Faktem jest, że takie rasistowskie uwagi nie są na miejscu. Faktem też jest to, że na widok aktora John Boyega zastanawiam się; czym kierował się czym kierowali się twórcy filmu wybierając tego aktora. Gdy pierwszy raz zobaczyłem jego wyraz twarzy w trailerze zastanawiałem się czy nie oglądam zwiastuna filmu GWIEZDNE JAJA... Osobiście uwarzam, że nie pasuje on do "powagi" SW.
Chyba zrozumiałym jest przypuszczać, że twórcy filmu nie kierowali się wyrazem twarzy. Nie jesteś po prostu przyzwyczajony do fizjonomii Afroamerykanów.
Nie pasuje do "powagi" Gwiezdnych Wojen? no właśnie, cudzysłowie jak najbardziej na miejscu. Tylko nie wiem w jakim kontekście to napisałeś. Nie pasuje do tonu tej serii ?
Po trailerze nie pasuje zupełnie! pierwsze dwie sceny trailera z czarnoskórym aktorem na pustyni w stroju storm troopera, oraz C3PO w wersji "piłkowej" są po prostu śmieszne. Nikt się nie spodziewa czarnoskórego aktora w jednej z głównych ról, bo czarnych w SW było zawsze mało, ja przynajmniej pamiętam tylko Lando chociaż zapewne jedyny nie był. Tak samo jak w SW było mało kobiet. To nie przejaw rasizmu czy nienawiści do kobiet, po prostu tak było. Fizjonomia też się przecież liczy, bo twarz może po prostu nie pasować do filmu, a ta zdaniem wielu nie pasuje.
Gdyby tam wyskoczył Idris Elba albo Djimon Hounsou ok, super. Niech tam wyskoczy nawet azjata, którego uroda jakoś współgra z klimatem strojami i oprawą wizualną SW ok!
Ale ten typ pasuje wyłącznie do filmów, których akcja ma miejsce w stanach, najlepiej na Brooklynie.
"Niech tam wyskoczy nawet azjata, którego uroda jakoś współgra z klimatem strojami i oprawą wizualną SW ok!"
Bardzo mnie ciekawi jaki typ urody pasuję do SW ?
"Ale ten typ pasuje wyłącznie do filmów, których akcja ma miejsce w stanach, najlepiej na Brooklynie."
Bo ma grube usta i nos?? Tak może mówić tylko nietolerancyjny człowiek albo człowiek nieświadomy swoich uprzedzeń rasowych.
"Bo ma grube usta i nos?? Tak może mówić tylko nietolerancyjny człowiek albo człowiek nieświadomy swoich uprzedzeń rasowych." - pamiętaj, że ty to napisałeś...
Co tu więcej wyjaśniać? Czytanie ze zrozumieniem powinno być wpisane w konstytucyjny obowiązek każdego obywatela...
... protekcjonalny? Ehhh, brak słów. Co mam ci tłumaczyć? Nie umiesz interpretować? Czytać między wierszami? Brak logiki? Co mam ci wyjaśniać? Najwyższa pora zacząć czytać ze zrozumieniem, bo tak prostych wypowiedzi nie da się bardziej uprościć.
No powiedz jak prościej to mozna wszystko wytłumaczyć? Niedługo obecne pokolenia będą potrzebowały tutoriala do obsługi zapałek.
O tym czy ktos pasuje do filmu czy nie dyskutujmy po seansie tego filmu. Nawet nie wiesz kogo on będzie grał, więc jak możesz twierdzić, że nie pasuje?
Rozumiem jakby ktoś komentował, że dany aktor nie pasuje do filmu z akcją osadzoną na XVI wiecznym dworze francuskim, ale w Gwiezdnych Wojnach?
A to, że w SW było mało kobiet i afroamerykanów... przecież oryginalna trylogia powstała ponad 30 lat temu, wtedy raczej nie było opcją osadzenie w głównych rolach afroamerykańskich kobiet....
W Nowej Trylogii z musu głównymi bohaterami musieli być: biały Obi-Wan, biali rodzice Luke i biały Palpatin. To dużo miejsca dla afroamerykańskich aktorów nie zostawiło.
Czy ktokolwiek przyczepial sie w ST do Lando? Mace Windu z NT tez nie budzili wiekszych zastrzezen. Nie chodzi tutaj o kolor skory, ale konkretnie tego aktora.
Miałem podobne odczucia co do Johna Boyegi. To nie problem, że główna postać gra murzyn, równie dobrze mógłby grać azjata bo nie o kolor skóry czy rasę chodzi, to tak jakby czepiać się Tekkena o Jin'a.. tylko konkretnie kwestia tego konkretnego aktora. Nie pasuje. Jest nijaki. Turbo przeciętniak. Są aktorzy, którzy mają "to coś odpowiedniego" wypisane na twarzy, a Boyega ma jałową prezencję.
Mark Hammil jako Luke początkowo też był nijaki a później stał się Super, Finn też taki będzie, Zobaczycie
Tylko że Lando, Mace Windu czy Panaka byli bohaterami DRUGOPLANOWYMI, nie głównymi, a większość blockbusterów lepiej się sprzedaje gdy głównym bohaterem jednak jest biały mężczyzna. Nawet Wachowscy woleli obsadzić w głównej roli w trylogii Matrix Keanu Reevesa a nie Willa Smitha.
Po prostu, w przeciwieństwie do białych kobiet, czarni mężczyźni wyglądają lepiej w dojrzałym wieku. W Star Wars Samuel L. Jackson wyglądał świetnie, Billy Dee Williams też był bardzo ok. Boyega na razie przypomina rapera albo koszykarza, ale za kilkanaście lat prawdopodobnie zrobi się z niego bardzo charakterystyczny aktor. Tak poszerzając wątek, to od pewnego czasu mam wrażenie, że kino coraz częściej szuka aktorów w typie modeli. Takim przypadkiem był nieszczęsny Hayden Christensen. On miał taką twarz, która dobrze wypada w magazynie Logo( czy coś) i GQ, taką trochę surową, z mocnymi liniami. Problem polega na tym, że w filmie ten typ urody często wypada niesympatycznie albo banalnie.
Tak to już jest, że dzieci się promuje na gwiazdy, a potem w dorosłym życiu nadal uważają się za wielkich celebrytów, znanych z tego, że są znani.
No tak ale niech ludzie się nie jarają i nie gadają, że te dzieci są ładne i słodkie bo potem z tego wyrastają takie makulki kulki i nie wiadomo gdzie potem to przechowywac.
Najlepiej w jakimś zamkniętym ośrodku dla sławnych dzieci. I niech nie wychodzą.
Sądzem, że bendzie to jakiś ośrodek finansowany przez nasz rzond. Bo gwiazdy czyli wielkich artystów trza fspierać.
Raczej nie. Wiesz, ile ekranizacja Wiedźmina dostała od państwa? 20 mln zł. Tyle, ile kosztuje jeden odc. Gry o tron.
Nie byłbym taki pewien. Ostatnio kino polskie odbiło się od dna i leci w dobrym kierunku. Myślę, że gdyby dostali porządny budżet rzędu 100 mln, dobrego reżysera i scenarzystę to byłby najlepszy polski film ostatnich lat, a nie jakieś Idy przereklamowane.
Oczywiście przykładem może być Ida - filmowa sraczka, która z góry była skazana na niepowodzenie. Oczywiście próba okrzyknięcia tego gówna "antypolski i antysemickim" na nic się zdała. Skończyło się na tym, że wfilm wylądował jako gratis na onetVOD i za grosze w marnych babskich pisemkach. Więc nie sądzę by polskie kino dało się uratować.