Han Solo zginał, pięć najważniejszych planet Republiki zostały zniszczone. Nie przekonuje mnie argument, że planet w galaktyce jest dużo. Jeśli ktoś trochę się zagłębi w świat Gwiezdnych Wojen to wie, że to z tych planet rozprzestrzeniała się cała cywilizacja Republiki we wszystkie kierunki galaktyki. Przede wszystkim zniszczona została Coruscant. Czy nie uważacie, że straty są zbyt duże i kolejne filmy z sagi nie będą miały sensu? Właściwie już nie ma o co walczyć.
Coruscant nie zostało zniszczone. Została zniszczona nowa stolica republiki Hosnian Prime oraz cały układ Hosnian
Jeśli ktoś trochę się zagłębi w świat Gwiezdnych Wojen to wie, że nie zniszczono Coruscant tylko Hosnian. Z resztą film nie obraca się wokół republiki jak w prequelach tylko wokół najwyższego porządku i ruchu oporu