Szkoda, że po coraz gorszych częściach SW przyszedł totalny kataklizm, który zniszczył wszystko co tylko było do uratowania.
Czyżby przy obsadzie reżyserskiej były tylko punkty za pochodzenie, bez żadnego merytorycznego uzasadnienia? Wielka strata, dawno nie byłem podobnie rozczarowany. Chyba przy Troi Petersena.
I był tak denny, miał tak słabe efekty, słabą grę aktorską, nędzną fabułę, zero pomysłu, idiotyczną koncepcję że zasłużył na ocenę godną Birdemic?