Serial był jako tako,ale to to kompletna babka Apolonia w kapciach z ropuchy kupionych za jednego zeta ;|.Ten film jest inny niż serial.w ogóle nie śmieszy i nie ma tego klimatu serialu,który był nawet niezły.Aktorzy..ehh ,,aktorzy" bo ich nie ma na prawdę w tym filmie.Jedynie Lucas Till grał i Billy Cyrus(jednak wykreowała zupełnie inna osobę niż w serialu,ale to już winna scenarzysty).Emily Osment grała w serialu zaś tu zachowuje się jak stuknięta blondyna.Miley Cyrus była do zniesienia w serialu zaś tu nie da się jej słuchać i patrzeć!!!Co chwila się uśmiecha lub robi głupie miny.
Kompletnie inny film niż serial.Pomysł może i by przeszedł,ale gdyby scenarzyści z serialu go pisali!
A co do wątku romantycznego to Rany Boskie!!!Gorsze ze 1000000 razy od X-men geneza...nie polecam filmu.Zdjęcia,reżyseria itd. beznadziejne.film wygląda jak pieluchy ciotki Polly(niedopracowany,sztywny).kto w ogóle zatrudnił tego brązowego pajaca???