Jakość wykonania filmu jest moim zdaniem większa niż w przypadku pierwszej części. Muzyka oczywiście mistrzowska ale napięcia z obrazu mało - film bardzo przewidywalny. Na minus postać Michaela. O ile w pierwszej części mógł być opętany przez złe moce (stąd ta siła) to tutaj nic nie tłumaczy reakcji na strzały z pistoletu. Jako człowiek powinien zginąć! A wyglądał, zwłaszcza podczas wejścia do szpitala, jak pierwowzór Terminatora:)
Daję 7/10