Pierwsze trzy części wprowadzały widza w świat przepełniony różnorodnością gatunkową , jaki i krajobrazową. Był to fantastyczny świat, zawierający innowacyjne pomysły. W nowych częściach zabrakło innowacyjności, a animacja komputerowa dodatkowo psuła przyjemność z oglądania. Nowa część choruje na to samo co niemalże wszystkie świeżo upieczone remake i kontynuacje po latach oraz adaptacje. Nie jest ona na pewno tym czego oczekiwali zagorzali fani. Zwykły zjadacz chleba niezainteresowany Gwiezdnymi Wojnami stwierdzi pewnie że film jest nawet dobry, ale nie zaspokoi on oczekiwań fana który spodziewał się od fabuły czegoś więcej. Osoba która obejrzała kilkukrotnie z zamiłowaniem wszystkie części na pewno nie poczuje tego dreszczyku który spowodował że pierwsze filmy stały się przebojem. W dzisiejszej kinematografii podczas produkcji filmu ma się do dyspozycji tak wiele, że łatwo ulec pokusie i przedobrzyć.
Reżyser chyba powinien usiąść z scenarzystą i pomyśleć nad tym jak zrobili by to kiedyś i zbić to dobrze, bez robienia czegoś lepiej. Bo lepsze jest wrogiem dobrego i wynika z tego tyle, że czegoś nieopisywalnego ale odczuwalnego potem brakuje. Gdybym mógł przeczytać swój wpis przed kupieniem biletu, nie kupił bym go, a jedynie później nabył wersje blu-ray do kolekcji, a tak mam uczucie że będę w mediach tymi wszystkimi którym się podobało. Na pewno wszem i wobec media wypowiedzą się o tym filmie w superlatywach, pokażą wyniki finansowe których częścią będą fani którzy chcieli naprawdę zobaczyć dobry film w swoim ulubionym uniwersum i poszli do kina a byli rozczarowani.