Po długiej fali ciszy w końcu zaczyna się coś dziać, przynajmniej medialnie, w sprawie nowych
epizodów. I prawdę mówiąc jest tego całkiem sporo.
To już jest pewne, casting się rozpoczął. Pojawiły się dwa przecieki. Uwaga, te informacje
mogą już zawierać potencjalne spoilery, ale równie dobrze, mogą to być bzdury. Pierwszy
przeciek nie został potwierdzony. Podobno akcja miałaby się koncentrować na 17-letnich
bliźniętach (chłopcu i dziewczynie), których uczyłby ich wujek Luke. Tu oczywiście chodzi o
Jainę i Jacena Solo, a akcja miała by się koncentrować wokół przejścia na Ciemną Stronę
Jacena, który stałby się Darthem Caedusem. Podobieństwo do „Dziedzictwa Mocy” jest tu
uderzające, prawdopodobnie stamtąd pochodzą informację.
Tymczasem J.J. Abrams zaczął też sypać. Według niego centralną osią akcji ma być historia
miłosna. Przyznał jednak, że na razie trudno mu się wypowiadać na temat samego filmu,
ponieważ są w dość wczesnym stadium planowania. Na razie może powiedzieć tylko, że chcą
do niego podejść w inny sposób, i że jedyne co może dodać, że to będzie ekscytujące. W
innym wywiadzie powiedział, że tworząc nowe filmy chcą uhonorować to co już powstało, ale
nie zamierzają odtwarzać tego, co było do tej pory. Ta wypowiedź wywołała burzę w internecie,
gdyż nawet amerykańscy fani nie do końca są przekonani, czy Abrams miał na myśli filmy, czy
EU. Wszystko zależy od interpretacji kontekstu wypowiedzi, ale większość przyjęła tę
wiadomość bardzo dobrze. Swoją droga sam reżyser wspominał też parę razy o silnej, głównej
postaci kobiecej, co zgadza się z poprzednimi doniesieniami.
Wspomniał także o produkcji filmu, która zacznie się na początku 2014 w Londynie
(informowaliśmy o tym prawie miesiąc temu). Dla Abramsa jest to wyzwanie, gdyż pod koniec
roku będzie musiał się przeprowadzić do Europy. Trochę tego żałuje (ze względu na rodzinę),
ale jak twierdzi te decyzje zostały podjęte zanim dołączył do projektu.
O nowych filmach wypowiedział się także George Lucas. Ponownie stwierdza, że nie ma przy
nich dużo roboty, ale na razie nawet nie rozmawiał o nich z Abramsem. Także dlatego, że J.J.
był zajęty „Star Trekiem”. Lucas jest za to w stałym kontakcie z Kathleen Kennedy. Twierdzi, też,
że jego praca polega na tym, by być pod telefonem. Jak czegoś od niego potrzebują to mają
dzwonić, jak nie, to on się nie wtrąca za bardzo. Zresztą ma swoje sprawy na głowie a to ślub,
a to nagrody Emmy. Lucas bardzo dobrze wypowiada się o Abramsie, mówi, że się znają i
przyjaźnią, ale najważniejsze, że zdaniem George’a, J.J. rozumie sagę, więc jest bardzo
dobrym wyborem. Lucas przestrzega jednak przed nadmiernym huraoptymizmem. Jak wyjdzie
Epizod VII to będzie krytykowany i znajdzie swoich haterów. To związane jest także z tym, że
„Gwiezdne Wojny” są ważną ikoną popkultury, więc to niestety część takiego zjawiska.
Z innych newsów to Tommy Gormley prawdopodobnie będzie asystentem reżysera, a
zarządzaniem produkcja zajmie się Simon Emanuel. Jeśli te informacje się potwierdzą to
faktycznie będzie znaczyć, że większość produkcji odbywać się będzie w Bad Robot. Obaj
wymienieni są związani z tą firmą i standardowo pracują na podobnych stanowiskach przy
innych produkcjach Burka i Abramsa.
Inne ważne potwierdzenie to fakt, że w studiach Pinewood już trwają pracę nad
przygotowaniem się do nowego filmu. Dodatkowo 20th Century Fox prawdopodobnie
niechcący potwierdził datę premiery Epizodu VII. Miałby to być 29 maja 2015. Tydzień wcześniej
Fox planował premierę „Assasin’s Creed”, ale przeniósł ją na 19 czerwca 2015, oraz
zapowiedział „Dzień Niepodległości 2” na 3 lipca 2015. W przypadku zmiany daty „Assasin’s
Creed” właśnie wspomniano, że chcą uniknąć konkurencji „Avengers 2” i nowych „Gwiezdnych
Wojen”.
Lucasfilm natomiast zasugerował, by w mediach społecznościowych używać hashtaga
#StarWarsVII jako oficjalnego, gdy pisze się o nowym filmie.
Zaczęliśmy plotami i plotami skończymy. Spin-offy powoli też zaczynają nabierać kształtów.
Prawdopodobnie na razie nie powstanie spin-off o Yodzie. Niektórzy sugerują, że przez wzgląd
na „The Yoda Chronicles”.
Pierwszy ze spin-offów miałby dotyczyć Hana Solo i początków jego przyjaźni z Chewbaccą. Tu
w rolę Solo wcieliłby się nowy aktor. Drugi film miałby być o Bobie Fetcie i tu w zależności,
gdzie by go umieszczono mógłby wrócić albo Daniel Logan albo Temura Morrison.
Natomiast wśród bzdur pojawiły się pogłoski, że w nowej trylogii mógłby wrócić Darth Vader
(ewentualnie jego strój). Niektórzy, już żartując sobie z tych rewelacji, sugerowali, że najlepiej
byłoby gdyby strój ten nosił Darth Maul, skoro już wrócił w „Wojnach klonów”.
Na sam koniec zaś kilka słów o potencjalnych aktorach. Anthony Daniels nadal nie miał
telefonów w sprawie angażu, co go pewnie smuci. Zresztą kontraktów chyba nadal nie
podpisano z nikim. Dziennikarze natomiast zapytali Toma Kane’a, czy aktor z „Wojen klonów”
mógłby podkładać głos Yody w nowych filmach? Stwierdził, że chętnie, ale jeśli już w filmach by
chciano wykorzystać Yodę, to chyba lepiej niech wpierw spróbują ściągnąć Franka Oza. Czyli
jak zwykle nic nowego. http://www.gwiezdne-wojny.pl/news.php?17035,mnostwo-wiesci-o-
nowych-filmach.html