Nie lubię ludzi, którzy wypowiadają się źle o tym film. Rozumie jak by ktoś był fanem Halo i by mu
się nie spodobało ale jak ktoś nie jest to ja ku%*$ nie rozumie czemu mówi, że ten film to gówno.
Film powstał pod fanów Halo a nie dla jakiejś innej grupy odbiorców.
Film powstał dla tego kto chciał, go obejrzeć. To że praktycznie nie ma fabuły, akcja dzieje się sama dla siebie i tragicznie słabe zakończenie powodują, że ten film jest słaby.
No wybacz ale jeżeli film wymaga znajomości gry, żeby w ogóle miał sens to nie można go nazwać dobrym.
pulpet... Masz racje. Przegrałem w halo wiele godzin i uważam się za fanboy'a serii, ale co do filmu to tylko osoby zajarane serią mogą dostrzec w tym jakże gównianym filmie jakieś pozytywy. Stroje, Master Chief, Cortana, ale poza tym jest to pierwszy film w którym sama forma powodowała u mnie reakcję wymiotną. akcja rozpoczęta w 3/4 filmu?! Ojjj każdy ma oczy, szkoda słów.
Zgadzam się. Film słaby... Ale zauważyłem pewną prawidłowość, nie tylko ten film jest słaby (Jeśli chodzi o gatunek) dawno nie widziałem dobrej naparzanki SF gdzie są kosmici karabiny i żołnierze broniący międzyplanetarnej koalicji ludzi... W sumie to nie wiem czemu. Może producentom chodzi o to, że to wszystko już było, więc zróbmy film SF w którym skupiamy się na uczuciach gł. bohatera... Tak czy siak nie jest to jedyny słaby film, można powiedzieć, że takie czasy nastały... Mam tylko nadzieję, że jak będą robić Killzone to "klimatem" (często tutaj używanym jako argument) nie będą problemy natury egzystencjalnej gł. boh.
Film mogę ocenić na sześć i polecić fanom Halo. Jednocześnie odradzam wszystkim, którzy nie grali w Halo. Z gatunku płaczliwego SF ostatnio wyszło sporo filmów z lepszą obsadą.
Ja nie lubię gry halo , ale film nawet dało się oglądać .
całkiem przyzwoity szkoda że pierwsza połowa taka dość badziewna .
A ja, wielki fan Halo odradzam oglądania osobom nieznającym serii, a fanom jeszcze bardziej.
Teraz nasuwa sie pytanie: czy grywasz w jakiekolwiek gry? Jesli tak, to w jakims stopniu sie grami interesujesz? A pytam, bo jesli grasz i sporo sie tym interesujesz, to grzechem wrecz jest nieslyszec o Halo, jednej z flagowych serii na konsole Xbox (1 i 2 czesc pojawily sie rowniez na PC, ale reszta juz tylko na wylacznosc Xbox'ow).
A jesli nie grywasz, to w sumie nic dziwnego, ze nie slyszalas o Halo ;)
jak już znajdę chwilę czasu (rzadko) i nie mam siły na nic ciekawszego, to lubię sobie postrzelać. Ale za cholerę nie potrafię zapamiętać nazwy tej gry, co w nią strzelam:)
idzie mi całkiem nieźle...
Czyli jakims wielkim fanem gier nie jestes, mialas prawo nie slyszec o Halo ;) A jesli przypadly Ci do gustu strzelanki i masz lub mozesz pozyczyc od kogos X360, to polecam wlasnie Halo 4 z naprawde genialnym multiplayerem, prawdopodobnie jednym z najlepszych obecnie dostepnych jesli chodzi wlasnie o FPS'y.
Nowy w świecie Halo? Halo 4 to największa zbrodnia 343 Industries. Krytykowana za NAJGORSZY multi (dla mnie niezły, to fabułę schrzanili). Najlepszy multi jest w H2 (niestety nie grałem, dla mnie najlepszy w Reachu).
Ahaaa Chomiczysko. Film powstaje żeby zarobił pieniądze... Nie dla grupy fanów, tylko dla wszystkich. Twoja babcia też jest potencjalnym proboszcz też jest potencjalnym targetem producenta :D
Film był całkiem ok. Graficznie (Nie wiem co ci w Cortanie nie pasuje) muzycznie. Fabuła nawiązywała do gry/książek. Fakt było mało akcji, ale zazwyczaj odrzuca się akcję na rzecz klimatu. ;P
Nie no, klimat akurat fajny byl. Nie do konca taki jak w grach, ale ciekawy ;) Film bardzo podobny do "Gry Endera" z poczatku. Koncowka to juz typowe Halo, Convenant vs Master Chief. Sam film w zamierzeniu tworcow mial byc mega-trailerem Halo 4. O ile dobrze pamietam, byl wypuszczany w formie mini-serialu na YT, dopiero pozniej zaczal funkcjonowac jako pelnometrazowy film, wiec nie ma sie co po nim spodziewac Oscarowych kreacji i scenariusza na poziomie Star Wars. Ja bym krotko to podsumowal - do obejrzenia i tyle ;)
Nie lubisz mnie? Czemu?! Co ja ci takiego zrobiłem? To nie moja wina, to ten film zaczyna akcje dopiero w połowie, nic nie tłumaczy, ogólnie jest nudny i przewidywalny. Oceniam film a nie grę połączoną z filmem. A oceniam go 3/10. Proszę wybacz mi!
nie grałam w grę, nawet nie bardzo wiem o co w niej chodzi. ale film mi się podobał.
fabuła sama w sobie strasznie okrojona i aktorsko słabo, ale jako wprowadzenie do serii (oby z lepszym scenariuszem) dla mnie spoko.
Szkoda, że tytuł nawiązujący do wraku z początku nie ma wiele wspólnego z resztą filmu.
Czekam jednak na kolejną część, już tym razem o samym FUD :d
mam nadzieję, że to nie będzie ew. opis przejścia gry, jak przy serii Assassins Creed?
Nie, to świetna wojskowa książka z taktyką walki w kosmosie i na ziemi jaką prawdziwy generał by nie pogardził. Tylko Halo: The Flood to nowelizacja Halo: The Flood.
jestem fanem halo i nie rozumie jak mogłeś dać 10 gdyż film nie zasługuje na miano Arcydzieła, każdy ma jednak prawo do swojego zdania wiec nie dziwie się że ktoś daje np.1 . I mylisz się twierdząc iż film był robiony głównie pod fanów. Moja żona nie widziała nigdy gry ale film się jej spodobał, szczególnie końcówka, gdyby film miał więcej akcji od początku zasłużył by na wyższą ocenę. Pozdrawiam fanów, szczególnie tych od X360 :)
O serii gier słyszałem od dawna ale nie miałem okazji zagrać. Jak gdzieś wyczytałem ten film to zlepek 5 odcinków miniserialu stworzonego na zlecenie Microsoftu jako kampania reklamowa gry Halo:4. Fabuła tego filmu to wydarzenia bezpośrednio przed tym co dzieje się w grze. A jak to kampania reklamowa ma powodować niedosyt, chcesz wiedzieć co będzie dalej? kup grę...
Podobnie było z grą Matrix, gdzie fabułą gry to wydarzenia równoległe do drugiej części filmu, przeplatające się miejscami.
Ten film jest policzkiem dla nie ma co ukrywać legendarnej serii gier jaką jest "Halo".Nie wiem jak to jest u ciebie ale,u mnie jest tak że jeżeli oglądam jakiś film na podstawie gry,to chcę w trakcie oglądania poczuć się jakbym ponownie w nią grał... a nie nudzić się przez ponad godzinę.Tak naprawdę mało jest nawiązań do gry słaba akcja walki prawie nie ma cały film powinien wyglądać jak końcówka taki film tylko hańbi markę "Halo" .Jestem za tym by powstawało jak najwięcej animacji na podstawie gier bo są znakomite,ale filmy są robione tylko dla kasy a nie dla widza który kupił każdą grę z serii,ten film nie odzwierciedla tego co w "Halo" jest najlepszego 3/10 to i tak za dużo.
Twój komentarz jest legendarny :) W stu procentach się z tobą zgadzam. Jezu, czytając, z trzy razy zerkałem na autora aby upewnić się, że to nie ja napisałem, przysięgam. Cieszę się, że nawet w Polsce są PRAWDZIWI fani Halo ;)
Dałem 2/10 z litości oraz za Warthoga i Assault Rifla.