Myślę, że powodem dla którego JJ wziął się za robienie tego filmu nie są pieniądze. Po pierwsze, trzeba mieć jaja żeby
wziąśc się za kontynuacje takiej wspaniełaej sagi, bo gośc musi liczyc sie z tym, że jak spieprzy sprawe to bedzie
krytykowany dzień w dzień przez najbliższy rok po premierze i jego kariera reżysera może spaść na dno. Myśle ze JJ chce
tym filmem po prostu pokazać na co go naprawde stać, bo jeśli część 7 SW wyjdzie mu dobrze, to będa dla niego na
prawdę wielkie prospy.
Nie wiem, dlaczego JJ wziął się za ten projekt. Wiem natomiast, że, jak piszesz, jeśli spieprzy (co jest prawdopodobne), to mu fani łeb rozbiją.
Ten gościu nie może robić nowego Star Wars, jak na razie Abrams odpowiedzialny jest za popełnienie wielkiego błędu jakim był Lost. Ten koleś nie pasuje mi kompletnie ale ponieważ dużo zależy od scenariusza to jeśli scenariusz będzie ciekawy to reżyser nie powinien go spieprzyć. Mam jednak ogromną nadzieję że zmienią reżysera. Może powinien go zrobić ten reżyser co robił W ciemność Star Trek. Albo jakiś inny director ale nie Abrams.
Lost to najwybitniejszy serial w historii kinematografii, więc wygląda na to że Abrams to jedyna osoba stąpająca po tym świecie, która może powziąć 7-mą część SW
Nie.. nie troluj. Lost to serial, na tym można skończyć. Do najwybitniejszego czegokolwiek w historii czegokolwiek to mu daleko. :P Oczywiście są gusta i gusta więc lepiej jedźmy po Glee czy czymś w tym rodzaju.
Zależy dla kogo najwybitniejszy. Monotonny, nie zrozumiałe i nie poukładane wątki, wszystko pokręcone na maksa to jest właśnie serial Lost. Wszystko robione w nim jest od dupy strony choć aktorzy i relacje między nimi były fajne ale tylko to. Jeśli ten Abrams zniszczy Star Wars to fani Star Wars zniszczą jego.
pierwsze 3 sezony były świetne potem dopiero się zepsuł ale tak bywało z wieloma serialami
zacytowałbym Twoje zdanie, opinię o Lost zamieniając wszystkie słowa na ich przeciwieństwa :) Wszystko od początku do końca było doskonale poukładane, a finał to najwspanialsze zakończenie serialowe jakie miałem przyjemność oglądać. Ale rozumiem, że ktoś może mieć inne zdanie, wynikające głównie z braku zrozumienia.
No to fajnie że serial Ci się spodobał bo mnie różnie, niektóre odcinki były fajne ale jako całość nie specjalnie mi się podobał, po co były te wątki z manipulacją w czasie i przestrzeni ? Zupełnie jakby do każdego odcinka kto inny pisał scenariusz, a może tak było, kto wie.
Achh zrobiłam gafę to ten sam reżyser co robił Star Treka no dobra jeden film mu się udał może kolejny nie będzie taki zły.
Abrams już przy kręceniu Star Treka XI przyznał że nigdy niy był fanem sagi star treka ale zawsze kochał gwiezdne wojny i tak też chciał nakręcić tamten film by był bardziej starwarsowy. I dlatego przyjął tą ofertę bo jest przede wszystkim fanem Gwiezdnych Wojen i takich okazji się nie odrzuca. A filmu nie oceniaj na dwa lata przed jego powstaniem dobra ? Zrobią a my wszyscy karnie pójdziemy do kina i ocenimy wtedy. Ja jak na razie jestem pozytywnie nastawiony bo wszystkie wypływające z tamtego kręgu informację dt. Star Wwars podobają mi się i jak dla mnie mają czyste konto po tym co lucas schrzanił nową trylogią i serialami.
Abrams nie miał żadnej wpadki, jego ST są naprawdę dobre a MIII najlepszym filmem z serii, jest jeszcze Super 8 które jest chołdem dla wczesnego Spielberga i wypada dobrze
no co do MI3 się nie zgodzę. Nie jestem fanem tego filmu. Ale tragiczny fakt faktem nie był a Star Trek Super 8 są świetne i pomimo tzw efektu flary nie mam nic do zarzucenia JJ-owi :)
ja prawdę powiedziawszy to tego efektu podczas seansu nawet nie zauważałem :)
Ale do ST to pasowało to świetnie.
widziałem później filmiki na YT :)
w czasie filmu to może raz góra dwa zauważyłem ten efekt
ten efekt pasuje do kosmicznego S-F w stylu ST
Najlepszym MI poza pierwszą częścią jest Ghost Protocol Brada Birda, na pewno nie III.