W star wars od początku był wyraźny podział na dobro (jedi i rebelia) i zło ( sithowie i imperium). Gra aktorska bez polotu? wszyscy zagrali przyzwoicie, Driver był bardzo dobry. Nie można narzekać, przypomnij sobie lepiej Christensena w roli Anakina.

" Czy oni nie mogliby dac już sobie spokoju?" Chyba nie masz pojęcia jak ogromne jest to uniwersum. Będa kręcić filmy star wars przez sto lat. Do porzygania. Nie chcesz to nie oglądaj. Ileż można oglądać starą trylogię znam na pamięć każde słowo. To chyba dobrze że kręcą kontynuacje. Można mieć pretensje do Lucasa że zniszczył SW kręcąc słabą trylogię 1-3, bo ludzie nie wiedzą i zaczynają oglądać tę sagę od mrocznego widma (tytuł epizod I robi swoje, zależy jeszcze w jakiej kolejności w tv puszczają) i ten gniot psuje obraz tej wspaniałej sagi i starej trylogii juz nie oglądają.

Mam pojęcie co do uniwersum, chociaż myślę akurat ze wielkie bum to robi w Stanach :d
mnie to lotto, wyraziłem swoje zdanie i już, nie musicie tak spinać, jest wiele lepszych filmow wg mnie a ten uważam za przeciętny i tyle.

Jasne równie dobrze można powiedzieć że opowieści z poprzedniego EU to naciąganie na hajs bo tam też były kontynuacje Starej Trylogii

Gwiezdne Wojny od zawsze opierały się na walce dobra ze złem, czasem wygrywa zło (Zemsta Sithów) a czasem dobro (Powrót Jedi) chociaż zazwyczaj dobro...

Aktorzy bez polotu ? Wszyscy zagrali bardzo dobrze - Daisy Ridley jako Zbieraczka złomu i Wybranka Mocy, John Boyega jako Były Szturmowiec, komediowy, trochę tchórzliwy ale nabierający odwagi i wreszcie Adam Driver jako Ciekawy, Niejednoznaczny i Nieprzewidywalny Złoczyńca pragnący być jak Vader, czy muszę mówić jak dobra jest stara ekipa (prócz Luke bo jego w tym filmie był jak na lekarstwo) ?

Czy ja wiem, czy w 7 części wygrywa dobro.

Han Solo nie żyje (co spowodowało u mnie rozpacz, choć wiem, że Ford chciał, aby jego postać zginęła), a przyszłość zarówno Nowej Republiki (bez stolicy), jak i bohaterów (co będzie z rannym Finnem? Co z Kylo Renem? Co z samą Rey?) niepewna. Wg mnie takie pół na pół, albo 3/4. Co nie znaczy, że źle. ;D

Więc można powiedzieć że na razie jest remis xD

Trzeba też wsiąść pod uwagę, że ósma część będzie miała na 100% smutne zakończenie, by ostatnia (dziewiąta) miała szczęśliwe. Tak ja to widzę. ;)

dobrze, nie piszę już nic :////////

"Ten film to naciąganie na hajs i tyle"

Kiedy wreszcie zrozumiecie, że każdy film jest robiony dla hajsu? Nie można zatem użyć tego jako argumentu przeciw filmowi.

Na temat filmu Warcraft Początek , co jeszcze nie miał premiery to ; Też tak uważasz ?

Nie interesowałem się za bardzo tym filmem, ale też.

Według mnie ocenianie filmu Warcraft Początek , przed premierą , jest bezsensowne .

Nie wszystkie, wiele filmów powstaje chociażby po to aby zwrócić uwagę na jakiś problem społeczny/ekologiczny/światowy. Pisząc "dla hajsu" zapewne rozumiesz komercję. Nie wszystkie filmy są filmami komercyjnymi. Pierwszy przykład jaki mi przychodzi do głowy to http://www.filmweb.pl/film/Cezar+musi+umrzeć-2012-643777 , zwracał on uwagę na sytuację wieźniów na całym świecie i mimo, że rozgrywa się w Italii, to był manifestem przeciwko więzieniu Guantanamo. Marsz pingwinów - zarobił kupę forsy, została przeznaczona na ratowanie pingwinów i walkę z kłusownictwem na te zwierzęta.
"Walc z Bashirem" - film negujący wojnę Izraela z Palestyną.

Każdy z tych filmów został nakręcony z myślą nie o dochodach z tytułu sprzedaży biletów i filmów na nośnikach, ale z myślą o nakreśleniu jakiegoś problemu szerszej liczbie ludzi. Po prostu film stał się narzędziem przedstawiającym tło danej sytuacji/historii lub coś na co człowiek w obecnej globalnej wiosce powinien zwrócić uwagę i nie przechodzić obojętnie.

jeny... a wymień jakiś film fantasy albo sci fi akcyjniak który nie jest dla kasy... łatwiej dać link do dramatu.... bo oczywiście dramaty to takie arcydzieła...

Zanim zaczniesz czytać ten post, to tak... nie masz szans na argumenty w tej dyskusji. Twój post miał na celu mnie zgasić, zgasi jedynie twój zapał do odpisywania mi na kolejne wiadomości. Chciałeś zabłysnąć, ale latarnia twojego intelektu nie świeci zbyt jasno. Chciałeś być cwany, ale wyszło jak zwykle. I proszę nie tłumacz się, że tak nie było bo od trzykropków nienawiści aż roi się w tej jednej linijce tekstu.

Po pierwsze, wszystkie wyżej wspomniane przeze mnie filmy są filmami dokumentalnymi. Jeden nawet animacją. Dlaczego zatem wyjeżdżasz mi z "dramat" i słowem "arcydzieło", wiesz czym jest arcydzieło? Jest to dzieło sztuki, które jest uznane za szerszą publiczność za dzieło wybitne. Często przypisywane do danych czasów lub gatunków. Arcydzieła potwierdzają kolejne pokolenia, czyli są jakby nie patrzeć.... historyczne! Z dokumentalnych takim filmem jest też "Super size me" zwracający uwagę na skutki otyłości wśród społeczeństwa.

Po drugie, skoro już próbowałeś mnie zgasić tym, że dramaty to arcydzieła. Czy wśród filmów, które wymieniłem są arcydzieła? Walc z Bashirem może być takim filmem, czas zweryfikuje. Biorąc pod uwagę, że zawęża się z biegiem czasu zakres publiczności ceniącej filmy wymagające będzie to ciężkie zadanie.
Trzecia rzecz, w jednej linijce próbujesz mnie zgasić, że nie wymienei filmów niezależnych z danej kategorii filmowej (wymienienie tych gatunków filmowych jest strzałem w kolano, dlaczego? o tym niżej, bo wciąż zastanawiam się czy uruchomić tryb "Zniszcz Denisa", wszystko zależy jak będzie postępowało pisanie tej odpowiedzi, w którą stronę będzie postepował mój humor). Sztuka niezależna - znasz to pojęcie? Wygoogluj, bo powiesz "klamiesz"...
Przykłady filmów niezależnych lub niekomercyjnych, z gatunków które wymieniłeś:
http://www.filmweb.pl/film/Moon-2009-473111 (kapitał na ten film wniosła też NASA).
http://www.filmweb.pl/film/Holy+Motors-2012-637408
http://www.filmweb.pl/Equilibrium (Sci-fi, Sensacja, Thriller, Dramat, Post-apo, Utopia) - szach mat? :)
Pierwsza część Mad Max'a z Melem Gibsonem.
http://www.filmweb.pl/film/Stalker-1979-30808 - sztuka dla sztuki.
http://www.filmweb.pl/film/Paranormal+Activity-2007-475848 - nawet Ci horror podałem, Blair Witch Project też, Noc żywych trupów.
Poza tym mógłbym wymienić od groma filmów wydawanych tylko na nośnikach danych, które do kin nie dopuszczono, albo nie było nawet tego w planach.

A teraz po kolei, to że wymieniłeś akurat tamte gatunki, to bardzo cię zabolało, chyba, że wymieniłem trzy filmy, wśród których nie bylo twoich ulubionych gatunków czyli "lubie jak się błysko, huka i wybucha!" Żeby cię wkurzyć, wymienie jeszcze ten film!!
http://www.filmweb.pl/film/Stuart%3A+Spojrzenie+w+przeszłość-2007-431915 - całe zero w box-officie!! emitowany w TV!!!! jak to się stało?! A co z teatrem?! Teatr też jest dla kasy? Dla kasy są wystawiane sztuki, na kasie zależy organizacji zwanej "teatrem", zespoły teatralne (tak jak firma) prowadzą swoją działalność gospodarczą. A każdy aktor zarabia stałą kwotę, zgodnie z zatrudnieniem z tytułu umowy o pracę.
Jako, że tamten post był atakiem w moją stronę to odbiję piłeczkę. Rozumiem, dla ciebie arcydzieła to marvele, hanger-gejmsy, pottery, pozostałe filmy z Emmą "jak Denis słyszy to imię i nazwisko to mu staje" Watson. Jakby powstał pornos z narracją i ona byłaby narratorem, to też byś uznawal to za arcydzieło. "bo to takie arcydzieła...." Oczywiście mi zwisa jakie oceny wystawiasz tym filmom, ale to taka aluzja do tego co ty napisałeś, bo doskonale wiedziałeś co piszesz, w jakim celu. Kolejna sprawa nawet jakby, to nie powinna cię dziwić obecność dramatów wśród arcydzieł. Jest to najpopularniejszy gatunek, powstaje najwięcej filmów właśnie z tego gatunku. Filmy z gatunków, które wymieniłeś od lat przeżywają bessę, nie wychodzi zbyt wiele filmów godnych chociażby uwagi.


Amen, krzyż na drogę... po zapomogę (u znajomych ogórków, których zwołujesz).

Żenujący dubbing to twoja sprawa że oglądałeś film z dubbingiem mogłeś z napisami.

okej, piszcie sobie do woli co chcecie, mnie to nie rusza, wyraziłem swoje zdanie i tyle. napisałem ze najbardziej podobały mi się części 3 i 5 moja sprawa. To, że nie jestem mega fanem i nie dałem pod każdym ich filmem 10, co pewnie niektórzy zrobili chociaż sam nie wiem czemu, też nie wasza sprawa. Mogłem oglądać z napisami i co? film dalej miałby u mnie dosyć słabą ocenę i to też MOJA sprawa. zamieściłem w komentarzu swoją opinię, jeżeli kogos tym uraziłem to przepraszam, z wisienką na torcie składam życzenia i kondolencje, to są moje pierwsze komenty bo dopiero niedawno założyłem konto.
Ale ze za napisanie opinii dostaje wiadomości na poczte: " multikonto hejtujące Starwarsy, zgłaszam" to tego.... to ja już niestety nie rozumiem.

Może gdybyś oglądał z napisami nic by ci się nie zmieniło ale w jednym powodzie napisałeś że zenujący dubbing a ja tylko odpowiedziałem że mogłeś oglądnąć z napisami.
Pozdrawiam

Yyyy klimat, humor i przygody jak w starej trylogii? Może to