"Według mnie, Gwiezdne Wojny bez Vadera, to już nie to samo" w Uniwersum jest 100 książek, gdzie Vader nawet sie nie pojawia, bo go w planach nawet nie było :P

Cóż książek nie czytałam, więc w tym momencie twój argument jest nie do pobicia. Dla mnie GW to tylko 6 pierwszych filmów, nie żadne seriale, czy książki. Wiem, że nie tylko te filmy zaliczają się do uniwersum, ale mimo to jakoś nigdy nie ciągnęło mnie do tych seriali czy książek. Vader jest zaś moją ulubioną postacią, więc trudno mi będzie przetrawić film bez niego.

Ja też lubię Vadera. Prawdziwy z niego Lord Sithów, rozumiem twoje obawy. Tak naprawdę to on wydawał się straszniejszy niż Imperator. Moje zainteresowanie nim wzrosło, kiedy poznałam jego historię. Fikcja literacka jeśli chodzi o wybrańców, zawsze przedstawia to w jasny sposób. Rodzi się, ma kogoś pokonać, jego życie częściowe jest naznaczone bólem i cierpieniem, pokonuje tego "kogoś" i wszystko kończy się happy endem. Tutaj historia była o wiele bardziej skomplikowana. Nie zawsze bycie wybrańcem wiążę się z chwałą, szczęściem i prędkim zwycięstwem. Czasami to przekleństwo, z którym trzeba się zmierzyć. Nie lubię postaci Obi Wana, który nie mógł zrozumieć swego ucznia, nie potrafił się wczuć w jego sytuację. Był niezwykle surowy i zasadniczy. Na końcu zwątpił w Anakina. Nie uwierzył Padme, gdy powiedziała że," w nim jest dobro". Na szczęście Luke wdał się w matkę i widział jasną stronę mocy w Vadarze, której nie dostrzegł Obi Wan. Dlatego to on uratował swojego ojca.

Zaiste, Vader był bardzo ciekawą postacią. Kiedy umierał, nie mogłam w to uwierzyć...

Miejmy nadzieje, że film spełni twoje i moje oczekiwania.

jeśli chodzi o książki (dopiero zacząłem) to są tam tez o wiele mroczniejsze postacie niż Vader. O Vaderze tak naprawdę mało wiemy z filmów. W ksiązkach jest mnóstwo innych Sithów dogłębnie i klimatycznie opisanych. Np Darth Bane. Trylogia, którą wszyscy polecają. Ja zacząłem niedawno i naprawdę super. Jest również Darth Malgus, który również budzi grozę (wpisz sobie w google grafika). A co do Vadera, to o nim książek też trochę jest, m.in opisane przygody po tym jak w filmie został zestrzelony w TIEFIGHTERZE (4 część? ) i wylądował na jakiejś planecie, co w filmie nie było pokazane. Pozdro

A grałaś w jakieś gry star wars ???

Nie, jak już wspomniałam - dla mnie liczą się tylko filmy. Może powinnam to zmienić, ale jakoś nie mam czasu ani chęci.

Spoko uwierz mi na słowo że nawet bez Vadera mogą kilka trylogii nakręcić:) osobiście czekam na ekranizacje starej republiki kiedy sithów i jedi było tysiące.

Wierzę, wierzę. Dlatego obejrzę ten film, głównie z ciekawości.

Poza Vaderem co lubiłaś jeszcze w Star Wars ???

Ogółem podobała mi się fabuła i rozwój wydarzeń, a także efekty specjalne :D

Ok :) spoko jak lubisz walki za miecze to ich nie zabraknie :)

W to nie wątpię c:

:)

Dla mnie SW to już od dawna nie są tylko filmy.
Owszem, zawsze one pozostaną ważne, ale uwierz, komiksy o Bobie Fecie, gry o Revanie, czy książki o Banie (nie wiem jak to odmienić) są całkiem dobre. Knights of the Old Republic jest według mnie nawet lepszą kontynuacją części IV-VI, niż nowa trylogia.

Skoro tyle osób wypowiada się tak pozytywnie o tym, to i ja będę musiała wreszcie poszerzyć swój "zasób wiedzy" o Gwiezdnych Wojnach :)

KOTOR ma niby naiwny pomysł ale ma świetne postacie, szczególnie Revan w 1 oraz Sion i Nihilus w 2, warto zagrać chociaż raz :)

Jeżeli planujesz sięgnąć do czegoś więcej niż filmy (jako fanka powinnaś), to polecam zacząć właśnie od gry Knigts of the Old Republic (jeśli lubisz gry) oraz trylogii Dartha Bane. Oprócz tego, że są to świetne historie, to stanowią też najbogatsze źródło wiedzy o filozofii Jedi i Sithów. Trylogia Bane'a jest o tyle ciekawa, że pokazuje uniwersum z perspektywy ciemnej strony. Zatem nie trać czasu i zabierz się czym prędzej za lekturę :)

"osobiście czekam na ekranizacje starej republiki kiedy sithów i jedi było tysiące." aint gona happen... Co bym dał za ekranizację KOTOR 1+2.. !

I słusznie, że Star Wars dla Ciebie to tylko 6 filmów bo jak wiesz ( lub nie wiesz ) od jakiegoś czasu kanoniczne jest tylko 6 filmów, serial Clone Wars 2008-2013 i teraz serial Rebelianci. Wszystkie książki, komiksy, gry zostały anulowane z kanonu.
No i jeszcze jest kanoniczna jedna książka narazie pt. Tarkin, ponieważ do kanonu będą wliczane wszystkie nowo napisane książki, aby nie przeszkadzały rozwojowi nowych filmów :)

Ok, dzięki :) Dobrze wiedzieć c:

No też prawda, ale sam w większym stopniu zainteresowałem się uniwersum właśnie mniej więcej w tym momencie, w którym Expanded Universe (czyli książki, komiksy, gry itd.) przestało być kanoniczne. Nie przeszkadza to jednak zupełnie w ich czytaniu.

Anulowali tylko to, co dzieje się po Powrocie Jedi. To co działo się przed filmami można nadal bezpiecznie traktować jako kanon, przynajmniej dopóki Disney nie zacznie przy tym majstrować. A myślę, że nie porwą się na to. Fani nie darowali by im, gdyby uznali Dartha Bane i Revana za nigdy nie istniejących.

No.wlasnie caly.anulowali, ale moze cofna anulacje wydarzen z przed mrocznego widma po premierze ep 9, no ale zobaczymy. A darth bane jest kanoniczny poniewaz pojawil sie w TCW we wspomnieniach Yody;)

Za wikipedią:
On April 25, 2014, Lucasfilm and Disney revised the franchise's canon. They announced that the existing six films and The Clone Wars television series are the "immovable objects" of Star Wars storytelling. Previously published material has been relabeled under a "Legends" label, and future content will present a different vision of people, places and events after Return of the Jedi

Usunięto tylko to, co po RotJ, bo ciężko byłoby to nakręcić z tymi samymi aktorami, a zmiana aktorów byłaby porażką. Dlatego wymyślą nowe wydarzenia, a Ford, Fisher i Hamill zagrają pewnie tylko w E7 bardzo epizodyczne role (coś jak Mon Mothma w E6).

Hehe wikipedia.... To poszukaj newsow ze strony oficjalnej star wars itp a nie z wiki.
I najbardziej mi szzzkoda ksiazzzki Darth Pleaugis, co prawda wyszla na kilka miesiecy przed anulowaniem, no ale coz, mam nadzieje ze napisza/nakreca lepsze historie.

Hehe. Wikipedia. Oficjalna strona http://www.starwars.com/news/the-legendary-star-wars-expanded-universe-turns-a-n ew-page potwierdza to, co napisałem. Usunięto tylko to, co po RotJ po to by dać filmowcom wolną rękę i pozostawić widzom element niepewności, żeby nie siedzieli w kinie z książką, punktując co się nie zgadza.

w sumie to dobrze zrobili anulując to co po powrocie :)

W większości tak. Chociaż Dziedzic Imperium był świetny. W sumie nie wiadomo czy będzie jakaś sprzeczność między nim a E7. Dziedzic miał miejsce krótko po Bitwie pod Endor a E7 - dobre 20 lat później. Kyle Katarn i wątek Doliny Jedi to również dobra część EU. I fani (zwłaszcza ci starsi) zapewne nadal będą go uważali za kanoniczny. Przecież Disney nie zrobi im prania mózgu.

Mam podobne zdanie. Gdy pierwszy raz usłyszałam o kolejnych filmach SW, myślałam "Co to będzie? Star Wars bez Anakina/Vadera (głównego bohatera serii, który teraz zostanie niestety zdetronizowany z tego stanowiska) i Palpatine'a/Sidiousa (głównego złoczyńcy serii) to nie będzie to samo!"...Zresztą po części ciągle mam wrażenie, że te epizody będą trochę naciągane, bo tamte miały jeden wątek i dosyć spójną historię, a teraz będą wymyślać coś nowego... Aczkolwiek dzisiaj ogromnie cieszę się, że pojawią się kolejne epizody, głównie dlatego, że dzięki temu wiem, że ta seria się "przebudzi" i powiększy się liczba fanów. ;) Po teaserze bardzo się ucieszyłam, ponieważ widzę, że film na pewno mi się już spodoba. ;D Aktorzy też mi pasują, choć wszystko okaże się, gdy film zostanie wyświetlony w kinach.

Co do EU, zostało skasowane, więc już się nie liczy (przynajmniej dla Disneya i Lucasfilm) i może to i dobrze, ja tam nie ubolewam... Chociaż przeczytałam parę książek (niektóre są świetne inne nie), ale i tak zawsze filmy będą te najważniejsze i mimo, że jest masa ciekawych postaci (jak choćby Revan), to i tak wg mnie film Star Wars bez Skywalkera lub Solo to nie Star Wars, dlatego cieszę się, że przynajmniej będą ciągle brnęli w dalszy ciąg historii Luke'a, Lei i Hana... A historie pozostałych rodzin czy bohaterów, no cóż... zawsze można nakręcić spin-offy Star Wars, ale nie sequele Star Wars...

EU nie zostało skasowane. Usunięto jedynie z kanonu wydarzenia po E6, czyli głównie Trylogię Thrawna (szkoda) oraz Dark Empire i Yuzhan Vongów (nie szkoda :P) Wydarzeń sprzed filmów nie usunięto, bo nie ma (póki co) takiej potrzeby. Nawet jeśli kiedyś to zrobią, to wątpię by usuwali Bane czy Revana.

Ja słyszałam, że niestety skasowali wszystko poza 6 filmami i TCW... Tak czy inaczej pisarze zostali ci sami i raczej wątpię ,żeby tworzyli coś co nie zgodziłoby się z ich starymi książkami. ;)

Usunięto z kanonu tylko to, co następuje po RotJ. Teraz kanoniczne będzie to, co stworzy Disney. Dartha Bane i KOTORa nie usunięto, co i po co?