nie wiem jak się ludzie zachowują w sytuacjach zagrożenia i stanu wysokiego napięcia, ale gdyby mi zrobili to co im (...) to pewnie chciałabym to "zmyć"... raczej nie chodziło sensu stricte o świeży oddech...

Włąsnie. Byc moze była zmuszona do seksu oralnego a wiec nie dziwne ze chciała umyc zeby.

wystarczy pomyslec.........................................

wmcrw ma dużo racji. Dziwi mnie też, że Weronika skoczyła. Czy zupelnie, do końca stracila nadzieję??... I ten jej synek został rzucony na pastwę losu, sam... A ta akcja na granicy albo w miasteczku byla bardzo naciągana. Miały tyle możliwości ucieczek, a nic się nie udalo...

Gdyby żyła, jak mogłaby pomóc swojemu synowi? Czasami z bólu ludzie wybierają decyzję ostateczną. Ile jest takich sytuacji gdzie matka w nędzy popełnia samobójstwo, zotawiając dzieci. Czasami nie da się żyć z takim ciężarem.

Widac, ze kobiet nie rozumiesz. takie mycie zebow to ich najwiekszy komfort fizyczny i psychiczny na jaki bylo je stac!!! Cos normalnego w tych chorych momentach! Jak w obozach koncentracyjnych ludzie tez sie myli, rozmawiali, wspierali czasem cos tworzyli czy poezje czy pamietniki, po to wlasnie aby poczuc ta namiastke normalnosci poprzez blache rzeczy...
ale kazdy moze sie myslic w kazdej kwestii, i moze zmienic zdanie.
Pzd

Mycie zębów nie zdziwiło mnie wcale, nawet się nad tym nie zastanowiłem. Bardziej mniej zaskoczyło że Weronika, zwykła, normalna Polka, przyjmowała swoją obecną sytuację nad wyraz, jak dla mnie, spokojnie. A może w ten sposób walczyła? Nie wiem.

Co do jej skoku. W momencie gdy to zrobiła, szok, bezsens, zostawia tą mała dziewczynkę samą, a sama się zabija. Ale później, kiedy Manuel nie wydaje tej małej i policjanta, zrozumiałem. Oni byli bardzo religijni i Weronika o tym wiedziała, straciła synka, ale w ten sposób pomogła tej małej. Wiedziała, że to na niego podziała. Tak sądzę.

Film rewelacyjny, dlatego 9/10.