Kylo zły, Rey wygrywa.
Super przygoda jak na 3 filmy.
Rozumiem, że schematy są fajne, ale serio? Można było się nieco wysilić, no ale cóż. Co gorsza nowa trylogia jest tak słaba, że poza Kylo i Rey to nie ma tam żadnego bohatera pobocznego, który miałby potencjał na jakąś ciekawą własną historię. Wszyscy są tłem dla naszego duetu.
Kylo przegrał z Rey w 2 filmach z 3, biedaczek. Miał być drugi Vader, ale nawet Vader w 2 filmach z 3 pokonał Luka.