W tym filmie (i we wszystkich częściach) wkurza mnie, że Myers jest nieśmiertelny. Kto zliczy ile razy oberwał...Pamiętam, że dostał kilka kul, dzgneli go nożem i chyba nie raz, prawie powiesił się na kablu, na koniec tej części się spalił, i nie pamiętam co jeszcze. A mimo to i tak żyje! Do takich beznadziejnych szczegułów zalicza się jeszcze, że wszyscy których Myers chce zabić uciekają sprintem, a on idzie wolno i i tak ich dogania...Kolejny horror w którym wykorzystują ten patent. Mogliby wymyślić coś nowego...