Dzisiaj zostałam wysłana do sklepu z kosmetykami "Rossman". To co ujżałam przy kasie, przeszło moje najśmielsze oczekiwania! Już nawet saszetki zapachowe do torebki z tego są! A poza tym, wiedzieliście, że istnieje coś takiego jak... czekoladowa pomarańcza? Jeden zapach tak się nazywa... Ja przyznaję bez bicia, że nie miałam pojęcia o istnieniu takowych... Czyżby potwierdziło się stare przysłowie, że człowiek uczy się całe życie?
Taak mam dokładnie tak samo :) Gdzie bym nie poszła tam wszędzie widzę wszystko związane z Hanną Montaną, zeszyty, ołówki, zabawki, notesy, książki, spinki, bluzki. To drobna przesada, ale tak właśnie zbijają duże pieniądze szczególnie z rodziców dziewczynek, które kochają ten serial i film.
No oni właśnie na takich zarabiają, ale żeby aż tak przesadzać? No gdzieś powinne być granice. Proponuję jeszcze stworzyć jakieś środki oraz urządzenia sanitarne...
Wszystkiego możemy się spodziewać w najbliższym czasie :) Jeszcze nas zaskoczą swoją pomysłowością i chociaż film i serial lubię - tak dalej uważam, że jednak przesadzają.
Ja ostatnio byłem u kuzynki..jej córka chodzi teraz do pierwszej klasy i co widze-piórnik,tornister z HAną Montaną...nawet ma bluzki z nią:/
Dla mnie to jest przegięcie.....mam 20 lat i za moich czasów kiedy sie chodziło do podstawówki nie było czegoś takiego,co prawda były pokemony itp itd ale z drugiej strony dzieci bawiły sie na dworze,graliśmy w piłe,bawiliśmy sie w chowanego,ganianego itp itd. a teraz?dzieciaki siedzą cały czas w domu:/ troche schodze z tematu no ale tak jest...i do tego Ci idole...to sie jakoś tak niedawno taka moda pojawiła....
Ufff dobrze,że w moim dzieciństwie tego nie było
Jestem tylko o rok młodsza ale i tak cieszę się, że za mojego dzieciństwa nie było tego co jest teraz. Dzieci są wręcz bombardowane wszystkimi reklamami, które aż krzyczą " musisz to mieć!", siedzą w domu, oglądają te dalekie od prawdy i rzeczywistości seriale a później -> chcą być takie same.
No dokładnie tak jest...nasze roczniki to jednak miały fajne dzieciństwo, dziś dzieci dużo tracą w moim przekonaniu....
Oczywiście, że tracą. W sumie czasem przez takie wspominanie czuję się strasznie staro :)
Hehe no ja też :) nie no ale młodzi jesteśmy:) ja bym wrócił do dzieciństwa ze względu na wspaniałe przygody,zabawy ehhh:) i na kilka dni do podstawówki hehe:)
misiaczek a ty sie uczysz,studiujesz czy może pracujesz?:)
Ja też bardzo chętnie wróciłabym na kilka dni do tych beztroskich zabaw na placu zabaw i w piaskownicy, gry w klasy czy tak zwyczajnie bawić się z innymi nie myśląc o tym, że mam tyle spraw na głowie:) Jak się tego nie doceniało jak się w takim wieku było :D. Ja obecnie studia zaczynam zaoczne - pedagogika ( tak więc wybrałam życie z dziećmi:) ) a i również do pracy się wybieram. A jak jest w Twoim przypadku? :>
O jaaaaaa:)....ja zaczynam 2 rok pedagogiki specjalnej z informatyką!:))))cyli coś nas łączy hehe:))))pedagodzy grą haha:)
Łączy:D Chciałam strasznie iść na pedagogikę z informatyką :):) Złożyłam papiery - ale cóż nie udało się za to będę i w przedszkolach i w szkole:D. Oczywiście, że pedagodzy górą w końcu nauczamy przyszłe pokolenia :))))
Składałam na Uniwersytet Śląski, na dwa kierunki na pedagogikę z informatyką i przedszkolną z wczesnoszkolną - niestety tam się nie udało z kolei przyjęto mnie do szkoły w Mysłowicach - bardzo mała znana uczelnia ale z tego co się orientuję warta spędzenia tam 5 lat. To zaoczne, więc dojeżdżać będę sobie dwa razy w miesiącu :D. Praktyk już się doczekać nie mogę:) jak i samej pracy :)))A Ty gdzie studiujesz?:>
Faktycznie przesadzają. Ja też widzę m.in. u mojej 5 letniej kuzynki, że kupuje pełno rzeczy z twarzą Hanny montany :/ Widziałam też niedawno kilka komicznych sytuacji w związku tym, że dzieci tak teraz za tym szaleją np. w supermakecie. Ja jestem w wieku M.C. (a nie, przepraszam, jestem ponad pół roku starsza :)), ale na szczęście jak byłam mała, to oglądałam mnóstwo dużo lepszych produkcji dla dzieci. W latach 90. to dopiero były bajki i filmy. W ogóle gdybym miała wybierać, to zdecydowanie wolałabym spędzić swe dzieciństwo właśnie w tamtych wspaniałych latach (jeju, mówie jakby to bylo pol wieku temu...), a nie teraz, kiedy dzieci wiadomo jak sie zachowuja i co oglądają...