Materiał z comicconu wszyscy widzieli, więc nie będę wrzucał.
Co uderza w tym materiale to: zastosowanie autentycznych scenografii, animatroniki i praktycznych efektów specjalnych wspomaganych CGI. O stronę techniczną tego filmu jestem spokojny w 100%.
Porównajcie to sobie z materiałami z planów zdjęciowych prequeli, gdzie Lucas bawi się w reżysera pijąc kawę przed dwoma ekranami, aktorzy próbują grajć gapiąc się w green screen, a cała ekipa ględzi o tym ileż to efektów specjalnych wpakowano w każdą klatkę filmu. Bogu dzięki tym razem zdano sobie sprawę, że nadużywanie CGI to ślepy zaułek w który wpadło współczesne kino rozrywkowe.