Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy

Star Wars: Episode VII - The Force Awakens
2015
7,2 262 tys. ocen
7,2 10 1 261561
7,3 64 krytyków
Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy

Wczoraj poszedłem na Przebudzenie Mocy. Jako film sf całkiem dobry, ale jako kolejna część uniwersum Gwiezdnych Wojen, nieporozumienie.

Może nie potrafię bronić tego filmu ze względu na to, że nie jestem fanem GW, choć widziałem wszystkie części. Nie mogę zrozumieć kilku kwestii:

1. Nowe imperium
W poprzedniej części, główni antagoniści zostali pokonani, na planetach świętują i wydaje się, że teraz nastanie ład i porządek, natomiast w nowej części okazuje się, że jest nowy "imperator" nie wiadomo skąd, który włada nowym imperium, jeszcze bardziej potężnym niż poprzednie. Dodatkowo Luke sobie olewa wszystko i znika. WTF?! Wytłumaczenie, że jeden z jego uczniów przeszedł na ciemną stronę mnie w ogóle nie przekonuje. Po co w takim razie walczył z Sithami, skoro teraz wszystko zostawił?

2. Gwiazda śmierci.
Nowa gwiazda śmierci jest o wiele większa, niż ta poprzednio, a rebelianci dowiadują się o niej dopiero po jej ataku? W jeden dzień jej nie zbudowali.

3. Kylo Ren
Tu już Abrams popłynął. Rozumiem, że Anakin Skywalker przeszedł na ciemną stronę pod wpływem Palpatine, który miał z nim częsty kontakt, ale syn Solo?
Jak to możliwe, że będąc na nauce u Luka, miał kontakt z nowym "imperatorem"? Przecież to się kupy nie trzyma.

Moim skromnym zdaniem Gwiezdne Wojny skończyły się wraz z historią (kompletną) Anakina Skywalkera. Tragiczna postać, której jest żal. Po poznaniu jego życia "od małego", inaczej go postrzegam.

W nowej części bardzo uderzyła mnie ta samotność i pustka. Wszystko co wcześniej znaliśmy się rozpadło. Luke sam, Solo i Leia osobno...
A może to nostalgia?

ocenił(a) film na 7
rl89

Co do zagadnienia nr 1 to już kiedyś było omawiane ale jeszcze raz. Imperium straciło Gwiazdę Śmierci ale jego straty zapewne były dosyć małe. Imperium obejmowało praktycznie całą galaktykę, jego armia była zapewne w praktycznie każdym układzie, miało też zapewne gigantyczną administrację i środki finansowe.