obejrzałem pobieżnie te "Halo 4" i scenariusz jest bardzo lichy, aż się chce wyłączyć, gra miała znacznie lepszą fabułę. Ale plusem filmu jest chociaż te dobre odwzorowanie broni i pojazdów, chociaż tyle. Całości nie wytrwałem, oglądałem jednym okiem.

Ta to jest, gra dostaje budżet ponad 100mln a film robią za parę mln który jest w zasadzie lipną reklamówką gry. Jak patrzę na tego typu produkcje to się cieszę że jednak valve nie zdecydowało się na sprzedaż ani produkcję filmu opartego o świat Half Life mimo, że były przymiarki do tego ale nikt jeszcze nie napisał zadowalającego scenariusza, valve to artyści nie idą na żadne kompromisy. żeby film trzymał klimat gier to muiałby być zrealizowany 1)bohater nie wypowiedzieć żadnego słowa 2) być z dużej mierze zrealizowany z perspektywy pierwszej osoby. To Halo obejrzę jak już naprawdę nie będę miał nic ciekawszego do robienia co się raczej nie stanie nigdy :D

no tak, Half-Life'a widziałem tyle trailerów, oczywiście wszystkie fake trailery do filmów które nie powstały, ale jednak chciałoby się to obejrzeć bo to dla mnie jedna z najlepszych fabuł w świecie gier. Ideał horroru science-fiction... pomarzyć można ale może to i lepiej że nie zbezcześcili klasyka. Jedynym takim w pełni udanym przeniesieniem gry na duży ekran jest moim zdaniem Silent Hill (to pierwsze), zachowano w pełni klimat gry.

Też tak uważam :) jako samodzielny horror sprawdza się doskonale, chociaż marzyło mi się by jeszcze Japończycy zrobili jakąś swoją porytą interpretację filmową. A co najlepsze w Silet Hill wiadomo m u z y k a. Te piosenki niby takie zwykłe balladki a tak dziwnie niepokojące.