Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy

Star Wars: Episode VII - The Force Awakens
2015
7,2 261 tys. ocen
7,2 10 1 261364
7,3 64 krytyków
Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy

Uważam VII cześć GW za najsłabszy film tego roku.Postaram się za chwilę wyjaśnić dlaczego przytaczając kilka przykładów i porówniań.
Z osobami nie przytaczającymi żadnych argumentów lub powołujące się na cudze opinie nie dyskutuję.

Zacznijmy od tego co lubię nazywać zasadą świata przedstawionego, w książce/filmie/grze twórca przedstawia porządek świata, przypisuje on np.śiłę bohaterów.
Np. Tomek jest silniejszy od Krzysia a Krzyś od Wojtka. Więc zgodnie z tą zasadą Tomek jest silniejszy od Wojtka (jeśli 3>2 a 2>1 to 3>1).
W przypadku tego "dzieła zasada jest co najmniej zachwiana.

Ren Vs Finn/Rey oraz sama Rey oraz o mieczach świetlnych
A więc Anakin/Vader był wybrańcem mocy poczętym przez midichloriany, a więc przyjmijmy więc ,że jest naszym punktem odniesienia.
W wielu komentarzach pojawia się ,że "Ren był tylko adeptem niesionym przez emocje w dodatku rannym" Ok 100% racji. Ren w porównaniu z Finnem lub Rey
był AŻ adeptem. Miał szkolenie zakładając, że nawet niewielkie to i tak o wiele wiele więcej niż pozostałych dwoje.
Teraz pozostała dwójka, finn nie ma połączenia z mocą, doświadczenia w walce mieczem świetlnym. Dziwi mnie to ,że nie poranił samego siebie podczas używania miecza.
Ostrze miecza świetlnego nie posiada masy, skutkiem czego użytkownik "czuje" w dłoniach tylko i wyłącznie rękojeść, tak więc wszystkie odniesienia co do tego ,że mógłby być szkolony w walce bronią białą są totalnie nie na miejscu.
Wiele opinii pojawia się o tym jakoby Rey miałaby być córką Luka i dlatego w mgnieniu oka oczy się władać mocą i ową bronią bez żadnego treningu.
Tutaj pojawia się wcześniej wspomniany Anakin - wybraniec mocy, legenda. Który potrzebował wielu lat treningu oraz Luke który odbył trening u Obiego jak i Yody a i wtedy jego umiejętność posługiwania się mocą była dość znikoma.
Kolejną rzeczą jaką udaje nam się zauważyć jest to ,że Ren nie jest jakimś leszczem, może i nie jest mistrzem ale nie słabeuszem bo np. zatrzymuje wystrzał z blastera za pomocą mocy.
Tak więc pojedynek przynajmniej dla mnie jest kupą śmiechu, o ile Rey da się w bardzo naciągany sposób podciągnąć pod jakieś objawienie mocy, to Finn powinien prędzej zranić siebie jak przeciwnika.
Jako ,że film ma w tytule "Star Wars" to zgodnie z tą zasadą wszystkie właściwości miecza świetlnego jak i "poziomów mocy" powinny zostać zachowane a tak nie jest.

Która to część VII,VI,IV?
Scheeeeemat! Ktoś już tu napisał ,że jest to mnie jasna część IV i ma tu całkowitą rację, Od części fabuły części IV nie różni się zbyt wiele, praktycznie wszystko jest takie same.
Ciut większa gwiazda śmierci? -Jest. Bohaterka z pustynnej planety? -Jest. Zły charakter w masce? -Jest. Droid z niezwykle ważnymi danymi? -Jest.

Drewno i inne konary.
Gra aktorska nie wiem za bardzo co tu napisać bo w sumie jej nie ma, najlepiej wypadają pod tym względem droidy. A co do ludzi, Ren jest ukazany jako postać rozchwiana emocjonalnie w dodatku pod wpływem ciemnej strony i jest to wszystko cacy ALE aktor dobrany do tej roli jest bardzo hmmm... niecodziennym wyborem.
Rozumiem ,że to nastolatek pod wpływem emocji lecz można by to ukazać na końcu w epizodzie IX a nasz czarny charakter ściąga maskę na życzenie.
Daisy Ridley jako Rey gra jak hmm... przypomina mi w swoim braku emocji podczas rozmów pewną bohaterkę sagi zmierzch i to chyba powinno wystarczyć.
Stara obsada gra trochę jakby całe to przedsięwzięcie wcale jej nie obchodziło.

Świat
W sumie to z filmu nie wiemy nic. Czym tak naprawdę jest nowy porządek, jak wielką ma władzę czy do czego dąży.
Sytuacja polityczna całego zajścia jest niejasna.

Efekty
Nie ma się co rozwodzić bo są na dobrym poziomie nie rozczarowują ale też nie pokazują niczego nowego na obecne standardy.
Ot sieczka jak wszędzie indziej.

Muzyka
To co jest sygnaturą SW tu gdzieś ucieka, nie przytłacza gdy musi jak robił to np. marsz imperialny. Nie "widać" jej.

Na tym w sumie skończę swoją wypowiedź, zastrzegam ,że oceniałem film na podstawię części I-VI.
Informacje na temat mieczy świetlnych ,żeby nie było: http://www.ossus.pl/biblioteka/Miecz_%C5%9Bwietlny

Zapraszam do dyskusji.