Po wyjściu z kina miałem wrażenie, które pozostało do tej pory, że byłem na nieudolnej wersji remake swojego ulubionego filmu, tylko tym razem zamiast wyrazistych aktorów zatrudniono odtwórców z filmów klasy B. Oczekiwałem kontynuacji, choćby słabszej ale jednak kontynuacji, dalszej historii a dostałem
tę samą historię tylko bez polotu i świeżości, która towarzyszyła pierwszej serii.
Kiedy jako 12 latek oglądałem IV część SW w kinie prawie nie oddychałem i wszyscy, którzy byli na sali podobnie niezależnie od wieku. Po wyjściu z kina z VII części zapytałem swojego 12 letniego syna jak mu się podobało, "Fajne" powiedział bez przekonania a po chwili dodał "stare SW są lepsze".
VII cześć stała się dodatkiem do chipsów i coli a żadna scena w filmie nie sprawiła, że w kinie chrupacze umilkli choć na chwilę.
Nie wiem jak uznasz ale według mnie Flower 34 ,zachowuje sie jak by był moderatorem i adminem Filmweb jednocześnie .
Gdyby ktoś chciał opowiedzieć tę historię jeszcze raz to może byłoby to do zaakceptowania, ale to jest
VII część, ciąg dalszy historii a ja mam de ja vu. Na VII części czułem taki sam niesmak jak przy oglądaniu
telewizyjnego Terminatora czy Gwiezdnych Wrót.
Disney miał dwie możliwości, zrobić coś wg własnego pomysłu dopisać historię, albo ją skopiować. Kopiowanie jest bezpieczne, nikt się nie przyczepi że zepsuli historię, w końcu nikt nie może powiedzieć, że dopisali historię w złym kierunku. Są w punkcie wyjścia :) Ciekaw jestem kolejnych części, ale tylko ciekaw bo ekscytacji już nie ma.
A ja wyjątkowo zgodzę się z Flower_34. Ten film to w żadnym razie nie klon new hope. To by było obrazą dla new hope. Ten produkt przypomina raczej potwora Frankensteina złożonego z ukatrupionych ciał filmów starej trylogii, głównie new hope. :)
Niestety jest obrazą. Lucas w swojej sadze czerpał garściami z "Bohatera o tysiącu twarzy" Campbella, komiksu Valerian, Flasha Gordona, "Ukrytej fortecy" Kurosawy, czy chociażby "Diuny". W trylogii prequeli jest za to więcej "Obywatela Kane'a" - masa podobieństw w opowieści Anakina, "Casablanci" - pisząc AOTC (co poniekąd jest ciekawym pomysłem. Tylko, że aktorzy nawalili), "Ben Hur" - wyścigi, "Łowcy androidów" - Coruscant, "Fundacji" Asimova. A co zrobił Abrams?
Dokładnie, aby stworzyć coś nowego trzeba czerpać i kombinować z różnych źródeł. Dzieła kultury są jak życie, rozmnażają się, w naszych głowach co prawda ale zawsze. A natura tak to wymyśliła że najlepsze jest potomstwo z zróżnicowaną pulą genową, czyli takie które ma mocno zróżnicowanych przodków. Force Awakens na tle epizodów I-VI wygląda owoc związku kazirodczego. I tak można opisać to zrobił Abrams i dlatego jest tak ohydne :P
"zapewniam cię"
"jęczałbyś"
"zagorzali fani nie lubią tego, co jest nowe i oryginalne"
"Prezesa fanklubu Prequeli"
— A skąd takie informacje, panie DR16?
"bo czasem lepiej zrobić coś prostego"
— Zamiast tego zrobiono coś prostackiego.
Nie z tobą rozmawiam, geniuszu... a moje poprzednie konto nie powinno cię teraz interesować
Daruj sobie ten nieudany sarkazm. Za to ja rozmawiam z tobą, i to cię powinno interesować. W końcu to forum dyskusyjne.
to nie jest rozmowa, po prostu ostatnio cały czas mnie zaczepiasz bo mówię coś pozytywnego o Przebudzeniu Mocy, więc odpuść sobie
Tak to sobie tłumacz, przynajmniej nie uświadczę jakichś twoich pseudo-argumentów. "Zapewniam cię", ta twoja nudna, dęta psychoanaliza o jęczeniu i prezesie fanklubu prequeli to nie rozmowa, tylko wycieczka personalna i została już zgłoszona odpowiednim służbom.
@Fawker_4
PS Skoro wcinasz się w czyjąś rozmowę, już raz SAMEMU, ze swojej własnej niewymuszonej woli napisałeś do mnie w tym temacie, musi ci bardzo zależeć na odpowiedzi, podobnie jak kwiatkowi (jego zostawię własnemu sumieniu) także argumentu "czepialskiego" nie przyjmuję, niestety. Ciao, teraz spadam do kina.
Jak po pisowni poznajesz czy dyskutujesz , z dorosłym czy dzieckiem to dziwny z ciebie typ bardzo dziwny , Za tworzenie dużo kont powinieneś , dostać bana na wszystkie konta .