Wiadomo, że film będzie kręcony na taśmie filmowej, a nie cyfrówką, co samo w sobie jest świetną informacją.
Media jednak nie podały informacji, która z tego wynika, otóż:
- anamorficznie na taśmie nie da się kręcić w 3D
- Disney na 100% będzie chciał mieć ten film w 3D (większa kasa) - jedyny sposób to konwersja
Rzeczywiście gdyby dokonali konwersji to mogli by więcej zarobić, ale równie dobrze Abrams mógł ich do tego zniechęcić. Przy ostatnim Star Treku to studio wymusiło na nim 3D, teraz to Lucasfilm bardziej zabiegał o jego osobę. Tak więc może ma on dużo więcej do powiedzenia w tego typu sprawach więcej niż mogło by się wydawać. SW VII tylko i wyłącznie w 2D hmm... byłby to taki prawdziwy powrót do korzeni oryginalnej serii.
Prędzej świnie nauczą się latać niż Disney zgodzi się na stratę co najmniej setki milionów rezygnując z 3D ;-)
Może, chociaż mam wątpliwości. Nolanowi jakoś bardzo łatwo jest kręcić milionowe hity bez 3D, a naciski studia na pewno są, więc to nie jest tak, ,że nie można tych u "góry" przekonać. Wystarczą silne argumenty, choć nie każdy reżyser je ma.
Chcą ograniczyć użycie komputera przy tworzeniu efektów specjalnych. Może i z 3D zrezygnują.
Nie wiem, w jaki dokładnie sposób przebiega współpraca reżysera i producentów, ale Disney ma chyba możliwość czynnego udziału także w czasie przygotowań. Skoro nie wymusił na Abramsie kamer cyfrowych, może i 3D nie uznają za konieczne. Mam nadzieję. A jeżeli nawet, i tak wybiorę się na wersję 2D, a o 3D spróbuję nie pamiętać.