Właśnie to jest jedna z wielu tajemnic filmu. Dlaczego Kylo przeszedł na ciemną stronę dowiemy się później. Nic nie wiemy co sie działo. Otoczka tajemnicy nadaje klimatu i jeszcze bardziej chce się czeka na kolejną część. Coś czuję że tego nie ujawnili bo Kylo tak naprawdę chce zabić Snoke'a (jest teoria na youtube z sensownymi argumentami).

Taaa, a wybicie całej akademii Jedi na pewno pomogło w tym "sensownym" planie. Działa jako podwójny agent zdolny posunąć się do najdrastyczniejszych środków (niekoniecznie za zgodą poszkodowanych bądź przywództwa) czy prowadzi samowolkę w celu zajęcia miejsca swego pana? Tyle że to nadal nie tłumaczy przyczyn przejścia na ciemną stronę. Chłop mógł być skompleksowanym nastolatkiem z nadmiarem dobrobytu przy dupie i żądzy władzy, ale takie wnioski można już wynieść z samego filmu, a to nie pomaga w budowaniu zalążków tajemnicy wokół jego postaci. Możemy nie znać jego intencji wobec Snoke'a, ale podobne chęci zdetronizowania mistrza mieliśmy w przypadku Vadera, to z kolei tylko zaszkodziłoby jakże wychwalanemu "oryginalnemu, skomplikowanemu, niegenerycznemu" wizerunkowi nowego villaina sequeli. Tak więc jeszcze raz - gdzie tu tajemnica? Kolejne epizody muszą się poważnie zastanowić jaki byłby sens w kreowaniu tajemnicy wokół takich banalnych komunałów jak "Rey jest wybranką mocy, bo tak jest wygodniej", "Kylo był żądny potęgi i nie pasowało mu to, tamto", "Luke olał całą Galaktykę i udał się na wygnanie z poczucia winy".

Tak musi posunąć się do wszystkiego bo nie ma innego sposobu by go zabić. Tak czuję. Chodź w sumie masz rację ta teoria jest mało wiarygodna. Jest tajemnica, to że tylko pragnie władzy na pewno nie było powodem przejścia na ciemną stronę za tym z pewnością kryje się coś większego.