Tiaaa... zaraz zjawi się banda dzieci i mnie objedzie...
Ten film może i robi wrażenie ale na kimś kto ogranicza się w obsłudze komputera do bezwiednego klikania ikonek.
Z fabuły wnioskuję że w tytule pojawił się kardynalny błąd.
Haker to człowiek obeznany w komputerze, potrafiący samemu sobie coś napisać, skonfigurować lub zrobić sztuczki (hacki) na tym co ma. Hakerami nazywa się również programistów. Określanie czy zrównywanie hakerów ze światem przestępczym to wielkie nieporozumienie i straszny błąd.
Dużym przekłamaniem były te cyber graficzki i inne syfy... Świat hakera czy crackera (tu chyba raczej o to pojęcie powinno chodzić) to był raczej biały tekst na czarnym tle.
Rok 1995 nie był czasem w którym trzeba było być Einsteinem aby zrobić psikusa, internet nie był zbyt powszechny (był to czas w którym się rozkręcał) i myślenie że jeden drugiemu będzie chciał sformatować DOSa z poziomu strony HTML nie było powszechne.
Ten film to kiczowa fikcja. Dlaczego do ataku DDoS nie wykorzystano botnetu tylko wszyscy hakerzy się zjednoczyli? Przecież mieli takie super 3D kolorowe narzędzia...
Na laikach którzy potrafią tylko zmienić tapetę i odpalić GTA to zapewne niezły szoł dla mnie kiepska bajka... guano rozbudzające fantazje script kiddies...
Ciekawe czy narzekasz oglądając filmy akcji, że odrzut jest zły, czy oglądając seriale medyczne, że dr. House znalazł chorobę która jest możliwa w jednym przypadku na miliard.
Od kiedy realizm w filmie to ważna sprawa? Bardzo fajnie poszpanowałeś tutaj wiedzą, a teraz zrozum, że i tak nikogo to nie obchodzi ;)
Autorze tematu zapomniales w swoich rozważaniach dodać ze jestes metafizykiem i estetą. Błąd w tytule? Aha, no tak, dla Ciebie zapewne odpowiedni bylby tytul "Grupka ludzi korzystająca z komputerów" ? I teraz trzeba się zastanowic czy to jest biograficzny dramat, czy jednak jak to jest napisane przy słowie "Gatunek:" - Sensacyjny.
Skoro za "hakerow" uwazasz tylko ludzi ktorzy umieją sobie napisac program albo nauczycieli informatyki o,O... to musisz napisac do twórców wielu filmow ze popelnili "kardynalny błąd" uzywajac tego slowa.
Film raczej jest zrobiony po to żeby ukazać losy grupki "Ludzi korzystających z komputerów" (napisalem tak zebys zrozumial, wkoncu slowo "haker" ci tu nie pasuje") i ich walke ze "Zlym uzytkownikiem komputera". Skoro brakuje Ci tutaj okienka konsoli w momencie gdy oni "hakują" to widze ze jestes zagożałym fanem akcji. No tak ;\ to jakby pisal caly czas i widzowie musieli by ogladac tekst pojawiajacy sie na ekranie jest zapewne duzo ciekawsze od ukazania tego za pomocą cyber grafiki.
TY DURNIU NIE WIESZ NAWET CO OZNACZA SŁOWO HACKER... i jak tu z takim cymbałem w ogóle wdawać się w dyskusję? Może weź sobie... sam nie wiem co dla takiego matoła i ignoranta komputerowego jak ty będzie odpowiednie... jakaś uproszczona wersja wikipedii? I tam sprawdź różnicę między hackerem i crackerem. Ręce opadają jak się czyta wypociny tobie podobnych yntelgentoof i znafcoof. Dla mnie jesteś zwykłym LAMEREM. Kropka.