Tak. Okazuje się, że po zamrożeniu Hana w karbonicie, utworzono jego kopię zapasową. I ta kopia trafiła do kolekcji Maz Kanaty. W jaki sposób, zapytacie? To już zupełnie inna historia...
Luke byl ze 30 sekund a wszyscy na niego czekali,po co Han dotknął mieczka przeciez to byl podstep syna .
Podstęp powiadasz? Kylo chwilę przed zabiciem ojca powiedział, że jest rozbity. Musiał zrobić coś, co ostatecznie przekieruje go na daną stronę. I już już chciał oddać ten miecz. To było ewidentnie widać. Ale się chłopaczyna rozmyślił :p
Kwestia czasu zanim ludzie przyzwyczają się do nowej trylogii (w sensie tej najnowszej). Scena ta nie była głupia - a jeśli jakimś cudem była (możesz napisać dlaczego według Ciebie) słaba, to scena zabicia Dartha Maula jeszcze dziwniejsza - albo gdy Anakin stracił rękę. Albo gdy Sidious zabił od razu 3 mistrzów Jedi z Kitem Fisto na czele - tamta scena była potwornie głupia, ale to wciąż Gwiezdne Wojny. Gdy wchodziły Mroczne Widmo, Atak Klonów, Zemsta Sithów to ludzie też mówili, że to nie to samo co stara trylogia. Bo to prawda, właśnie o to chodzi, że te wszystkie trylogie się różnią i ta najnowsza też będzie niepowtarzalna, już zaczyna przybierać swój własny styl :) Wesołych Świąt!
Wydaje mi się, że to nie było aż tak głupie, że darth Sidius zabił trzech jedi, bo zdecydowanie był od nich wszystkich silniejszy, ale to prawda że nie na tyle żeby zabić trzech i każdego jednym ciosem. Nie mówię tu o Mace Windu, który na pewno nie był słabszy od palpatina. No bo w końcu był jednym z najpotężniejszych sithów w całej galaktyce.
Pojawiła się teoria, że Windu przeżył, ale wyraźnie Lucas chciał go uśmiercić. Ale ludzie zawsze będą chcieli przywracać kogoś do życia, mam nadzieję, że nie skończy się to jak w komiksach Marvela, gdzie wszystko jest pomieszane :P
Wczoraj sobie to obejrzałem i moja interpretacja jest taka, że Ben chciał oddać miecz ojcu i wrócić z nim do matki, ale w momencie, gdy baza Starkiller wyssała całą energię z gwiazdy i znikła światło słoneczne, coś się w nim zmieniło, lub powrócił na złe tory, z których na chwilę wytrącił go ojciec i w tej chwili Ren/ już nie Ben/ podjął decyzję o uśmierceniu ojca. Moim zdaniem, ta zmiana w zachowaniu Bena/Rena jest w filmie dobrze widoczna.