Akurat z tego co wiem... Powrót Palpiego w EU też był wyśmiewany mocno. Podobnie jak Vongi czy zły wnuk Anakina - Jacen.

Są różni ludzie, nikt nie powiedział że w tym filmie powróci, niektórzy już o to płaczą. Zawsze zastanawiało mnie co siedzi w głowach fanbojów i hejterów.

Krytyka nie równa się hejt.

TFA i TLJ to dla mnie słabe Star Wars. Nie chce mi się pisać nawet dlaczego, bo już o tym pisałam na tym portalu. Poza tym hejtem, o którym fanboye Sequeli tak się burzą to jest mnóstwo wyważonej krytyki od wielu różnych użytkowników. I niekoniecznie to, że ktoś nie lubi Sequeli automatycznie kocha skasowane Legendy.

Przewiduję, że epizod 9 będzie trzymał chyba poziom reszty, co widać po zwiastunie... A jakby wyszedł genialnie, to i tak nie unieważni wg mnie słabych epizodów 7 i 8.

Co do Palpiego... Dla mnie w tym epizodzie może nawet stać się cokolwiek, najgorsze już i tak wg mnie się stało w 7 i 8, więc zaakceptuję cokolwiek... W moim headcanonie to i tak te części nie istnieją. Traktuję je jako fanfiction, które może być dobre lub złe.

Nie chodzi mi i nie sugeruję że ty hejtujesz, ja uważam nowe star warsy za po prostu dobrze zrobione kino rozrywkowe i nic więcej. Szanuję tych co krytykując podają argumenty za swoim zdaniem. Pluję za to na tych którzy nie mają argumentów a jedyne co podają w obronie ich tezy że nowe SW to gówno to linki do jakiś zagranicznych recenzentów XD To ja przepraszam bardzo oni sami wyrobili ocenę po seansie czy ocenili film przez zdanie kogoś ważniejszego w internecie od nich?

Sam temat założyłem po dyskusjach z takimi ludźmi żeby trochę poprowokować co to głupszych użytkowników, ty do nich nie raczej należysz sądząc po twoich powyższych wypowiedziach więc licze na jakąś ciekawą dyskusję, pozdrawiam.

Wiesz... Te podawanie linków recenzentów wiąże się z tym, że niegdyś antyfani Prequeli non stop rzucali linki do filmu Plinketta, by tylko jakiegoś fana PT nawrócić na swoją stronę. Szkoda tylko, że takie recenzje w ten sposób nie działają, a przekonują jedynie przekonanych. Zresztą sama ja czyniłam w przeszłości podobnie często wobec TFA (wobec TLJ już nie, bo nie chciało mi się w to bawić).

Pozdrawiam. :D

TLJ moim zdaniem TLF, może fabularnie nadal średnio ale w samym kinie bawiłem się lepiej. Największą zaletą filmu była warstwa wizualna.