Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy

Star Wars: Episode VII - The Force Awakens
2015
7,2 262 tys. ocen
7,2 10 1 261602
7,3 64 krytyków
Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy

Kto wogóle wybierął tych ludzi? Gdzie tu logika?
O ile wystąpienie emerytów, którzy grali w poprzednich częściach ma sens to dobranie mieszanki
aktorów z niszowego kina i tych i zmieszanie ich z tymi, którzy wogóle w niczym jeszcze nie grali to
chyba żart.
Czyżby budżet na klasyczną obsadę przerósł możliwości Disneya i firma musiała zapchać luki czym
tylko się dało?

DeGreZet

Mark Hamill też był nie znany przypominam .

ocenił(a) film na 8
wort801

No tak tylko, że teraz 75% obsady to takie Marki Hamille. To się nie może udać.

ocenił(a) film na 3
DeGreZet

Ja też uważam że obsada słaba. Albo sypie sie hajsem i bierze zawodowców, albo oszczędza się jak się da na budżecie, i wciska sie potem kit o "dawaniu szans młodym aktorom" i takie tam bzdety... Dwie, może trzy osoby w porywach dadzą wg mnie radę, a reszta wygląda kiepsko, jak z tvn-owskiego paradokumentu

ocenił(a) film na 3
sznapsiarz

Mógł zagrać Michael Fassbender, ale widać nie bardzo zależało im na przekonaniu go na wzięcie udziału, lepiej było wziąć jakiegoś Boyegę.

ocenił(a) film na 7
sznapsiarz

Musieli go wziąć, potrzebowali czarnego by nie być oskarżanym o rasizm.

Gazor090

poryp*ne prawo przyznajcie...

ocenił(a) film na 9
DeGreZet

Ja zawsze uwazalem Gwiezdne Wojny jako film gdzie nie graja aktorzy bardzo znani a jesli juz to z 1-2 osoby reszta to osoby mniej znane.
I wlasnie dobrze ze i tak jest.
Nie wyobrazalbym sobie 7 czesci a tam DiCaprio,Downey Jr,Washington,Bridges,Ryder,Pitt,Jolie ... to bylo by straszne.

ocenił(a) film na 9
luquepl

Niepotrzebnie to napisałeś. Teraz będę myślał kogo mogliby oni zagrać :D
DiCaprio na pewno lorda Sithów.

ocenił(a) film na 9
Anthon_M

Hahahaha Dicaprio gralby łowce jedi.
Co do obsady to z nieznanymi nazwiskami lepiej mozna sobie utozsamic postacie z Gwiezdnej Sagi.
Mi sie to podoba

luquepl

Też tak uważam, nie chciałbym oglądać Star Wars i zastanawiać się co robi tam np Batman. W Gwiezdnych Wojnach nigdy nie było wielkich gwiazd i zupełnie ich tam nie brakowało. Bez okładkowych twarzy filmy wydają mi się "prawdziwsze" o ile to w ogóle ma sens :)
W trakcie oglądanie wolę po prostu myśleć, że to historia na serio, a nie kolejny film z tym albo tamtym aktorem ;)

ocenił(a) film na 9
Alik_88

I to wlasnie kocham w gwiezdnych wojnach.
Jak ogladalem czy stara trylogie czy nowa to nie bylo tam myslenia a ten to gral tu a ten tam.
Oczywiscie moze poza Hanem Solo ;)

ocenił(a) film na 8
DeGreZet

Szybko zwróć się z tym do producentów, bo zapewne nie mają pojęcia co robią!

ocenił(a) film na 9
skalp_el

Tak ja piszesz :)

ocenił(a) film na 6
DeGreZet

Gdyby FW istniał przed premierą Nowej Nadziei pojawiłyby się podobne głosy, wszakże tam też weterani byli zestawienie z naturszczykami