Film obejrzałem kilka dni po premierze. Była Moc! Wówczas filmowi dałem maksymalną ocenę. Jestem fanem SW, wiec nie mogło być inaczej. Później zacząłem czytać, że film słaby, że dziury w fabule, że to nowa Nowa nadzieja, że słaba gra aktorska, że to Disney, że Chewbacca się nie postarzał, że potwarz dla fanów, że muzyka kiepska, że to, że tamto… Jasny gwint, czyżbym oglądał jakiś inny film? Dziś wybrałem się kolejny raz do kina. Znów IMAX, znów 3D, i znów… była Moc! Gdybym mógł, to ponownie bym ocenił film, ale tym razem nie na 10 a 20 minimum! Wspaniała historia, wspaniała realizacja, wspaniała przygoda, wspaniale spędzony czas, wspaniała rozrywka!
Jeśli po obejrzeniu filmu ktoś czegoś nie zrozumiał, widzi jakieś dziury albo nie słyszy muzyki, to niech obejrzy ten film jeszcze raz. A jeżeli nadal nie rozumie wszystkiego, to jeszcze raz, i jeszcze raz, i tak do skutku – aż poczuje Moc! ;)
Pozdrawiam wszystkich fanów Gwiezdnych Wojen. Ja zacząłem swoją przygodę z tą historią w czasach, gdy Gwiezdne Wojny nie były jeszcze epizodem czwartym, ale były ”zwyczajnymi” Gwiezdnymi Wojnami. Wyszedłem wówczas z kina zauroczony. Fakt, było to dawno, dawno temu…, ale trwa do dziś!
Niech Moc będzie z Wami!