Ile jeszcze będzie gwiazd śmierci ? To już się robi nudne. Jedyne co się zmienia to ich wielkość i nic więcej. Ciekawe czy kiedykolwiek zakończą tą serię. Założę się że za 20 części będzie gwiazda śmierci wielkości galaktyki.
Ile jeszcze będzie tematów o tym ile było gwiazd śmierci? Na razie na 8 filmów gwiazd było 3.
"Założę się że za 20 części będzie gwiazda śmierci wielkości galaktyki."
-Pojbało cię? A jak ktoś z disneja to czyta? Po co podsuwasz im pomysły :D
"Ile jeszcze" ma wydźwięk jakby już było ich z 89, tych słów używa się głównie jak ma się czegoś dosyć ze względu na nadmiar. Więc serio mam to tłumaczyć bardziej łopatologicznie skąd mój post wyżej?
Rozumiem o co Ci chodzi. Mi chodziło bardziej nie o ilość gwiazd śmierci tylko o to że ten motyw staje się po prostu powtarzalny i nudny no i nie wiadomo ile razy jeszcze zechcą go powtórzyć.
3 na 8 to i tak za dużo, ( w sumie to 4 filmy na 8 miały DS, choć dwa opowiadają o jednej i tej samej ) technicznie to zapętlanie się, a fabularnie robienie z Imperium czy FO idiotów, którym wydaje się, że stacja tego typu to dobre rozwiązanie mimo tego, że jest "na jednego hita". Ale faktycznie lepiej może nic nie wspominać o tym głośno, bo jeszcze przypomni im się, że w finałowej części trylogii powinna być Starkiller 2.0/DeathStar #4....
Pewnie będzie jeszcze ze dwie, w tym trzecia blizniacza ;d
cóż, oby w epizodzie IX nie było gwiazdy śmierci vol 4 ;p bo się wkurzę, na szczęście The Last Jedi zapowiada się dobrze
Jak jednak by była w The Last Jedi to bym chyba w zupełności stracił zaufanie do następnych filmów z tej serii. Chociaż też ciekawa sprawa z wielkościami tych gwiazd śmierci. W normalnej cywilizacji następuję miniaturyzacja technologii podczas gdy zła strona (imperium, nowy porządek) buduje coraz je większe przez co muszą mieć większe źródła energii i więcej kosztować, a efekt końcowy jest zawsze taki sam.