Jak zniszczyć legendę ?
każda saga, czy universum opiera się na jakiś zasadach, regułach, dlatego
spiderman nie zmieni się w wilkołaka
superman nie zrobi sobie dildo z kryptonitu
a harry potter nie zacznie strzelać laserami z różdżki
tak samo i Star wars miało reguły których nie sposób złamać czyli szkolenie Jedi, style walki na miecze, rozwój mocy i określone jej zasady
pisze miało, bo oto nadszedł smutny koniec tej sagi
koniec zasad i reguł które tworzyły to jakże świetne universum
why? For Money ...
RIP Star Wars ...
Dziwne oglądałem nową cześć a nie zauważyłem żeby był jakiś koniec tej sagi ...."tak samo i Star wars miało reguły których nie sposób złamać czyli szkolenie Jedi, style walki na miecze, rozwój mocy i określone jej zasady" ??
widocznie mało wiesz o sadze:
-zatrzymanie mocą lasera
-wchłonięcie mocy\wizji z miecza
-nauka mind trick w kilka minut
-styl walki Rena "macham cepem"
-wizje i medytacja w czasie walki
-krwawiące rany od miecza\blastera
To są gwiezdne wojny, wszystko może się zdarzyć, zatrzymanie lasera było w animowanym serialu jednym pamiętam, Yoda i Vader mogli za pomocą mocy blokować blastery, styl walki był spoko, czepianie się na siłę, i czemu rany mają nie krwawić? Przecie przeciął, ty wiesz coś o naczyniach krwionośnych, ile tego jest? Miecz przecina skórę, krew leci, proste?
Akurat wiem dużo i nie tylko o filmach ale też o komiksach i grach....
-zatrzymanie mocą lasera no i co z tego ?? co w tym dziwnego?? są różne moce Jedi / Sithów znane z gier / komiksów których jeszcze nie było w filmach...
-wchłonięcie mocy\wizji z miecza...a wizja w jaskini albo jak miał ją Anakin to ci też nie pasowało ? mieć był własnościową Anakina a potem Luka wiec nie dziwie się że ten miecz jest niezwykły w SW od dawna są artefakty mocy (jak ktoś czytał EU i jak grał w gry to wie o co chodzi) wiec czemu miecz ma nim nie być ??
-nauka mind trick w kilka minut..Rey była w umyślę Kylo prawda ?? wiec mogła zobaczyć jak on się uczył ?? poza tym moc ujawnia się u każdego inaczej poza tym tytuł Przebudzenie Mocy to nie tylko tytuł ale moc sama jak by chciał aby z niej używano///
-styl walki Rena "macham cepem" nauka Kylo nie została skoczyło sam Snoke o tym mówił ...
-wizje i medytacja w czasie walki i co w tym złego ???
-krwawiące rany od miecza\blastera ..od miecza krwawiącą rana ?? w którym momencie ??
W tym co napisałeś szukasz na siłę powodów które niby pokazują że saga została zniszczona a nie została zniszczona wszystko się trzyma w normach tego uniwersum...a gdyby Imperator wrócił?? tak było w komiksach ciekawe co byś wtedy napisał ..
ja opieram sie na filmie, ponieważ to są oficjalne kontynuacje
miecz nie ma mocy to tylko narzędzie (bodaj obi o tym mówił)
Kylo nie zakończył szkolenia co nie znaczy, że był upośledzony, anakin też szkolenia nie ukończył a walczył bardzo sprawnie
medytacja w czasie trzymania miecza podczas walki ? spoko ...
krwawiące rany od blastera były w czasie ataku na początku jak Finn miał krew na hełmie ...
A od miecza ???kiedy ktoś krwawił ??
medytacja w czasie trzymania miecza podczas walki ? spoko ... no dla mnie spoko ....
Wiec jakim cudem była wizja w jaskini ???
Widocznie Kylo ma mniejszy potencjał od Anakina ..trudno by było gdyby każdy miał takie same umiejętności..
medytacja to raczej przed walką np.(Qui-Gon Jinn w końcowej)
no właśnie nie wiem jakim cudem ta wizja była, to pytanie do reżysera ...
Kylo miał olbrzymi potencjał, używał mocy jak chciał, duszenie, mącenie umysłu, rzucanie, nawet Vader nie używał jej tyle, co dziwniejsze na szkoleniu z miecza chyba wagarował ;)
Rey po tym co zobaczyłem jest istnym mutantem Jedi, w tym wieku po 5 minutach szkolenia zdalnego przez wizję (może przez wi-fi) pokonuje wyszkolonego Kylo, uważam że w dwójce będzie rzucała statkami i miażdżyła stal spojrzeniem
jak widać Joda nie potrzebnie studiował moc 400lat ... do Rey był cieniasem mocy
Maul był dobry walcze na miecze a kiepsko używał mocy ciekawe dlaczego ?? nie wpadłeś na to że niektórzy specjalizują się w jakieś sztuce np w walczę na miecze i używaniu mocy a jeszcze inni w każdej razem ???? Moc Jedi osłabła było o tym mowa w 2 części wiec Yoda mimo swojej potęgi też był słabszy ..A Anakin przywrócił równowagę mocy wiec to logiczne że nowi Jedi będą używali mocy lepiej nie uważasz ???
Nie szukam na sile wystarczy oglądać sagę że zrozumieniem ...jeśli takich prostych rzeczy się nie rozumie to nic dziwnego że komuś 7 cześć nie pasuje ....
maul nie był słabszy w używaniu Mocy-Palpy go szkolił pod kątem sitha-zabójcy,co nie znaczyło że nie był w stanie pojąć potęgi Mocy,poza tym był dosyć kompetentny aby powalić Qui gona i Obiego...
Maul zepchnął mocą Obiego w przepaść prawie go zabijając tak więc ;)
https://www.youtube.com/watch?v=yHqdESArkqU
chodzi ci o te wyładowania ? wydaje mi się że to przychodzi dużo później patrząc na wiek dooku czy Palpy, ponadto uczeń zabijał mistrza tak więc po co uczyć wszystkiego od razu ;)
właśnie ciężko powiedzieć, za dużo tych jedi nie zostało, większość wymordowana w ep1-3, Luke gdzie wyemigrował, więc właściwie tylko ród skywalkerów został
a moc Jedi zależy od jakiegoś ogólnego zbiornika mocy, to chyba bardziej kwestia indywidualna ?
Maul też potrafił nieźle odpychać, nie było tragedii (ponadto on nie był Jedi)
Bym reżyserował ten film to po pierwsze.Nie niszczył bym tej gwiazdy śmierci w tej części tylko poważnie uszkodził żeby była na długo niezdatna do niszczenia planet..Po drugie nakręcił bym scene tuż przed przybyciem na Starkillera w której Han Solo wzywa z pokładu sokoła przez radio Luka i prosi go o wsparcie , (bzdurą wogóle było że nie mieli kumple żadnego kontaktu w świecie o takiej technologi) Wzywanie Luka przez Hana jest bez odzewu,lub przerwane -zakłócenia radiowe itp.Han by klął z tego powodu.Po śmierci Solo zostawił bym walke miedzy Kylo i Finem mniej więcej jak była Pamiętajmy o poważnej ranie Kylo przez kusze Wookiego.Finn przez Kylo uszkodzony Rey chwile walczy i przegrywa traci miecz i tuż przed zadaniem śmiertelnego ciosu Rey przez Kylo krzyżuje się w niebieski miecz z czerwonym- Luke pojawia się !!!! i ratuje Rey w ostatniej chwili.Odbywa się walka.Rey widzi to i obserwuje z rozdziawioną buzią-widzi legende o której mówił Han na własne oczy.,,,Sala w kinie krzyczy z zachwytu" Kylo po niezłej napierdzielance przegrywa z Lukiem, nie ginie-potyka się i wpada do jakiejś szczeliny.Han Solo leży martwy na mostku.Jest przewieziony do bazy rebeliantów i ma pochówek - ceremonie pożegnania w której żegnają go nasi znani starzy i nowi bohaterowie sagi.Chewie robi pożegnalne wrrrr.i tak mniej więcej widze zakończenie Przebudzenia Mocy.Myślałem jeszcze o motywie w którym Han jeszcze troche żyje i po przewiezieniu umiera na łożu w objęciach Lei
całkiem niezłe-albo:Han jako stary wilk przeczuwa że Ren będzie chciał go zabić (ten prawdziwy Han,nie wersja Disneya)-Chewie detonuje ładunki jako dywersję,i udaje im się uciec.Ren jest wściekły-konfrontuje ich przed Sokołem (który jak zawsze ma problem z wystartowaniem)-tutaj następuje pojedynek Ren-Finn.Finn ginie,a Rey desperacko obserwuje to z pokładu,Han siłą ją powstrzymuje od rzucenia się do walki- Falcon odlatuje..i tutaj muzyka z ESB podczas ucieczki z Bespin:D
Rey ma poczucie winy i chęć zemsty na Renie za zabicie Finna,dlatego podejmuje szkolenie u Luke'a.Han w tym czasie mógłby zginąć,ale jakoś bohatersko-w poważnej misji,a nie jak frajer na tym mostku.
wiem,ale wkurza mnie cały nowy kierunek w jakim to wszystko poszło.SW było kiedyś "nie z tej ziemi",teraz wszystko jest cukierkowe,naiwne,bez szacunku do starych bohaterów,i trochę (szukam słowa żeby nikogo nie urazić)-pierdołowate,jak Kylo Ren:D
normalnych ludzi wkurza, ale marketingowo jest sukces, dlatego kręcą też inne filmy z sagi SW, ten temat będzie eksploatowany jak marvel do bólu (chociaż akurat marvel trzyma się pewnego wzoru)
szkoda że będzie eksploatowany-był taki czas kiedy świat SW był dla "nerdów" i był swoistym zamkniętym klubem-na tym też polegała jego magia w pewnym sensie.Teraz są same remaki-np.Ghostbusters i nie ma świeżości-cóż,może się starzeję:D
Też dobre,gdybym miał okazje siedzieć przy piszących scenariusz do TFA walił bym ich po łbie za końcówke.Jeszcze wiele by można chyba zmienić ale nie pamiętam za bardzo całości obejrzałem tylko raz, zostało mi w głowie i wkurzyło jak marnie skończył Solo, legenda o której mówiła cała galaktyka.Scenarzyści wrzucili go do dziury i koniec historii.WTF.No i milczący Luke na końcu....
Tylko że brałem pod uwage fakt że Harrison Ford już nie chciał grać w VIII i uśmiercili go- As you wish
to brak szacunku-oto generał Solo,bohater rebelii,weteran nadal przemyca i jego postać nie "urosła"ani trochę przez 0 lat,ponad to nie poszło mu z Leią,która na końcu nawet niezbyt opłakuje największą miłość swojego życia.Prawdziwy Han nigdy by nie dał się tak idiotycznie załatwić-zawsze się umiał wywinąć z każdej opresji,cóż mogli go zabić w jakiejś strzelaninie albo w akcie poświęcenia na pokładzie Sokoła-no nie wiem,coś w tym stylu...
W grudniu po premierze Przebudzenia Mocy którego jeszcze nie widzialem, moja ups nieuwaga i natknąłem się na spoiler W internecie ktoś napisał i przeczytałem ,,Han Solo zabity'' i wstawił screen z przebitym Hanem. i że spadł w przepaści.Moja reakcja była taka że po paru chwilach miałem mokre oczy, poważnie -Nie jestem jakimś świrem mega ultra fanem, nie mam stroju jedi w szafie i miecza w szufladzie, nie jeżdze na zloty fanów itp.Znam tylko historie filmów kinowych, nie interesują mnie powieści książkowe, komiksy na ten temat.bo są kiczowate jak dla mnie.Po wieści o śmierci Solo beczałem, bolało w środku i byłem zły jarając nerwowo szluga - Wiem że to tylko fikcja film, SW towarzyszy mi od dziecka , nie interesują mnie Wladca pierścienia , Potter, Matrix -- obejrzalem te filmy tylko raz. Zawsze i tylko Gwiezdne Wojny, do tego wciąż wracałem..Przez tą wiadomość o Solo opóżniałem pójscie do kina - odechciało mi się, frajda gdzieś uszła, nie mogłem się zebrać- chyba w podświadomości nie chciałem tego oglądać Ochłonąłem..Poszedłem dopiero pod koniec lutego.Widziałem wszystkie części Gwiezdnych wojen w kinie - startowałem tak jak je wyprodukowali rocznikowo - czyli od Nowej Nadziei , to i poszedłem tradycyjnie do kina by była ciągłość i na Przebudzenie mocy , nie można było nie pójść. Nawet na Mroczne Widmo. A po spoilerze z Hanem Solo pod którymś z komentarzy SW na facebooku odpisałem jeszcze w grudniu paru gostkom którzy któryś z kolei raz argumentowali szablonowo śmierć Solo zupełnie tak na sucho --czyli ,, ŚMIERĆ HANA JEST WAŻNA DLA OPOWIEŚCI I W OGÓLE TO HARRISON FORD TEGO CHCIAŁ OD DAWNA -- Odpisałem im tak- ,,Solo zasłużył na pożegnanie w którym widze nad jego grobem Leie, Luka, Wookie'go-C3P0,.R2 tłum rebeliantów Mimo to że nie był świętoszkiem i kiedyś wiódł szemrane życie ukatrupił biednego Greedo, i ze swym ochroniarzem Chewbaccą pewnie nie jednemu łeb ukręcili - Wszyscy fani SW pamiętają zawiadackiego szmuglera ściganego przez ,,komorników '' Urokliwego cwaniaczka z szelmowskim uśmieszkiem , ratującego tyłki przyjaciół i nawzajem. Wplątał się w rodzine Skywalker w której kurna kończyny sobie nawzajem co rusz odcinali..eszzzz i pooooszedł jej ścieżkami...Początkowo dla zysku lecz potem serducho go kierowało. Prawie go ściany sprasowały w zgniataczu odpadów, Luka uratował przed zamarznięciem na Hoth. Mistrzowsko manewrował sokołem millenium w pasie asteroid uciekając prze tie fighterami mimo że C3PO mówił że szanse są zerowe - Został połknięty wraz ze statkiem przez robala giganta.Był torturowany przypalany prądem przez Vadera I jego słynne ,,WIEM' tuż przed wpakowaniem w karbonit. Powieszony na ścianie dla ozdoby jako płaskorzeżba symbol. Po uwolnieniu go z tej sztywnej trumny oślepiony na jakiś czas i chciano go w tym stanie z zrzucić w paszcze Sarlacca , miał zostać kolacją Ewoków Zawsze się wykaraskał. Na lądzie czy w kosmosie sam - czy za pomocą przyjaciół, sokoła milenium skoku w nadprzestrzeń i farta .Tak ważna postać nie doczekała pochówku.Generał rebelii i legenda o której mówi cała galaktyka . Czy Qui Gon był aż tak ważny dla całej sagi? Wystąpił w jednym tylko filmie ( mógł wpaść do tej samej dziury co Maul ), albo matka Anakina, czy miałka Amidala ? Wszyscy oni byli godnie pożegnani przez przyjaciół i mieli pochówek. Han Solo miał zniknąć umrzeć bo na każdego pora przychodzi - ok, ale nie tak skończyć. Może w objęciach Lei po boju-- ciężko ranny,cokolwiek.Setki wersji można ułożyć. NIE- wrzucono go do dziury że szczurami zrobiono z niego na koniec melase i już tak zostanie.To zakrawa na gwałt na postaci przy pełnej znieczulicy twórców i nawet ....Lei.....Luke niezłomny zawsze gotowy do pomocy siedzi gdzieś zaszyty z depresją, nie ma z nikim kontaktu bo w galaktyce brak telefonów komórkowych,i golębie robią za poczte? Psycho Kylo mięczak wedlug krytyków,. a gorszy niż sam Vader który w ostateczności jednak pokazał ludzką dusze i ocalił w ostatniej chwili swego syna.Konflikt konfliktem ale i tak rodzina wygrywała w Gwiezdnych wojnach mimo różnych komplikacji.Bo Star Wars to rodzina podsumowała Carrie Fisher na pytanie czym dla niej są Gwiezdne... Przed premierą fani krzyczeli z zachwytu Solo back przy trailerze -- niektórzy prawie płakali i ostatecznie dostali w pape. Tym którzy nie widzą zgrzytu Disney zrobił porządny mind trick...I poszli tą drogą zachwyceni .Have you felt it ? Ja wcale. Film jest jak utwór muzyczny - można go zrobić na milion sposobów- Wybrali najgorszy.Nie wiem, powinien go Luke odnależć , przytargać go jak swojego ojca przed eksplozją gwiazdy śmierci. Cokolwiek .Luke Skywalker i Han Solo się nie spotkali w tej części.I już nigdy, a była sposobność i okazja.
masz rację i zgadzam się się ze wszystkim,choć to długi komentarz:P.Mamy do czynienia z zagrywką Disneya,i ja to odbieram bardzo politycznie-Han,jedyny "prawdziwy"facet odchodzi od rodziny,ginie,i jest zbezczeszczony bo "sam tego chciał".Teraz nadchodzi era super kobiet typu Rey-zauważ jak nie wzięła od niego blastera-to upokarzające że Han jako wzorzec ojca i mentora został tak potraktowany-cóż mogę opowiadać o kryzysie i upadku męskich wzorców-no bo kogo mamy?? Luke uciekł zamiast pomagać siostrze,Han wszystko zawalił,Poe zawalił misję,Finn to ciamajda,Emo Ren,idiota Hux.
Tak to widzisz,w star wars poprawność polityczna i świat wchodzi na ścieżkę upside down, może być coś na rzeczy i wszystko w łapach nie wiem kogo,iluminatów, masonów, architektów świata. Jak wejdzie do Star Wars tęcza lgbt to mówie Gwiezdnym Wojnom bye.Może ten nowy miecz w gwiezdnych wojnach to symbol zła-odwrócony kryż i zamierzony cel,oby nie.Chociaż nie jestem moherem do kościoła nie chodze ale widze że ten nasz świat ostro skręca w lewo
ja też nie jestem "moherem" i nie doszukuję się wszędzie spisku ,jednak widzę coś co mi nie podchodzi-
nie podoba się mi sposób w jaki są pewne rzeczy pokazane i tyle.Cóż-ponoć ten miecz Kylo jest "niestabilny"
dlatego jest taki,ale znając Disneya,to zawsze oni umieszczali i umieszczają symbole różnorakie-i do nas należy co z tym zrobimy...
jak to powiedziała podaj w trójce Padmé
"A więc tak umiera wolność. Wśród burzy oklasków "
można by zmienić, tak też umiera uniwersum SW ...
jak teraz zobaczyłem ponownie film na własnym ekranie,jest jeszcze gorszy niż sądziłem...
a najgorszy to snoke i hux oraz cała reszta niekompetentnych komediantów -miałem wrażenie że oglądam parodię
w miarę fajnie zagrał Oscar Isaac tego pilota, a tak to z nowej obsady nikt mnie na kolana nie rzucił, w porównaniu do tego już nawet Christensen z poprzedniej sagi nie wygląda źle, zresztą każdy go krytykuje że był drewniany a przecież tak naprawdę nie wiemy jaki był Anakin za młodu, może był taki wyalienowany, przecież bez powodu na ciemną nie przeszedł ;)
Isaac dobry,w sumie może Driver byłby ok za całokształt,gdyby postać była lepiej napisana-proszę bardzo,może być "rozchwiany",ale nie do tego stopnia .Ja do Christensena nic nie mam-dobrze się spisał jak na materiał z którym musiał pracować,bardziej mnie wnerwiała Padme.W sumie po co ja piszę,wszystko zostało już powiedziane,cóż być może na tym polega "fenomen"tej części że nie da się jej zapomnieć:D
Christensen dobrze się spisał? haha
https://www.youtube.com/watch?v=buyflmtHcHc
Tej sceny można używać do tortur. Przywiązać do krzesła i kazać oglądać.
Tak dialogi są fatalne ale też zagrał słabo, niektóre jego sceny z Ataku Klonów wołają o pomstę do nieba. Zasłużenie dostał dwie złote maliny dla najgorszego aktora.
Ktokolwiek by nie był, jestem ciekaw jakim cudem on wygrał castingi. Adam Driver jako Kylo Ren jest o niebo lepszy. Samym spojrzeniem po zabiciu Hana potrafił wyrazić uczucia, coś czego Christensen po prostu nie potrafił zrobić. Był sztuczny do samego końca, jedyna jego wiarygodna scena to na samym końcu jak krzyczy "I hate you!!!!!!" tylko to mu się udało.
cóż,oglądałem te filmy jako bardzo młody człowiek,i szczerze średnio mnie obchodził wtedy kunszt aktorski-ok Driver bardzo dobrze,ale Daisy?? to nieporozumienie-jeden i ten sam wyraz twarzy,drewniane kwestie,rozwarte usta i jeden typ spojrzenia na każdy stan emocji.
Daisy? przecie ona jest najbardziej chwalona i uwielbiana z nowej obsady. Rey jest urocza;) Juz ludzie mają większe zastrzeżenia co do Finna, ale tego też nie rozumiem bo zagrał dobrze. Odnośnie Huxa i jego przemowy:
https://www.youtube.com/watch?v=7raSOH-goV0
haha;D
anakin chce uwieść padme no ok, a jak ty podrywałeś pierwszy raz w życiu dziewczynę ?
moim zdaniem scena jak najbardziej realna :D
Daisy cierpi na niedowład ust jak ta ze zmierzchu, ona też zawsze zapominała buzi zamknąć :)
dodatkowo ten zabrudzony brytyjski akcent tez mi średnio pasował
otóż to,myślę że może podzielić los tej ze zmierzchu,ewentualnie potem będzie wygłaszać mowy na "he for she" jak emma watson:D