Wiecie co?! W momencie, w którym uzmysłowiłem sobie, że SW VII reżyseruje osoba, która
postawiła na nogi Star Treka i pokazała go młodemu pokoleniu, a nie tylko zgrzybiałym nerdom ( :P )
; scenariusz pisze mężczyzna, który dał nam Imperium Kontratakuje i Powrót Jedi; muzykę pisze
TEN SAM, stary, dobry John Williams, nad całością czuwa i pilnuje twórca calutkiego uniwersum, a
kasą sypnie najbogatsza wytwórnia filmowa na świecie, która stworzyła też Avengers, Piratów z
Karaibów i mnóstwo innych ciekawych filmów, to ROZKAZUJĘ ( ;P ) przestać TRZĄŚĆ DUPĄ o
ten film i zacząć PODNIECAĆ SIĘ faktem, że zobaczymy film ze świata GW, który nie będzie
animowany i do tego w HD, surround i 3D!!! Więc zamiast płakać jak idioci (film i tak powstanie, bez
względu na to, czy jacyś Polacy sobie pojęczą na forum w internecie, czy nie), uśmiechnijcie się,
kupcie popcorn, usiądźcie wygodnie w fotelu i rozkoszujcie się nową historią ze swiata, który
WSZYSCY kochamy!!! Pozdrawiam ;)
PS: ćwokom, którzy jęczą, że film GW bez Hana Solo, Lei i Luke'a to nie to samo, polecam sprawdzić obsadę nowej trylogii!!!
Całkowicie się z Tobą zgadzam.
SPOILERY (jeśli jest jeszcze ktoś kto nie oglądał SW O_o)
Drażni mnie to ciągłe marudzenie na epizody I II i III. Były inne od starej trylogii, ale wciąż trzymały dobry poziom. Tak, były przeładowane efektami specjalnymi, ale poza tym są bardzo dobre. Chociażby wątek Anakina jest być może bardziej ciekawy od Luke'a. Piękne było to, jak Anakin starając się tylko ocalić Padme stoczył się w ciemną stronę mocy. Nie pragnął władzy, nie pragnął potęgi. Kierował się szlachetnymi wartościami, miłością, a wyszło zupełnie na odwrót, gdyż zaufał złu. Moim zdaniem to najlepszy wątek fabularny całych SW.
Może, gdyby ludzie niezadowoleni z epizodów I II i III, nie wiedzieli, że stanie się on Vaderem, doceniliby dobry pomysł scenarzysty. To właśnie uważam za jedyny błąd SW - widz, po obejrzeniu starej trylogii wiedział, że Anakin i Vader to ta sama osoba.
Co do najnowszej trylogii to trzymam kciuki, bo jak sam stwierdziłeś, pracują przy tym solidni ludzie siedzący od dawna w temacie. Zwykle nie jestem zwolennikiem sequeli, ale w tym przypadku mogą tworzyć jeszcze wiele filmów i wciąż nie wyczerpać tematu. Byle nie kolejne Ataki Klonów, bo to niestety nie było najlepsze.