To było większe rozczarowanie niż Bitwa Pięciu Armii i Piraci z Karaibów Na Krańcu Świata razem wzięte...
Jedna scena zabiła dla mnie cały film.
Jak to prawda to oni chcą drugiego Vadera ale jak już drugi Vader będzie to powiedzą że gówno bo drugi raz to samo, albo pragną od razu psychola z kamienną twarzą. Jak już dostają ciekawą postać, złożoną emocjonalnie i tak dalej to hejt że "słabo bo gimb emo lol".
Pudło i pudło.
Zabicie Hana Solo. Razem z Hanem Solo poleciała ocena wyższa niż 5/10.
Fizjonomię Kyla Reno pomijam milczeniem... Ale tak, potrzebuje tej maski.
Ha :D
Może chodziło jej o to, że potrzebuje maski do budzenia respektu :). Od razu zakładasz najgorsze :P.
W innym temacie wspominałam, że mi również Kylo Ren nie odpowiada wizualnie - mi jednak nie chodzi o to, że jest brzydki, lecz o to, że nie przypomina ani Lei, ani Hana. Patrząc na jego twarz nie widzę w nim ani ojca, ani matki. W kwestii urody - cóż nie każdy musi być holiłudzkim pięknisiem. Z całą pewnością jest charakterystyczny, a to chyba dobrze dla aktora. I choć w roli syna państwa Solo jego uroda mi nie odpowiada to muszę jednak przyznać, że jego aparycja jest intrygująca, zapada w pamięć. Jego twarz od razu się wyróżnia :) Do tego ma bardzo ładną barwę głosu.
https://41.media.tumblr.com/a9f2cdb5c4c790b08c5becbc63ad44e2/tumblr_o0hrqiA8hu1s 16oawo1_500.jpg
https://40.media.tumblr.com/9b9ae9468c7a4e1ee0cefdcad6f0b412/tumblr_o0gmbpVe5z1t uuoh5o1_500.jpg
https://40.media.tumblr.com/34198b42c4b81f60d971de43387fdd33/tumblr_o0hwncZXqd1s 8zdyfo1_1280.png
Naprawdę ani trochę go nie przypomina?
Naprawdę. Ani trochę go nie przypomina. Nawet odrobinkę. Jeśli już koniecznie chcesz go do kogoś porównywać do porównuj go do Haydena Christensena, to podobna klasa.
Tobie koleś sie podoba, mi sie nie podoba, jak masz z tym jakiś problem, to ja Ci na to nic nie poradzę.
Dla mnie nie są podobni. Nie pasuje mi z wyglądu do tej roli, ale równocześnie nie uważam, żeby był "obrzydliwy, paskudny" jak niektórzy piszą. Fakt - nie jest "seksowny", ma duży nos i uszy, ale nie jest brzydalem. Po prostu ma charakterystyczne rysy twarzy, i jak pisałam wcześniej, dla aktora to duży plus. A przynajmniej ja tak uważam.
No wy byście chcieli gościa najlepiej łysy napakowany z kamienną twarzą który z maską czy bez niej budzi respekt do tego jest po prostu zły i tyle.
Zaje*bistośc Kylo polega na tym że ten typ co piszą że budzi politowanie itd. jest tym samym typem który na początku filmu, no właśnie to co on wyprawiał... To jest fenomen tej postaci, że nie trzeba wyglądać jak np. Maul żeby być potężnym.
Ponieważ w tym wypadku jest jeszcze główną siłą napędową tych nowych "Gwiezdnych Wojen". Bez niego to jest kolejny disneyowski gniot dla dzieci.
Łał. Po co siedzisz na forum dyskusyjnym skoro twoje umiejętności dyskusji kończą się na "mnie się nie podobało"?
A o czym Ty chcesz dyskutować? Pliseqowi się podobało, a dla mnie to było mega rozczarowanie. Mamy sie teraz wypisywać co nam sie podobało/nie podobało w Piratach z Karaibów (na forum dotyczącym Gwiezdnych Wojen...)? Po co? Ani mnie ani Pliseqowi sie nagle nie odmieni pod wpływem jakichkolwiek argumentów.
A "wow" się trochę inaczej pisze.
Gdyby wyciąć wątek miłosny.
I te kozice łażace po pionowych ścianach.
I może dla pewności wcisnąć do dwóch pierwszych części ;-]
Czepiam się cieniutkiej książki dla dzieci rozłożonej na 3 filmy, kiedy 2 to za dużo. Czepiam się, że Peter Jackson chciał na siłę zrobić drugiego Władcę Pierścieni. Czepiam się, że na siłę wrzucił bezsensowny wątek milosny, który w świecie Tolkiena nie miał prawa bytu.
I czepiam się Legolasa skaczacego po kamieniach.
(Kozice jeszcze by uszły, ale skąd one się wzięły? Z powietrza je wyczarowali czy jak? :P)