Są tylko dwie opcje; Williams lub Giacchino - choć Abrams współpracuje tylko z Giacchino to Williams nie składa broni: 
 
" - Zaraz zagramy "Star Wars", a za każdym razem kiedy to gramy przypomina mi się jak wykonywaliśmy to po raz pierwszy dekady temu. Ani ja, ani George ani nikt inny nie spodziewał się, że to zajdzie tak daleko lub że za parę lat powstanie sequel i będę musiał ponownie coś skomponować. A lata później powstanie kolejna trylogia. Teraz dowiadujemy się o nowych filmach, które mają powstać w 2015, 2016 więc muszę się upewnić, że dam sobie z tym radę za parę lat i dalej będę mógł pracować z Georgem. " 
 
http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wydarzenie.asp?wi=934441 
 
choć Williams powinien wiedzieć, że Lucas już tych filmów robił nie będzie ...
Jak wyżej, są tylko dwie możliwości - Williams i Giacchino. Jestem pewny, że obaj panowie dali by sobie doskonalę radę, to w końcu dwójka z moich ulubionych kompozytorów :)
Ja osobiście wolałbym Giacchino. Wiliams jest już za stary, nie podołałby, po za tym On wciąż myśli że miałby pracować z Georgem Lucasem który naszczęście będzie trzymał się z daleka o tych części.