Kopiuj wklej Epizod IV dostosowany do realiów XXI wieku.
Mogliby to nazwać epizodem IV w wersji remake/współczesnej/jakiejkolwiek i może by się obroniło jako samodzielny film. Ale jako epizod VII nie broni się w ogóle, bo w głębokim poważaniu ma kanon, starą i nową trylogię, jak i cały dorobek fanowskiego Uniwersum. Wielkie nieporozumienie.