No bez jaj, nie mam żadnej stronki którą mógłbym podać ani nic... Po prostu wszyscy o tym mówią, jak to Han Solo który UWAGA. zginął w epizodzie XII ma wrócić. Mam nadzieje że to będzie jakieś wspomnienie, chociaż i tak to za bardzo mi się nie podoba, raczej BARDZO. Jest jeszcze możliwość że po prostu nasz kochany awanturnik przeżyje... Nie chcę dopuszczać do siebie nawet takich myśli. Zniszczyłoby mi to odbiór filmu na MAXA, jak powróci to będzie jako Han Solo Szary, lub cholera Han Duet bo Solo już ugrał. Co o tym sądzicie?
Sądzę, że żywot Hana w przyszłych częściach jest równie durny co epizod XII. Tia...
Z całą pewnością Han będzie obecny w następnej części. Dlaczego? Twórcy nie zrezygnują z zatrudnienia H. Forda, który jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych i uwielbianych postaci całej serii. To trochę jak zarżnięcie kury znoszącej złote jaja, a z drugiej strony zbyt ciężki cios dla fanów. Porównywalnie, Artur Conan Doyle w końcu uśmiercił Sherlocka Holmesa, ale po paru latach go wskrzesił. Pytanie tylko w jakiej postaci Han Solo powróci: jako żywa postać, retrospekcja lub halucynacja/wizja czy może jako coś w rodzaju ducha mocy niczym Obi-Wan? To już problem scenarzystów, którzy nie takie już dziwy wymyślali. Osobiście jestem przekonany o jego powrocie w kontynuacji. Odebranie widzom tej postaci byłoby zbyt wielkim świństwem.
Śmierć Hana była zaskakująca i szokowała widza, dodawała całej historii tragizmu i dramatyzmu. Masz rację, że taki cudowny powrót do życia byłby tanim chwytem, w dodatku psującym wprowadzony wątek Kylo Rena i jego miejsca w opowieści. Ale z drugiej strony Han Solo to jednak Han Solo - takiej postaci nie pozbywa się w reaktywowanej po latach kultowej serii tak po prostu.
Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na pewną kwestię: śmierć Hana była identycznym zwrotem akcji co śmierć Obi-wana. A skoro cała konstrukcja fabuły "Przebudzenia mocy" jest żywcem przekalkowana z "Nowej nadziei", to prawdopodobnie Han będzie odgrywał rolę zbliżoną do ducha Obi-wana. "Use the force, Ben!" Taka jest przynajmniej moja prognoza.
Ale zobacz.. Są teorie oczywiście, że Han MA MOC lecz nie jest tego świadomy. Świadczyć o tym może to, iż zawsze ma nieprawdopodobne szczęście, a jak powiedział Obi Wan jeśli się nie mylę: "szczęście nie istnieje". Cóż, jeżeli twórcy poszliby w tą stronę to prędzej bym to kupił. Wtedy dopiero mógłby się pojawić jako duch mocy. Lecz dalej to jest naciągane. Han Solo zginął i tyle, jak zwał.. Nikt nie żyje wiecznie! Mam nadzieje że Han się nie pojawi co nie zmienia faktu że HAN SOLO to moja ulubiona postać ze świata SW :))
Cóż, pożyjemy - zobaczymy. Rozumiem Twój punkt widzenia i w zasadzie go podzielam, ale jednak sentyment do Hana jest we mnie zbyt silny. Han na bank powróci w nieznanej nam jeszcze formie, bowiem chodzi tutaj o czysty marketing. Kwestia rzekomego ducha Hana - to nawet nie musi być duch mocy, nie wiem - może jakiś inny rodzaj ducha bądź widziadła? Kreatywność scenarzystów jest nieograniczona, a skoro Han odgrywa rolę Obi-wana to bardzo prawdopodobne jest to, że jakoś się będzie objawiał bohaterom.
Ale ty za bardzo kierujesz się tym, że FFA to "kalka" Nowej Nadziei !! Nie jest powiedziane, że z Hanem będzie to samo co z Obi Wan'em!! Już bym wolał żeby było wspomnienie.. Najlepiej wspomnienie Kylo Rena podczas "konfliktu' ..
To po prostu moje przypuszczenia i dedukcje. Może twórcy zrobią tak jak mówisz, może nie. Ale jedno powiem Ci ze stuprocentową pewnością: w następnej części będzie duża bitwa lądowa zaś jeden z głównych bohaterów straci rękę w pojedynku ;)
Ponoć Leia, raczej słyszałem że, straci kończynę ;pp. W każdej 2 cz trylogii, ktoś traci rękę. Jak już to nie stawiam na Leie tylko na Rey :)
Do tej pory żadna dama nie padła ofiarą amputacji, stawiałbym raczej na Fina czy jak mu tam było, ewentualnie na tego pilota. A w 9 części będzie nowa baza Starkiller. Swoją drogą, będzie to piąta taka stacja w sadze - po pierwszym Starkillerze, dwóch gwiazdach śmierci i stacji droidów z "Mrocznego widma". Obserwując dotychczasowe schematy możemy wydedukować jak będzie wyglądał ogólny zarys następnych części.
Ale przeprasza, stacja Federacji Handlowej niszczyła planety? Nie, chyba że o czymś nie wiem. Kończynę straci kolejny Skywalker, jeśli owy jest oczywiście. Stawiam na Rey:))
Stacja Federacji co prawda nie niszczyła planet, jednak odgrywała w fabule identyczną rolę - zniszczenie jej dezaktywowało armię droidów, która zagrażała planecie. Zamiast wielkiego lasera niszczącego planety sterowała armią oblegającą planetę. Więc de facto była ona bardzo podobna do Gwiazdy Śmierci, aczkolwiek nawiązywała do niej znacznie subtelniej niż baza Starkiller.
No ale porównywanie jej do Gwiazdy Śmierci jest głupie i jest to czepianie się szczegółów.
Czy ja wiem? Jak wiadomo każda część poszczególnych trylogii opierała się na zbliżonych pomysłach. W pierwszej, czwartej i siódmej flota myśliwców niszczy bazę orbitalną poprzez trafienie w jej słaby punkt, od czego zależy los bohaterów na okolicznej planecie. To nie szczegół lecz ogólne założenie.
W sumie ta scena z rozwaleniem stacji Federacji Handlowej jest podobna. Ale mi chodzi o całokształt.
Będzie w flashbacku.....epizod 8 będzie dziwny, nie star warsowy, pełen flaschbaków, force ghostów, fabularnych rozwiązań, których w SW jeszcze nie było....
"fabularnych rozwiązań, których w SW jeszcze nie było...."
Dobrze, że będą. Trzeba iść do przodu, a nie ciągle to samo. Właśnie z tego co zauważyłem głównym zarzutem wobec 7 epizodu jest powtarzalność.
O ile niektóre schematy są dla tej serii nieodzowne, to faktycznie powiew świeżości bardzo by się przydał. Bo ile razy można niszczyć Gwiazdę Śmierci lub szukać astrodroida na pustyni... Problemem nie są więc nowe pomysły, ale to, czy zostaną one umiejętnie i przekonująco wplecione w całokształt serii. Jesteśmy zatem zdani na łaskę twórców.
Kasdan i Kennedy mówili niedawno w wywiadzie, że scenariusz Riana Johnsona jest `bardzo dziwny`, a Abrams żałował, że nie może go reżyserować. Rian zgodził się reżyserować dopiero po długich negocjacjach i dostał dużą swobodę artystyczną jeśli chodzi o dwie kolejne części( pisze scenariusz po 9 część), dlatego będzie to część bardzo odbiegająca od TFA, może mieć w pewnych elementach konstrukcję szkatułkową, o wydarzeniach poprzedzających daną akcję, możemy dowiedzieć się z flashback`ów, na pewno będą forceghost`y, Johnson chce dążyć do klimatu filmu wojennego, z tego co czytałem to będą dziwne zabiegi fabularne, dużo efektów tradycyjnych, ale też dużo CGI( wyspa Luke`a, bitwy niszczycieli)
O ile zakład, że jeśli w filmie pojawią się maszyny At-At, to POLACZKI posądzą film o "wtórny" względem Imperium Kontratakuje?? :)
czyli jak myślałem nowa część to będzie coś świeżego a Przebudzenie mocy to był hołd i prawilnie