Co do twego pytania to ; JJabrams tak postanowił .

Chyba tylko tak można to wytłumaczyć. Mógł wymyśleć co innego. Przez pół filmu w kinie zadawałem sobie to pytanie :D

Myślę, że po odnalezieniu Rey akcja toczyła się tak wartko, że Finn nie miał nawet sposobności pomyśleć o mieczu, a co dopiero dawać go Rey.

Możliwe że masz rację, jednak przekazanie miecza zajęłoby zaledwie kilka sekund a w wyniku takiego działania nasi bohaterowie uniknęliby sporych problemów- jak wiemy podczas walki finałowej miecz prawie dostał się w ręce Kylo, lecz Rey resztkami sił zdołała go przyciągnąć swoją mocą ;p

Bo ani Rey ani tym bardziej Finn nie wiedzieli że ona ma Moc w sobie

Jak to nie? Przecież Finn'owi po tym jak Rey wybiegła z tej całej knajpy (co też było bez sensu swoją drogą) barmanka powiedziała, żeby przekazał Rey miecz świetlny po tym jak ją odnajdzie. A Rey z kolei wiedziała, że ma moc bo już zdążyła jej użyć na jednym ze szturmowców, któremu nakazała ją uwolnić. Twój argument niestety nie ma uzasadnienia ;p

Yyyyy przeciez od Szturmowca uwolniła sie dopiero na tej zimowej planecie.... Oglądałeś uwaznie film?

Ja owszem, ale z tego co piszesz wynika, że Ty nie. Poukładajmy zdarzenia chronologicznie- barmanka mówi, że Rey ma w sobie moc i musi przyjąć miecz Skywalkera ona sie wielce obraża, bo nie chce miecza i ucieka do lasu. Równolegle to tych wydarzeń barmanka informuje Finn'a, że ten musi jej przekazać miecz. Następnie ma miejsce atak Nowego Porządku na wioske i Rey zpstaje porwana. Nieco później Rey uwalnia się używając swojej mocy na szturmowcu. W przeciągu kilku minut spotyka jaj Finn, Solo i Chewbacca. Dlaczego nie dostała miecza od razu, żeby mogła nim sobie machać?

Zacząłem się dodatkowo zastanawiać nad momentem w barze, bo był on zadziwiający. Rey słyszy głosy w głowie i znajduje miecz, barmanka mówi, żę ta ma moc i musi go przyjąć na co ona wybiega z lokalu i znajduje się w lesie... Gdzie biegła? Do psychiatryka z powodu wcześniejszych głosów w głowie? Kilka sekund później słyszy odgłosy blasterów i wybuchy po czym zaczyna biec z powrotem... Totalny bezsens...

Film jest wtedy dobry gdy mamy dużo pytań do niego i nie mamy wszystkiego wyłożonego na tacy

To, że film staje się lepszy sprawiają pytania odnoście fabuły, rozwoju wydarzeń, bohaterów i ich nietypowego, tajemniczego zachowania (przykładem może być tutaj Anakin Skywalker i okres w którym stopniowo przekonywał się do przejścia na ciemną stronę mocy w poprzednich częściach). To takie drobnostki, które przy odrobinie namysłu mogą nas nakierować na ewentualny przebieg wydarzeń w dalszych częściach serii, natomiast momenty opisane przeze mnie odnośnie "Przebudzenia Mocy" to po prostu irracjonalne zachowania bohaterów, które raczej nie zostały do końca przemyślane przez reżysera, wywołujące (przynajmiej u mnie) napady śmiechu i salwy pytań typu "Po cholere ona tam biegnie?" nijak wpływające na polepszenie filmu.