Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy

Star Wars: Episode VII - The Force Awakens
2015
7,2 262 tys. ocen
7,2 10 1 261561
7,3 64 krytyków
Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy

Nie jestem jakimś wielkim miłośnikiem "SW" ale bardzo lubie co jakiś czas obejrzeć sobie
trylogie IV-VI o pokonaniu imperium. Właśnie jestem po obejrzeniu jej w polskim dubbingu
(pierwszy raz śmieszne uczucie)

Moje pytanie brzmi:
Czy wiadomo jakie były naciski na innych ludzi gdy imperium żyło galaktyką. Czy rebelia po
prostu walczyła z nim z powodu że kierowało się ono ciemną stroną mocy.

Ogólnie nie cieszę się zbyt powstawaniem kolejnych części gdyż dla mnie tak naprawdę
prawdziwe "Gwiezdne wojny" to tylko te z Hanem Solo i Lukiem Skywakerem ;-) z pierwszych 3
części tylko "Zemsta Sithów" była w miarę fajna. Więc nie wiem czy będę chciał iść na
planowaną VII część.

ocenił(a) film na 6
Bondman

Powody buntu były rozmaite, ale raczej zbliżone do tych, które mamy w naszym świecie, kiedy ktoś próbuje obalić tyranię. Można tu wymienić generalnie sprzeciw przeciwko wprowadzeniu nowego ładu, represje wobec ludności, dyskryminację rasową/ksenofobię, a także przejęcie przez Imperium HoloNetu (ludzie nie wiedzieli, co dzieje się w innych rejonach galaktyki, tylko imperialni korzystali z tej sieci komunikacyjnej), masakrowanie protestujących, straszak w postaci Gwiazdy Śmierci (która jak wiemy, okazała się czymś więcej niż tylko straszakiem) no i zwykły strach o własne życie- gdzie by się nie ruszyło, tam uzbrojeni szturmowcy. Ciemna strona też swoje zrobiła, gdy pojawiał się taki Darth Vader, ludzie od razu wpadali w popłoch i wiedzieli, że on jest "tym złym", czyli całe Imperium też jest złe.

Bondman

Dokładnie tak. Imperium wprowadziło zamordyzm i starało się podporządkować sobie galaktykę. Z tymi, którzy się przeciwstawiali, rozprawiano się brutalnie i bezwzględnie. Jednak kluczowym momentem było zdecydowanie zniszczenie Alderaan przez DS i Battle of Yavin, która nastąpiła wkrótce po tym.