Palpatine z "Powrotu Jedi" to był klon, a ten z ep. IX jest prawdziwy. Imperator przewidział zdradę Vadera i podstawił na drugiej Gwieździe Śmierci swojego klona. Imperator ma rozwalić Sokoła (zabijając część głównych bohaterów na pokładzie) i część Ruchu Oporu błyskawicą, a Rey ma go pokonać --- odbitą błyskawicą. Rey ma także za pomocą błyskawicy rozwalić niszczyciele....
PS: czy ktoś wie czy zwracają pieniądze za bliety?
Zapomniałem dodać, również PODOBNO ma się okazać, że Luke okłamał wszystkich o tym dlaczego i jak Ben przeszedł na Ciemną Stronę Mocy. Akcja z TLJ prawdopodobnie nigdy nie miała miejsca (atak Luke'a na Bena).
Nawet Leia miałaby nie znać prawdy.
Żeby to nie była prawda , Palpatine nie był Bogiem nie wiedział co będzie , to miłość ojca do syna zdołała go zniszczyć , bo Palpatine kierując się ciemną strona nie znał tego uczucia związanego z jasna stroną , to sprawiło że Imperator nie zdołał tego przewidzieć i zareagować , a tu ..... , nie , to by było przegięcie , maksymalne przegięcie .
Jak pisałem w kwietniu po teaserze, że Abrams przywróci Palpatine'a do życia, to byłem hejtowany. Poczynania J.J. Abramsa bardzo łatwo przewidzieć.
Niestety skoro Palpatine wraca cieleśnie (w ten czy inny sposób), to musi zostać zabity, a jedyna postać która może to zrobić to Rey. Nie dość, że zjechali nową trylogię, to jeszcze zabiją całą sagę, bo naciekawsi i najistotniejsi bohaterowie i ich losy okażą się nic nie warte, na rzecz bezpłciowej, jednowymiarowej, plastikowej, "Mary Sue Rey"....