Powróciło trochę grozy i napięcia ale nie wiem czy za sprawą troszkę lepszego pomysłu czy za sprawą Jamie Lee Curtis. Troszeczkę lepsze niż 5 i 6 ale czuć brak verwy. To już nie jest prawdziwy thriller z lat 70 tylko zwyczajny rzeźnik końcówki 20 wieku.Przeciętny jak każdy inny tego typu film.