Usta:
-syn sławnych i wysoko postawionych rodziców, zapewne nigdy nic mu nie brakowało
-trenowany przez najpotężniejszego Jedi
-strzelił focha, bo chciał być jak dziadzio, o którym tyle opowieści słyszał i który mu imponował
-dlatego zamiast zachowywać się jak dziadzio i działać z głową woli rozp... niszczyć wszystko dookoła w amoku, krzyczeć i tuptać nóżką ze złości (Vader od razu kazał przeszukać statek Lei, bo to pierwsze miejsce, gdzie mogłaby ukryć poszukiwane przez niego plany; Kylo na początku filmu w ogóle o tym nie pomyślał, zamiast złamać i przesłuchać zabił wtedy jedyną znaną osobę znającą lokalizację poszukiwanej mapy, a gdy okazało się, że jednak znajdowała się na statku dziadka, kazał go rozwalić, w wyniku czego mapa zostałaby zniszczona)
-kolejne ataki furii
-płaku, płaku, Tatusiu ;-;
-pierdziel się tato! nie kupiłeś mi tego kucyka na czternaste urodziny! wolałbym dziadka! z nim jeździlibyśmy na gwieździe śmierci! giń!
-jedyny tragizm postaci polega na tym, że nie jest i nigdy nie będzie jak Vader, bo jest deb.ilem i rozkapryszonym bach.orem, a Vader nie był
Pozwól że napiszę ten komentarz do nowa, ale tak jak trzeba :)
Anakin:
- najpierw mały, wkurzający dzieciak który dalej staje się irtyjącym bucem a potem zmienia się z przykładnego Jedi z problemami w Lorda Sith mordującego bez skrupułów małe dzieci, przez co nie da się go lubić
- narzeka na piasek który wszędzie włazi
- Jest zbyt ślepy, naiwny i głupi żeby w scenie gdy Windu walczy z Sidiousem nie skumać że Sidious sam wali się piorunami, przez cały film sugeruje mu że wie jak ocalić Padme (w momencie gdy się razi to nawet to potwierdza) a potem mówi że to sekret (co ewidentnie znaczy że nie wie jak to zrobić)
- w chamski sposób wchodzi Padme w zdanie (w Ataku Klonów), narzeka na swoją robotę, na Obi Wana i wygłasza tyradę z jak to zimną krwią zabił wszystkich ludzi piasku, od dzieci, kobiety aż po mężczyzn co oznacza tylko że Anakin jest po prostu chory na łeb a ta dalej chce z nim być, gdyby miała choć trochę instynktu obronnego to spieprzała by do niego z daleka a nie patrzała się na niego jakby ten opowiadał jej bajkę o kucykach
- jest fatalnie zagrany a jego dialogi tak drętwe, sztuczne i syntetyczne że za cholerę nie da się uwierzyć w jego wewnętrzny dramat (jedyną kwestią jaka mu wyszła to "I hate you")
Kylo Ren:
- Z maską Pewny siebie Twardziel budzący przerażenie a bez maski zagubiony, mały chłopiec (właściwie gra on dwie postacie, w obu wypada świetnie)
- Chce być taki jak Vader bo widzi w tym szansę stania się kimś więcej, ale nie wychodzi mu to (i to jest w nim najciekawsze)
- Jego konflikt wewnętrzny jest bardziej wiarygodny dzięki bardzo dobrej reżyserii i świetnej grze aktorskiej Adama Drivera
- Wacha się, ma wątpliwości i jest kompletnie zagubiony
- Niezrównoważony psychicznie, łatwo popadający w gniew
- Jest o niebo ciekawsza, bardziej oryginalna i nieoczywista postać niż jakikolwiek pomysł Lucasa, ktoś więcej niż jakiś pachołek w stylu Dartha Maula którego ludzie lubią tylko ze względu na Design czy umiejętności walki (w Wojnach Klonów i Rebeliantach Maul został przedstawiony o wiele ciekawiej)
- Bardzo przy tym Postać tajemnicza z ogromnym potencjałem do rozwoju charakteru
Najlepsze, że to postać, która okazała się jeszcze mniej skomplikowana od takiego Boby Fetta. I to nie dzieciaka z Ataku klonów, a tego dekla z OT.
Jeśli ktoś narzekał na Anakina w prequelach, to po zobaczeniu Kylo Rena powinien z ochotą wrócić do oglądania Anakina ;)
Ja ostatnio ponownie obejrzałem Prequele i stwierdzam że Anakin to porażka, Kylo Ren zjada go na śniadanie ;)
Akurat Kylo jest wyraźnie wzorowany na "połowie" osoby Anakina.. Na drugiej "połowie" zbudowana jest Rey.
W filmie natomiast kompletnie nie pokazano i nie powiedziano czemu jest po Ciemnej Stronie, co ma do Luke'a Skywalkera i o co z nim chodzi. Nie powiedziano jakie pretensje ma do ojca - chociaż po zachowaniu Hana sądząc, pretensje są słuszne. Pokazano natomiast (gra Drivera) że naprawdę kochał ojca i nie nienawidził go.
Nie mamy żadnego pojęcia na czym polega tragizm jego postaci bo w ogóle tego nam nie powiedziano. Odniesienia do Dartha Vadera są na tyle ogólne że nic nam nie mówią (Vader był po Ciemnej Stronie i był potężny więc to że będący po Ciemnej stronie Kylo się do niego odnosi -na ten moment nic nie znaczy).
Acha, Kylo tak jak Anakin lubią główne postacie żeńskie filmu grane przez ładne, młode aktorki :)