To wszystko było bez sensu. Taka sama sytuacja, jak z Bondem. Film jest kontynuowany któryś raz z rzędu-robi się nudny i naciągany. Tu były takie same wątki, jak w 4 i 5 części (w chronologii fabuły). Też była gwiazda śmierci, tylko większa. Też był ojciec, syn i miecz świetlny na rusztowaniu w ciemności. Do tego było sporo nielogicznych wątków m.in. Skąd Kylo Ren miał maskę Vader'a skoro ona została na gwieździe śmierci lub została spalona z jej właścicielem?