Znacie takie stare biblijne powiedzenie: "młodego wina nie wlewa do starych bukłaków; w przeciwnym razie młode wino rozerwie bukłaki i samo wycieknie, i bukłaki się zepsują". Jakoś tak przyszło mi na myśl oglądając ten film. Dlaczego? Ano dlatego że pod pewnymi względami ten film jest lepszy od nowej sagi 1-3 z JarJarem. Ale też pod pewnymi względami od niej gorsza. Zastanawiałem się co mnie w niej gryzie aż mnie uderzyło. Starzy aktorzy. Lubię Harissona Forda i całą starą gwardię z pierwszej oryginalnej sagi, ale, tu oni są nie na miejscu. Ford wygląda jakby miał się zaraz rozpaść, Leia podobnie. Nawet Falcon sypie się. Mix starych z nowymi jest tu dla mnie nie na miejscu. Poza tym jak nie walczą to gdzieś biegają. Połączenie alzheimera ze sraczką, biegam ale nie wiem gdzie i po co. I ogólnie jakoś fabuła taka... naciągana. I za to film dostaje taką a nie inną ocenę, też naciąganą.
Przecie stara obsada musiała wrócić skoro mieli kontynuację robic xd Ford zagrał świetnie jak na swój wiek(ale dobrze że juz się go pozbyli), Leia jest strasznie stara to fakt, ale tu głównie chodzi o powrót Luke'a. Hamill jest w świetnej formie, czekam tylko na jego walki w VIII. Cała saga jest naciągana, stara trylogia też i co z tego. Tu chodzi o przygodę, humor, jest magia i klimat star wars.
Wieje od ciebie optymizmem, aż żal mi jechać po tym filmie, wiec zgodzę się z tobą :) A tak już bardziej serio, to film ma kilka głupotek (dlaczego tylko murzyn stwierdził że to co robią jest złe, i dlaczego sith znał jego numer seryjny/imię? czyżby jakiś fetyszek? ;)) - ale cóż to Star Warsy - i niestety jak pisałem wcześniej stara obsada mi nie podeszła. A nowi aktorzy całkiem sympatyczni, tak jak i robot. Ale cóż każdy ma swój gust, prawda?
Tak poza tym zastanawia mnie dlaczego, C3PO ma czerwone ramie? J Nie stać ich było na pomalowanie mu ręki? Czy może jakiś easter egg związany z Iron Manem? :D
Film ma dużo głupot (największa to gwiazda śmierci po raz trzeci) ale jakoś przymykam oko bo lubię nowych bohaterów. Kylo go wtedy "wyczuł" mocą. Dlatego myślę że Finn jest wrażliwy na moc (pewnie dowiemy się później) to by tłumaczyło dlaczego ruszyło go sumienie i postanowił uciec. Bo to niemożliwe, nie zdarza się wśród szturmowców. Albo po prostu Kylo poczuł u niego strach i konflikt jeśli może też u zwykłych ludzi. Ponoć ręka C3PO będzie wyjaśniona w jakimś komiksie.
Trzeba będzie obejrzeć po raz kolejny... No nic. To Star Warsy i tyle. Im wybacza się dużo, albo w ogóle. A jak się wybaczyło JarJara to tym bardziej głupotki w tym filmie :)
Hux mówi że jego szturmowcy są programowalni od urodzenia, mają prane mózgi. Phasma że to jego taki pierwszy "wyskok". Gdyby był zwykłym szturmowcem ten wątek byłby strasznie głupi i naciągany. I zdarza się to akurat w tym samym czasie kiedy tytułowa moc się przebudziła. przypadek? nie sądzę :D
http://x3.cdn03.imgwykop.pl/c3201142/comment_U7XC5N5yd6d28uk8w1fXpfEM0nypi4FL.jp g
Właśnie ŹLE że Ford chciał ukatrupić swoją postać, powinien grać Solo i Indy'ego do oporu. Nawet jakby miał pojawiać się w filmach na krótko, w statycznych, nie wymagających wysiłku fizycznego rolach. W ogóle nie powinni ruszać "wielkiej trójki", Chewbacci i droidów, bo tak chcą starsi, prawdziwi fani. A pozbyć powinni się Drivera, albo niechby się "nawrócił na światłość" w scenie na mostku - przynajmniej wtedy łatwiejsze byłoby pokonanie First Order. Choć ja wolałbym taki scenariusz: w epizodzie 7 ginie generał Hux, w 8 Kylo Ren a w 9 oczywiście Snoke.
Po części się zgadzam. Oprócz nawrócenia Kylo. Trochę tak głupio by to wyglądało. Maczał ręce w zabójstwie miliardów ludzi, torturował niewinnych. Inaczej mówiąc ręce ma opaćkane krwią bardziej niż Lord Vader i po pierwszym spotkaniu z tatkiem miałby nawrócić się? Nawet doświadczonemu Vaderowi trochę zeszło i to po kilku spotkaniach z synem i córką. Ale nie jest źle. Obstawiam, że to właśnie Kylo był przyczyna odejścia Luka i rozbicia rodziny.
Pożyjemy zobaczymy.