Haniebne zbezczeszczenie dziedzictwa uniwersum Star Wars. Chyba największe rozczarowanie jakie mnie w życiu spotkało. Nieudolny plagiat IV części, żałosny scenariusz, pożałowania godni bohaterowie i infantylne dialogi.
Skoro Przebudzenie Mocy ma żałosny scenariusz, a jest plagiatem Nowej Nadziei to Nowa Nadzieja też ma żałosny scenariusz, czyli też jest do dupy, więc nie może być mowy o zbezczeszczeniu kiepskiego filmu.
Wiesz jaka jest różnica między tobą, a Jezusem?
Jezus jest nieograniczenie miłosierny, a ty jesteś niemiłosiernie ograniczony/a.
Poprzez żałosny scenariusz miałem na myśli jego faktyczny brak (kopiowanie fenomenalnego, fantastycznego scenariusz Nowej Nadziei), gdyż tego filmu nie uznaję i nigdy nie uznam za integralną część sagi Lucasa
Gdzie napisałam, że dałeś 7?
Nowa Nadzieja nie ma fenomenalnego, fantastycznego scenariusza. Jest zwykłym filmem przygodowym.
Tutaj sie mylisz bo Nowa Nadzieja jest , gatunkiem sajens fikszyn nie przygodowym . Jeśli nie wierzysz to znajdź na Filmweb .
Owszem jest filmem przygodowym, ale filmem który zapoczątkował spektakularną sagę, która stała się ikoną kultury masowej i ukształtowała gatunek jakim jest space opera (taki rodzaj science fiction jakby ktoś nie wiedział)
To nie znaczy, że ma dobry scenariusz. W tamtych czasach nie kręcili takich filmów, więc ludziom się spodobało to, czego wcześniej nie widzieli. Sam film nie musiał wcale być dobry(Nie mówię, że Nowa Nadzieja jest zła, tylko daleko jej do czegoś genialnego)
A skoro Przebudzenie Mocy skopiowało scenariusz Nowej Nadziei(sam tak napisałeś) to albo oba filmy mają zły scenariusz, albo żaden.
Nie chce mi się tłumaczyć ci drugi raz o co mi chodziło, bo najwyraźniej wiesz, ale nie chcesz zrozumieć, tylko udowodnić mi po prostu że to ty masz rację, bo film się tobie podobał. W takim razie nie oglądałaś/eś chyba dość uważnie IV części. Zachęcam więc do zapoznania się z poniższym artykułem zanim zaczniesz znowu hejtować ludzi za to że mają inną (uzasadnioną) opinię o tym filmie na podstawie oglądania całej sagi (kilka razy) i znajomości tzw. expanded universe. http://www.starwars.gildia.pl/publicystyka/jak-gwiezdne-wojny-staly-sie-legenda- cz1
Wszystkie moje wątpliwości i krytyczne uwagi zostały zawarte w tej recenzji http://www.filmweb.pl/film/Gwiezdne+wojny%3A+Przebudzenie+Mocy-2015-671051/discu ssion/Dlaczego+to+nie+jest+dobry+film,2719525
Jeżeli jest ktoś inny na tym forum na moim poziomie intelektualnym to zachęcam do wyrażania swojego zdania. Postaram się rzetelnie wyjaśnić swoją opinię. Na niedojrzałe próby hejtu nie mam czasu odpowiadać.
Jak gadasz z kimś na żywo to też odchodzisz jak ktoś się z Tobą nie zgadza? Musisz mieć masę znajomych.
Jeżeli przez znajomych rozumiesz rozhisteryzowanych, niezbyt bystrych, nie szanujących innego zdania ludzi, to nie. Nie mam ich dużo
1.Nie zaatakowałam Cię.
2.Krytyka to nie hejt
3.Nie nienawidzę Cię
4.?
Nie każdy kto się z Tobą nie zgodzi jest hejterem. Zrozum to albo opuść internet.
Bardzo to wszystko pouczające. Na pewno Pani od polskiego byłaby dumna, ale jeżeli nie chce ci się nawet przeczytać tego co krytykujesz (moje uwagi są w zamieszczonej recenzji), to nie będę z tobą dyskutował.
Czemu mam się odnosić do czego, co nie jest Twoje? Sam napisz recenzje i wtedy będzie można z Tobą podyskutować.
Może kiedyś napiszę. Obiecuję że wtedy będziesz pierwsza/y który/a się o tym dowie. A teraz jeżeli masz jeszcze jakieś konstruktywne uwagi (pretensje że nie wszyscy podzielają moje zdanie, bo w końcu jestem najmądrzejszy/a a oni się nie znają i są głupi się nie liczą) wyraź je teraz albo już więcej nie marnuj mojego czasu
Dla mnie w tej części najważniejsze było to, że udało się stworzyć klimat z orginalnej trylogii. Tak jak Nowa Nadzieja, ten film jest świetnym początkiem nowych historii.
Pozwolę się nie zgodzić...Ten film miał swoje plusy - nutę sentymentu - świetne sceny z wrakami niszczycieli i machiny kroczącej, Hana i Chewbaccę, rzecz jasna Sokoła Millenium, no i przede wszystkim częściowy powrót do użycia modeli statków kosmicznych i sporo analogowych efektów specjalnych - za to część i chwała...
Cała reszta niestety leżała - momentami dosłowne wręcz zżynanie z Nowej Nadziei - ILEŻ razy można atakować Gwiazdę Śmierci ??? "ale to już było" również w Powrocie Jedi, po za tym po co ja się pytam mordować kluczową dla tego właśnie klimatu postać ??? po co wciskanie na siłę jakiejś Rebelii, skoro porządkiem w galaktyce powinna zająć się Republika...
P.S. beznadziejny odpowiednik Vadera - jak ściągnął maskę - ktoś w kinie krzyknął toż to Snape !!! cała sala w śmiech - faktycznie gostek wyglądał jakby się z Hoghwartu urwał - niezrównoważony psychicznie brzydal, który w dodatku dał sobie spuścić łomot zbieraczce złomu...
P.S. generalnie cienko to widzę, bo nieszczególnie obchodzą mnie dalsze losy bohaterów - tego który budował cały klimat już nie będzie...