Kocham Star Wars. Uwielbiam to uniwersum. Ale to co teraz robią z SW woła o pomstę do nieba. Nie wiem dlaczego, od pierwszego zetknięcia z SW kibicowałem ciemnej stronie. Lord Vader to moja ukochana postać, tragiczna. Zawsze podobało mi się w nim miedzy innymi to, że NIE ŚCIĄGAŁ MASKI!!! A obecny Kylo Ren to jaka żeńska część krocza bez tej maski. Może to mało istotne, ale dla mnie ważne. Po trailerze widać, że chcą skusić starych fanów wpierdal... wstawiając komputerowo Carrie Fisher. Jakoś te nowe SW mnie nie przekonuje. Anie historia, ani też bohaterowie. Odpuszczę kino i sobie ściągnę.
"XD" cóż za wysoki poziom. Ciemna strona zmieniała lordów sith, tak, że niektórzy nie mogli funkcjonować bez masek jak celnie zauważyłaś. Mam problem jedynie z tym, że tak na prawdę Kylo niepotrzebnie ją nosi, skoro non stop się jej pozbywa. Bedąc w wojsku w sytuacji starcia rozumiem, że miałem ściągnąć hełm, odrzucić na bok, machnąć glacą w nadziei, że to ostudzi krwiożercze zapędy siły żywej przeciwnika? Pozdrawiam
Ale Ty nie rozumiesz, że postać Kylo jest właśnie tak skonstruowana bo to nie jest jednoznaczny bohater zły/dobry tylko cała mieszanka emocji. Na początku nosił hełm bo gloryfikował Vadera i chciał stać się taki jak on, następnie pozbył się go bo został totalnie zmieszany z błotem przez Snoke`a cytuję "Jesteś tylko dzieckiem w masce" więc w przypływie złości go zniszczył. Myślę że ponownie wróci do maski ale na niewielką część filmu ( bo raz jest pokazywany tak, raz tak) bo w końcu jest niestabilny emocjonalnie a pod nią może wszystko ukrywać...