Powie mi ktoś dlaczego kino tak bardzo upada? Stare gwiezdne wojny miały głębie,władca pierścieni miał głębię, nawet trylogia 1-3 miała ją nadal.
Cholera idąc na hobbita oczekiwałem władcy pierścieni. film nie był zły więc nie dałem złej oceny. Po prostu, w pewnym momencie to przestaje być władca pierścieni a zaczyna być kolejna część avengersów.
Tu tak samo. Nawet ep.1-3 w moim mniemaniu były dobre, ale to...
Ludzie czy nie da się zrobić dobrego fantasy albo S-F ?
Czy musimy zrobić film o bezmyślnych wybuchach z jakimiś romansami i komediami w tle?
A nawet w tej kategorii GotG było lepsze.